Eskalacja w Białym Domu. Berlin zapewnia Ukrainę o wsparciu
28 lutego 2025
Spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu zakończyło się eskalacją. Nie podpisano – jak planowano – umowy w sprawie surowców. Przed kamerami Trump oskarżył Zełenskiego o narażanie życia milionów ludzi i „igranie z trzecią wojną światową”.
Berlin zapewnia Ukrainę o wsparciu
Na przerwanie spotkania i wybuchową atmosferę w Białym Domu zareagował Berlin.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapewnił Ukrainę o niemieckim wsparciu. „Nikt nie chce pokoju bardziej niż obywatelki i obywatele Ukrainy! Dlatego razem szukamy drogi do trwałego i sprawiedliwego pokoju” – oświadczył w serwisie X. „Ukraina może polegać na Niemczech - i na Europie” – zapewnił.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock napisała: „Ukraina nie jest sama. Niemcy wraz z naszymi europejskimi sojusznikami są zjednoczone po stronie Ukrainy – i przeciwko rosyjskiej agresji”. „Ukraina może polegać na niezachwianym wsparciu ze strony Niemiec, Europy i nie tylko” – podkreśliła na X.
Merz: „Z Ukrainą na dobre i na złe”
„Drogi Wołodymyrze Zełenski, jesteśmy z Ukrainą na dobre i na złe. Nigdy nie możemy mylić agresora i ofiary w tej strasznej wojnie” – zwrócił się do prezydenta Ukrainy kandydat na kanclerza Niemiec Friedrich Merz.
Spotkanie skomentował także Lars Klingbeil, współprzewodniczący SPD – partii kanclerza Olafa Scholza. „Zachowanie rządu Stanów Zjednoczonych po raz kolejny pokazuje, że Europa musi wziąć swoją przyszłość bardziej we własne ręce. Wspólnie musimy być silniejsi na wszystkich poziomach. Niemcy muszą i będą przewodzić. Również po to, by pomóc Ukrainie” – napisał Klingbeil na X.
Wiceprzewodniczący klubu poselskiego chadecji CDU/CSU w Bundestagu Johann Wadephul wyraził oburzenie z powodu potraktowania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie. „Sceny z Białego Domu są szokujące. Jak można prezydentowi napadniętego kraju wbijać nóż w plecy? Wolna Europa nie zdradzi Ukrainy” – podkreślił chadek.
Prasa: „historyczny rozłam”
Spotkanie Zełenski-Trump komentuje też niemiecka prasa. „To, co miało być zwarciem szeregów po kilku trudnych tygodniach, przerodziło się w piątek w historyczny rozłam między Ukrainą a jej najważniejszym partnerem w wojnie z Rosją – Stanami Zjednoczonymi” – komentuje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Niecałą godzinę po eskalacji sytuacji w Gabinecie Owalnym Wołodymyr Zełenski opuścił Biały Dom; wspólna konferencja prasowa została odwołana. Ukrainiec „może wrócić, gdy będzie gotowy na pokój” – cytuje dziennik słowa prezydenta USA. „Co to oznacza, wciąż nie można przewidzieć. Był to dramatyczny finał tygodnia, w którym Trump po raz pierwszy przyjął prezydenta Francji Emmanuela Macrona i premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera” – zaznacza dziennik.
„Fatalne skutki dla Ukrainy”
„W historii dyplomacji trudno znaleźć scenę podobną do tej, która miała miejsce w piątek w Waszyngtonie” – pisze komentator „Süddeutsche Zeitung” („SZ”). Ocenia to jako „całkowitą utratę kontroli” przez Donalda Trumpa, ale także przez Wołodymyra Zełenskiego. Po tej scenie należy założyć, że wsparcie USA dla Ukrainy dobiegnie końca. Demontaż przed kamerami może również zwiastować ostatnią fazę prezydentury Zełenskiego. Może on nie przetrwać politycznej nagany Trumpa. „Takie załamanie przyzwoitości i zachowania politycznego nie zdarza się przypadkowo” – pisze dalej niemiecki dziennik.
„Eskalacja w Gabinecie Owalnym nie była wywołana przez dwóch lub trzech zapaleńców. To wyraz najgłębszej niechęci, absolutnej niemożności pogodzenia się. To starcie ma tragiczne konsekwencje dla Ukrainy i losu jej mieszkańców” – czytamy.„Takie dzieło zniszczenia nie może się dobrze skończyć – ani dla Ukrainy, ani dla USA. Pod pręgierzem stoi nie tylko słaba ofiara agresywnej wojny, również Stany Zjednoczone doświadczają bezprecedensowego upadku swojego autorytetu i wiarygodności. Po tej scenie żaden kraj nie będzie już ufał Trumpowi” – komentuje „SZ”. I zaznacza, że działania prezydenta USA są tak potworne, że teraz można mieć tylko nadzieję na szybki opór w kraju”.