Berlińska policja podejrzewa, że dwa duże pożary na terenach przemysłowych w Berlinie zostały wywołane celowo i nie wyklucza aktów sabotażu.

Spłonęło kilkanaście ciężarówek

Do pożarów doszło w nocy z niedzieli na podziałek, 2 grudnia, w berlińskich dzielnicach Marzahn-Hellersdorf i Lichtenberg. W płomieniach stanęło 16 ciężarówek i przenośnik taśmowy producenta betonu Cemex. Obie lokalizacje są od siebie oddalone o zaledwie kilka kilometrów. Na terenie zakładu w Berlinie-Lichtenberg spłonęło sześć pomp do betonu, dwa samochody-betoniarki i prywatny samochód. Zakład nie został uszkodzony, ale pozostanie zamknięty na czas dochodzenia.

Policja nie poinformowała o wysokości strat. Nikt nie został ranny.

Akt sabotażu?

Rzecznik policji w Berlinie poinformował niemiecką agencję prasową DPA, że nie można wykluczyć motywacji politycznej. Dochodzenie przejął departament ochrony państwa Krajowego Urzędu Kryminalnego.

Już rok temu pożar strawił sprzęt firmy Cemex. Do zdarzenia doszło w grudniu 2023 roku, ale na terenie zakładu w Berlinie-Kreuzberg. W płomieniach stanęło wtedy kilka silosów cementu, pięć pojazdów i główny budynek.

Na platformie internetowej Indymedia do pożaru przyznali się nieznani sprawcy. Jako powód podali zaangażowanie producenta betonu w rozbudowę berlińskiej autostrady A100.

W przypadku ostatniego pożaru jest jeszcze wiele niewiadomych. Nie wiadomo też, czy pożar z grudnia 2023 roku i obecny są ze sobą powiązane.

(DPA/dom)

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>