1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pokojowa Nagroda Nobla 2014. Właściwy sygnał z Oslo [KOMENTARZ]

Florian Weigand10 października 2014

Pasztuńska siedemnastolatka postawiona została za wzór pojednania i dialogu, także wszystkim muzułmanom na świecie, ogarniętych rozpaczą z powodu działań islamskich ekstremistów.

Friedensnobelpreis 2014 Malala Yousafzai, Kailash Satyarthi
Zdjęcie: Reuters

"Nie nienawidzę taliba, który do mnie strzelił. Ja sama nigdy i w żadnych okolicznościach nie strzeliłabym do niego. Na tym polega miłosierdzie i współczucie, którego nauczyłam się od Mahometa, proroka łaski, od Jezusa Chrystusa i Buddy" - te słowa pojednania i dialogu pochodzą z jej przemówienia, wygłoszonego na forum zgromadzenia młodzieży ONZ w czerwcu 2013 roku. Chociaż już wtedy nominowana, Malala Youzafzai musiała zaczekać jeszcze rok na decyzję Komitetu Noblowskiego.

Komitet w Oslo podjął dobrą decyzję. Wszystko jedno, czy Malala sama napisała te słowa, czy pochodzą one od doradców od pijaru - Malala żyje według tych słów. Nawet wtedy, kiedy leżała ciężko ranna, nie dopuszczała do siebie myśli o zemście. Jest idealną przekazicielką idei pokoju, dokładnie taką, jaką wyobrażał sobie Alfred Nobel.

W ten sposób Komitet zrehabilitował się po kontrowersyjnych decyzjach z ostatnich lat - przede wszystkim po, jak się okazuje z dzisiejszej perspektywy, przedwczesnej nagrodzie dla Baracka Obamy, oraz paru abstrakcyjnych laureatach w rodzaju Unii Europejskiej.

Dzisiejsza decyzja jest także pozytywnym sygnałem pod innym, ważnym względem. Malala jest Pasztunką, pochodzi z pakistańskiej doliny Swat, obszaru działania talibów. W pamiąci zbiorowej wspólnoty międzynarodowej utrwalił się obraz brodatych ekstremistów z jej stron ojczystych. Malala jest dziś najbardziej znanym na całym świecie kontrapunktem tego stereotypu. Oddaje też wielką przysługę swojej religii podkreślając przesłanie pokoju islamu i wyciągając dłoń do innych, wielkich religii. Może stać się tym samym wzorem dla światłych muzułmanów na całym świecie, ogarniętych rozpaczą z powodu okropności wyczynianych przez ekstremistów.

Autor komentarza, Florian Weigand, jest szefem Redakcji Urdu DWZdjęcie: DW/P. Henriksen

Z Oslo płynie także ważny sygnał pod adresem rządów Pakistanu i Indii. Żołnierze obu tych zwaśnionych państw raz po raz ścierają się na linii demarkacyjnej w Kaszmirze. Tymczasem obok młodej Pakistanki Komitet Noblowski uhonorował też nagrodą pokojową 60-letniego Hindusa Kailasha Satyarthi'ego, który działa w duchu Gandhiego przeciwstawiając się wyzyskowi dzieci. Komitet z Oslo daje tym samym do zrozumienia politykom w Delhi i Islamabadzie, że czas skończyć z wiecznymi niesnaskami, bo są ważniejsze problemy, takie jak edukacja i ochrona dzieci, za które trzeba się zabrać razem i w sposób pokojowy.

Pokojowa Nagroda Nobla stanie się teraz dominantą w życiu Malali. To spore obciążenie dla tej nastolatki. Oczekiwania, z którymi będzie w przyszłości konfrontowana, stały się jeszcze większe, podobnie jak zagrożenie jej życia ze strony ekstremistów. Z tego powodu nie będzie już mogła prowadzić normalnego życia. Miejmy nadzieję, że nie ugnie się pod tym ciężarem.

Florian Weigand

tł. Bartosz Dudek