1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
TerroryzmNiemcy

Podejrzenie sabotażu w bazach Bundeswehry

Bartosz Dudek opracowanie
14 sierpnia 2024

Bundeswehra zamknęła w środę dostęp do dwóch baz z powodu podejrzenia sabotażu.

policyjny samochód przed koszarami Bundeswehry w Kolonii-Wahn
W śledztwie uczestniczy policja oraz służba kontrwywiadu wojskowego (MAD)Zdjęcie: Roberto Pfeil/dpa/picture alliance

Po chwilowym zamknięciu dostępu do bazy lotniczej w Kolonii-Wahn z powodu możliwego skażenia wody pitnej, podobne kroki podjęto również w bazie w Geilenkirchen w Nadrenii Północnej-Westfalii (zachodnie Niemcy) – potwierdziło dowództwo terytorialne Bundeswehry. Według „Süddeutsche Zeitung” powodem było również podejrzenie sabotażu. Nie wiadomo kto stoi za tymi działaniami. Dochodzenie jest w toku.

Incydent w kolońskich koszarach wyszedł na jaw jako pierwszy. Według rzecznika, „nieprawidłowe parametry” zostały wykryte podczas kontrolnego testu wody pitnej w środę nad ranem. Ponadto zauważono dziurę w ogrodzeniu, „przez którą mogła zmieścić się osoba”.

Dowództwo koszar poleciło odcięcie dopływu wody i zablokowanie wszystkich wejść do bazy. Poszukiwania intruza zakończyły się jednak niepowodzeniem. Po kilku godzinach przywrócono dostęp do bazy. Jak na razie nic nie wiadomo na temat ofiar ewentualnego skażenia wody pitnej. Próbki wody są obecnie poddawane dalszej analizie.

"Traktujemy ten incydent bardzo poważnie"

Rzecznik Bundeswehry ppłk Ulrich Fonrobert dodał, że dziura została znaleziona tylko w ogrodzeniu, które prowadziło bezpośrednio do wodociągów koszar. Zewnętrzne ogrodzenie otaczające całą bazę nie zostało uszkodzone. Obecnie analizowane są nagrania z monitoringu. Śledczy poszukują m. in. odpowiedzi na pytanie czy akcja była dziełem pojedynczej osoby czy większego zespołu ludzi.  – Traktujemy ten incydent bardzo poważnie – powiedział rzecznik.

W środę rano inna baza wojskowa w Nadrenii Północnej-Westfalii, baza NATO w Geilenkirchen, również została objęta zakazem wstępu i opuszczania. Jak donosi gazeta „Süddeutsche Zeitung”, również tam badane są parametry wody pitnej. Podobnie jak baza w Kolonii także i te koszary mają własne ujęcie wody pitnej. Także tutaj mowa jest o podejrzanych osobach, które mogły przedostać się na teren bazy.

W bazie NATO w Geilenkirchen koło Akwizgranu (Aachen) stacjonowane są m. in. samoloty AWACSZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Weihrauch

Dwie ważne bazy

Rzecznik niemieckiego Ministerstwa Obrony nie chciał komentować możliwych „obrażeń u ludzi”. Wojsko współpracuje „bardzo ściśle i z pełnym zaufaniem” z organami śledczymi w celu wyjaśnienia sprawy.

Przylegające do lotniska Kolonia/Bonn koszary są siedzibą kilku centrów dowodzenia, a także wojskowych i cywilnych departamentów Bundeswehry. W bazie pracuje około 5 tys. osób. Stacjonują tu m. in. samoloty rządowe używane przez najwyższe osoby w państwie – to pozostałość z czasów, kiedy pobliskie Bonn było jeszcze stolicą Niemiec. Baza w Kolonii używana jest również do szkoleń i transportu żołnierzy ukraińskich. W Geilenkirchen stacjonują natomiast m. in. samoloty rozpoznawcze NATO typu AWACS.

Szef komisji obrony: dzieło "wrogiego aktora"

Przewodniczący Komisji Obrony w Bundestagu, Marcus Faber (FDP), skierował podejrzenia w stronę Rosji. „Ze względu na bliskość czasową incydentów w dwóch koszarach można założyć, że wrogi aktor chce zademonstrować u nas swoje zdolności sabotażowe” - powiedział Faber w środę w wywiadzie dla gazety "Bild". „Aktorem, który jest tym teraz najbardziej zainteresowany, jest Putin” - dodał, odnosząc się do prezydenta Rosji.
Jednak to, czy podejrzenia te zostaną potwierdzone, „będzie musiało zostać ustalone w wyniku dalszych dochodzeń”, stwierdził polityk niemieckich liberałów. 

(AFP/du)

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej