1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Po ekscesach w Kolonii: Politycy zapowiadają konsekwencje

Katarzyna Domagała8 stycznia 2016

Zwiększony monitoring w miejscach publicznych, więcej kontroli dokumentów – niemieccy politycy i policja reagują na ekscesy w Kolonii.

Köln Hauptbahnhof Polizei Kontrolle Verhaftung
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Becker

Po sylwestrowych ekscesach przed dworcem w Kolonii niemieccy politycy zapowiadają zaostrzenie środków bezpieczeństwa i obowiązującego prawa. Nowych regulacji domaga się m.in. CDU. W przypadku „znacznego zagrożenia porządku publicznego i bezpieczeństwa” mają zostać wprowadzone kontrole tożsamości, niezależnie od podejrzenia kontrolowanej osoby. Chodzi o tzw. „ukryte dochodzenie” – wynika z projektu deklaracji, która ma zostać uchwalona na trwającym w Moguncji (08-09.01.2016) spotkaniu zarządu CDU.

Zarząd CDU posuwa się jeszcze dalej. Deklaracja przewiduje, że osoby mające prawo do azylu, uchodźcy i osoby ubiegające się o azyl, które zostaną skazane na karę pozbawienia wolności bez zawieszenia, utracą prawo do azylu. To zaostrzenie uchwały, którą chadecy podjęli na grudniowym kongresie partii.

Monitoring, kontrole i deportacje mają uchronić w przyszłości przed podobnymi ekscesami jak te w sylwestrową noc przed kolońską katedrąZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Böhm

Za kratki do ojczyzny

Podobne postulaty skierował przewodniczący socjaldemokratów Sigmar Gabriel. W wywiadzie dla tabloidu „Bild“ przyznał, że należy sprawdzić wszystkie możliwości, jakie daje prawo międzynarodowe, by „ubiegających się o azyl przestępców odesłać do kraju pochodzenia”. Zaznaczył, że należałoby także sprawdzić, w jaki sposób może zostać przywrócona zasada „aresztu w kraju pochodzenia”.

„Dlaczego niemiecki podatnik ma płacić za pobyt za kratkami cudzoziemskich przestępców?”, pytał w wywiadzie Sigmar Gabriel. Przyznał, że wizja więzienia w ojczystym kraju o wiele skuteczniej odstrasza przestępców.

Z kolei minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière (CDU) opowiedział się za zaostrzeniem środków bezpieczeństwa. „Musimy zrobić wszystko, aby nie powtórzyła się podobna sytuacja“, powiedział w wywiadzie dla dziennika „Rheinische Post”. Mają temu służyć m.in. prewencyjne działania, monitoring w miejscach publicznych, zwiększone patrole policyjne i zaostrzone kary. Poza tym cudzoziemscy przestępcy, którzy dokonali poważnych przestępstw, mają zostać wydaleni z Niemiec.

Zdaniem Sigmara Gabriela wizja więzienia w ojczystym kraju o wiele skuteczniej odstrasza przestępcówZdjęcie: Reuters/F. Bensch

Co z przemocą seksualną?

Z kolei Claudia Roth z opozycyjnej partii Zielonych ponagliła do działań przeciwko seksualnej przemocy wobec kobiet. „Obecne oburzenie w znacznej części dotyczy nie przemocy seksualnej, tylko faktu, że wygląd potencjalnych sprawców wskazywał na ich pochodzenie z krajów Afryki Północnej i z krajów arabskich”, stwierdziła Roth na łamach dziennika „Die Welt”. Jej zdaniem konieczna jest prewencja, wzmożone patrole policyjne w miejscach będących zarzewiem konfliktów, intensywne poradnictwo dla ofiar, adekwatne ukaranie sprawców, a także zwalczanie struktur patriarchalnych.

Aresztowanych zwolniono

Kolońska policja aresztowała dwóch podejrzanych o kradzieże i molestowanie kobiet w sylwestrową noc przed dworcem głównym w Kolonii. Jak przyznał rzecznik policji, chodzi o mężczyzn w wieku 16 i 23 lat, pochodzących z Tunezji i Maroka. Znaleziono u nich kartkę z arabsko-niemieckim tłumaczeniem wulgarnych odzywek pod adresem kobiet. Oznacza to, że mężczyźni przygotowali się do ekscesów. Poza tym posiadali przedmioty skradzione ofiarom sylwestrowych zajść.

Według informacji rozgłośni WDR i dziennika „Koelner Stadt-Anzeiger” na telefonach komórkowych podejrzanych mężczyzn policjanci mieli znaleźć nagrania pokazujące okradanie i molestowanie kobiet w Kolonii.

Potem mężczyzn tych jednak zwolniono.

Jak potwierdziła policja, liczba doniesień wzrosła już do 170, trzy czwarte z nich mają podłoże seksualne. Policja dysponuje 350-godzinnym materiałem wideo i 250 dokumentami, które obecnie analizuje. Do tej pory zidentyfikowano 31 podejrzanych. Wśród nich jest 9 Algierczyków, 8 Marokańczyków, 5 Irańczyków, 4 Syryjczyków. Poza tym jeden obywatel Serbii, USA i dwóch Niemców. 18 osób z tej grupy ubiega się o azyl w Niemczech.

dpa, afp, rtr / Katarzyna Domagała

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej