1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pokaż swoją twarz, nazisto!

9 marca 2010

Organizatorzy akcji „Pokażcie twarz!” podsumowują 10 lat pracy. Alarmują, że przemoc ze strony skrajnej prawicy rośnie w zastraszającym tempie. W ostatnim dziesięcioleciu 149 osób zginęło z rąk neonazistów.

Marsz neonazistów upamiętniający Rudolfa Hessa, zastępcy Hitlera, numeru 2 w NSDAP. 21.08.2008, Wunsiedel w Bawarii
Marsz neonazistów upamiętniający Rudolfa Hessa, zastępcy Hitlera, numeru 2 w NSDAP. 21.08.2008, Wunsiedel w BawariiZdjęcie: AP

Przewodniczący inicjatywy „Pokażcie twarz“, Uwe-Karsten Heye, zorganizował szczyt walki ze skrajną prawicą, ponieważ liczba aktów przemocy ze strony neonazistów, w ciągu ostatnich dziesięciu lat, znacznie wzrosła. Dlatego politycy oraz ludzie kultury i gospodarki powinni wspólnie działać – oświadczył w Berlinie były rzecznik rządu kanclerza Gerharda Schrödera (SPD). „Potrzebujemy ogólnospołecznego wysiłku, który by wyszedł naprzeciw odradzającym się grupom prawicowym” – uważa Heye.

Demonstracja neonazistów w Lipsku. 1.05.1998Zdjęcie: AP

Liczby mówią wszystko

W 2001 roku 10 054 osoby zostały skazane za czyny podszyte prawicowym ekstremizmem. W 2008 roku już ponad dwa razy więcej - 20 422. W ciągu ostatnich 10 lat z rąk prawicowych ekstremistów zginęło 149 osób. „Nie chcę nawet sobie wyobrazić, co może się zdarzyć, jeśli nie przedstawimy wystarczająco dużo inicjatyw przeciwko ekstremistom” – mówi Heye, który uważa, że skrajna prawica jest tak samo „zabójcza”, jak ekstremizm lewicowy.

6000 demonstracja neonazistów w Lipsku. 1.05.2005Zdjęcie: AP

Młodzież przyszłością narodu

Heye ostrzega, że najbardziej podatni na hasła grup faszyzujących są młodzi ludzie. Dlatego jest to problem ogólnospołeczny i przede wszystkim dorośli muszą zwracać na niego szczególną uwagę. „Żaden nazista nie spada z nieba, ani nikt nie wysysa ideologii nazizmu z mlekiem matki”. „Także system oświaty musi się zmienić i otworzyć. Szansę edukacyjną musi dostać każdy, niezależnie od pochodzenia i statusu społecznego rodziców” – uważa Heye. Apeluje, by szczególną uwagę zwracać na działalność NPD (Narodowodemokratyczna Partia Niemiec). „NPD przedstawia się jako „rewolucyjna partia protestu”, która przykłada ogromną wagę do pracy z młodzieżą” – przestrzega Heye. Ta skrajnie prawicowa partia dysponuje obecnie więcej niż 300 lokalnymi mandatami. Jej popularność w regionach rośnie. W 2003 roku mieli jeszcze tylko kilkadziesiąt przedstawicieli w lokalnych radach. Także media muszą przestrzegać przed niebezpieczeństwami, które niosą ze sobą tego typu ruchy. „Tam, gdzie neonaziści spotykają się z oporem jest im znacznie trudniej działać” – uważa Heye. Tego samego zdania jest znany dziennikarz Ulrich Wickert (były prowadzący serwis informacyjny w telewizji publicznej), któremu bliski jest slogan: „Odwaga jest pierwszym obowiązkiem obywatelskim”. Wickert postuluje silne finansowe wsparcie anty-neonazistowskich inicjatyw: „Tu zawodzi państwo. Niektórzy ludzie wchodzą tam jak do sekty i nie mogą się sami z tego wydostać”.

Demonstracja neonazistów we Frankfurcie. 1.02.2002Zdjęcie: AP
Antypolskie plakaty NPD podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego. "Stop polskiej inwazji". 4.06.2009Zdjęcie: picture-alliance/ dpa

Zossen pokazuje twarz

Zossen to małe miasteczko w centralnej Brandenburgii, na południe od Berlina. Mieszka w nim ponad 17 tys. ludzi. W styczniu 2009 roku kilkunastu mieszkańców założyło inicjatywę obywatelską „Zossen pokazuje twarz” (Zossen zeigt Gesicht). Zrobili to zainspirowani napisami na murach: „Zossen pozostaje brunatne”, „Holocaust to kłamstwo”. Chcieli pokazać swój sprzeciw wobec rosnących w siłę neonazistów. Sprzeciwiają się rasizmowi, przemocy i ksenofobii. Na transparentach wznoszą hasła popierające demokrację i tolerancję. Zorganizowali już do tej pory około 50 pokojowych demonstracji. W grudniu 2009 roku ich manifestacja upamiętniającą wypędzonych przez nazistów żydów, została zakłócona i rozpędzona przez miejscowych neonazistów. Rzecznik inicjatywy, który stał się twarzą kampanii, często czyta dziś na murach napis: „Jörg Wanke wkrótce umrze”. Wanke mówi, że praca na rzecz osłabienia neonazistów wcale nie jest łatwa: „Jesteśmy traktowani przez miasto jak zdrajcy, bo przynosimy mu złą sławę, wyciągając na jaw dane o neonazistach w Zossen”. Tylko w ostatni weekend na kolejnych 30 ścianach w mieście pojawiły się nowe swastyki i groźby śmierci pod adresem członków stowarzyszenia. Policja nie złapała nikogo. Pod koniec stycznia 16-letni neonazista podpalił miejscowy, powiązany z nimi, „Dom Demokracji”. „Żyjemy w mieście, którego obywatele są coraz częściej prowokowani przez nazistów” – mówi Wanke w rozmowie z Niemiecką Agencją Prasową (DPA). Dlatego „Zossen pokazuje twarz” i planuje rozbudowę swoich struktur. Chcą otworzyć duże biuro, które będzie współpracowało i prowadziło wymianę inicjatyw z innymi regionami.

Członkowie NPD na manifestacji w Erfurcie. 5.04.2003Zdjęcie: AP

Marcin Antosiewicz

red. odp.: Iwona Metzner

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej

Dowiedz się więcej

Pokaż więcej na temat