1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Po Daisy przyjdzie Bob!

11 stycznia 2010

Wszyscy uwierzyli zapewne w efekt cieplarniany, ze służbami drogowymi włącznie. Zima zaskoczyła Niemcy, a zwłaszcza północ kraju. Powoli, powoli, sytuacja się poprawia. Czytelnicy dzwonią po informacje.

Daisy trzyma Niemcy w garściZdjęcie: picture alliance / dpa

W Meklemburgii-Pomorzu Przednim większość autostrad i głównych tras przelotowych jest od przedpołudnia (11.01.) przejezdna, aczkolwiek z lokalnymi ograniczeniami - informuje landowe MSW.
W regionie Ostvorpommern odwołano po ponad 15 godzinach, ogłoszony w niedzielę stan alarmowy.

Autobusy nie kursują, szkoły zamknięte

Na A20 w kierunku Lubeki ruch nadal zamkniętyZdjęcie: AP

Na autostradzie A20 w kierunku Lubeki, między Guetzkow i Greifswaldem, ruch jest nadal zamknięty. Pługi śnieżne poruszają się z prędkością 3 km na godzinę. W przeciwnym kierunku A20 była znów przejezdna. To samo dotyczy dróg głównych w Ostvorpommern - jak podała policja.

Z poważnymi utrudnieniami na wielu drogach przelotowych należy się też liczyć w północno-zachodniej Meklemburgii. Do miejscowości położonych na wyspach Morza Bałtyckiego oraz w okręgu przybrzeżnym Bad Doberan, do niektórych mniejszych miejscowości i dzielnic, nadal nie można dotrzeć pojazdami.

Wjazd na A20 tylko ...saniamiZdjęcie: picture alliance / dpa

Tymczasem w Szlezwiku-Holsztynie sytuacja na drogach uległa odprężeniu. Tylko komunikacja szynowa jest na niektórych trasach utrudniona z powodu zasp - podają władze kolejowe.

Lepiej w pozostałych częściach Niemiec

W pozostałej części kraju panuje wprawdzie zimowa aura, większych zakłóceń jednak nie odnotowano. Do licznych wypadków na śliskich nawierzchniach doszło w północnej Hesji.
Na lotnisku we Frankfurcie nad Menem sytuacja się prawie unormowała. Pomimo opadów śniegu, do godzin popołudniowych odwołano tylko 17 lotów.

Niemiecka Służba Meteorologiczna zapowiada na następne dni zimową pogodę, bez większych opadów, ale żadnego ocieplenia. Wiatr na wybrzeżu słabnie, co złagodzi niebezpieczeństwo powstawania zasp. Jednak wyż o nazwie Bob po odejściu niżu Daisy postara się, żeby nadal było zimno.

me/pa