1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Po wyroku w Strasburgu: Niemieccy recydywiści wyjdą na wolność?

15 maja 2010

Niewykluczone, że Niemcy będą musieli wypuścić na wolność wielu niebezpiecznych redycywistów. Jeden z nich wygrał rozprawę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

Zdjęcie: dpa

XY ma 52 lata i jest brutalnym przestępcą. Był wielokrotnie karany. Za kradzież i usiłowanie zabójstwa otrzymał w 1986 roku karę pięciu lat pozbawienia wolności, którą odsiedział. Ponieważ uznano go za groźnego recydywistę skłonnego do działań z użyciem przemocy, sąd pod odbyciu kary nakazał osadzenie go w areszcie prewencyjnym. Owczesne przepisy przewidywały maksymalnie 10 lat takiego aresztu. Recydywista miał wyjść na wolność w 2001 roku. Jednakże w 1998 roku wprowadzono w Niemczech nowe ustawowe regulacje, które znosiły ograniczenie osadzania recydywistów w aresztach prewencyjnych do 10 lat. I tak pobyt XY w areszcie prewencyjnym został przedłużony z powodu niebezpieczeństwa, jakie mógł stwarzać dla otoczenia z dziesięciu do osiemnastu lat.

Przed sądem

Zgodnie z postanowieniami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka nie wolno przestępcom przedłużać czasu odsiadywania wyroku w więzieniu. Jednakże Federalny Trybunał Konstytucyjny przychylił się w 2004 roku do działającego wstecz przedłużenia pobytu sprawcy w areszcie prewencyjnym, uzasadniając, że chodzi nie o karę, lecz tzw. zarządzenie służące „poprawie skazanego i bezpieczeństwu publicznemu”.

XY nie zaakceptował orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe i wniósł skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i odniósł oczekiwany sukces. Sędziowie uznali, że nie wolno było XY przetrzymywać dłużej w areszcie śledczym. Odrzucili oni także argument o zagrożeniu, jaki więziony mógł stwarzać. Uznali, że przedłużanie pobytu XY w areszcie ponad okres 10 lat jest pogwałceniem praw człowieka, gdyż oznacza pozbawianie go dodatkowo prawa do wolności. Kazali też zapłacić recydywiście 50 000 euro zadośćuczynienia za krzywdę

Areszt prewencyjny w BruchtsalZdjęcie: AP

Niebezpieczni przestępcy na wolności?

Jeszcze nie jest jasne, czy wyrok Trybunału w Strasburgu da się przenieść na wszystkie inne podobne przypadki. Więzienia opuszczą „niebezpieczni przestępcy”, którzy zostali skazani na pobyt w areszcie prewencyjnym, kiedy nie było dozwolone jego przedłużenie. Mowa jest o kolejnych 6 przypadkach w Hesji, 18 w Bawarii - ogółem o blisko70 groźnych przestępcach w całych Niemczech. Ministerstwo Sprawiedliwości w Hesji poinformowało, że niedługo decyzje o zwolnieniu wspomnianych recydywistów podejmą sądy krajowe. Muszą one jednocześnie podjąć decyzję w sprawie nadzoru kuratorów sądowych nad zwolnionymi przestępcami. Sprawą zajmą się pod koniec maja także ministrowie spraw wewnętrznych krajów związkowych.

W piątkowej (15.05) prasie pojawiły się już pierwsze głosy o planach krajów związkowych, aby ustanowić nowe reguły dla aresztu prewencyjnego, i przede wszystkim rozszerzyć oferty terapeutycznych dla sprawców.

Więzienie w Hamburgu- BillwerderZdjęcie: picture-alliance/dpa

Polski ekspert o areszcie prewencyjnym

Aby zapobiec kontynuowaniu działalności przestępczej, także w Polsce istnieje możliwość zastosowania aresztu prewencyjnego. Sięga się po nią tylko wyjątkowo - odmiennie niż w Niemczech. Areszt prewencyjny "może być zastosowany w przypadku, gdy istnieje uzasadniona obawa dopuszczenia się ponownego przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, i bezpieczeństwu powszechnemu. Ale to jest rzadkość. Z tym, że mogę powiedzieć, że ta podstawa jest zapisana w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w art.6” - tłumaczy prof. Piotr Kruszyński, dyrektor Instytutu Prawa na Wydziale Prawa i Administracji UW. Dodaje jednak, że był zdziwiony „monstrualnym” wydłużeniem możliwości stosowania aresztu prewencyjnego w Niemczech. Wydłużenie 10 lat aresztu prewencyjnego do 18 lat nazywa „paranoją”. W Polsce areszt prewencyjny może trwać tylko dwa lata. „Oczywiście ten okres może być przedłużany przez Sąd Apelacyjny” – informuje prof. Kruszyński. Zdarza się to jednak rzadko.

Nadużywanie aresztu występuje natomiast w Polsce w sprawach przestępstw gospodarczych – wyjaśnia polski prawnik. To właśnie w tych sprawach kilkudziesięciu polskich obywateli zaskarżyło Polskę przed Trybunałem w Strasburgu, bo okazało się, że przestępstwa nie popełniono. Przyznano im rację.

Autor: Barbara Coellen

Red.odp.: Bartosz Dudek