1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaPolska

Policyjni związkowcy o kontrolach na granicy: nieefektywne

Monika Stefanek opracowanie
20 czerwca 2024

Policyjni związkowcy krytykują kontrole na polsko-niemieckiej granicy. Uważają je za nieskuteczne.

Kontrole na granicy z Polską wprowadzono w październiku 2023 r.
Kontrole na granicy z Polską wprowadzono w październiku 2023 r.Zdjęcie: Frank Hammerschmidt/dpa/picture alliance

Według związku zawodowego policji (GdP) w Brandenburgii stacjonarne kontrole na granicy z Polską nie będą miały znaczącego wpływu na ograniczenie nielegalnej imigracji. Jak podaje agencja prasowa DPA, powołując się na słowa rzeczniczki GdP, z taktycznego punktu widzenia kontrole stacjonarne nie są tak samo skuteczne, jak kontrole mobilne.

Jak podkreśla rzeczniczka, aby skutecznie zwalczać przemyt ludzi, potrzebna jest „lepsza sieć jednostek i ścisła współpraca między rządem federalnym i landowymi”. – Powinno także zintentyfikować się współpracę ze służbą celną, wywiadowczą oraz z partnerami europejskimi – dodała przedstawicielka GdP.

Związkowcy odpowiadają w ten sposób na informacje minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD), która poinformowała Komisję Europejską o planach przedłużenia kontroli granicznych z Polską, Czechami i Szwajcarią. Kontrole obowiązują od października ub.r., a ich zadaniem jest zwalczanie przemytu ludzi. Od tego czasu liczba osób przybywających nielegalnie do Niemiec spadła.

Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy FaeserZdjęcie: Christophe Gateau/dpa/picture alliance

Lepsze kontrole mobilne

Związek zawodowy policjantów uważa, że mobilne kontrole są lepszym rozwiązaniem na granicy polsko-niemieckiej. Umożliwiłyby one „szybszą i bardziej ukierunkowaną” reakcję. Związek krytycznie odnosi się do stałego stacjonowania policyjnych jednostek.  Zdaniem GdP spadek zatrzymań imigrantów wynika również z szeroko zakrojonych działań i kontroli podejmowanych na zewnętrznych granicach Unii Europejskiej.

Związkowcy odrzucają także pomysł Jana Redmanna, polityka CDU, utworzenia oddzielnych sił policji granicznej. „Wprowadzenie dodatkowych obszarów odpowiedzialności można zrealizować tylko wtedy, gdy do dyspozycji przydzielone zostaną dodatkowe stanowiska i wykwalifikowany personel” – wyjaśniła rzeczniczka. Ze względu na złą sytuację kadrową, nie jest to możliwe w dającej się przewidzieć przyszłości. Według związkowców utworzenie oddzielnych jednostek policji granicznej w Brandenburgii przekroczyłoby możliwości organizacyjne.

Spór na linii Warszawa-Berlin

Tymczsem niemiecka prasa kontynuuje w czwartek, 20 czerwca, temat rosnącej liczby imigrantów docierających do Niemiec przez Białoruś. Gazeta „Berliner Zeitung” donosi o sporze między Berlinem i Warszawą, po odesłaniu przez niemiecką policję afgańskiej rodziny do Polski. Opisuje także akcję polskich rolników polewania pasa granicznego z Białorusią obornikiem. 

Donald Tusk zapowiada politykę uszczelniania wschodniej granicyZdjęcie: Artur Reszko/pap/dpa/picture alliance

Berliński dziennik przypomina, że Zachód obwinia Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenkę o celowe zwiększanie liczby imigrantów próbujących dotrzeć do UE. „Celem Putina i Łukaszenki jest wywarcie presji na UE poprzez celowe kierowanie migrantów (do UE). W szczególności nieugięci zwolennicy Ukrainy i białoruskiego ruchu demokratycznego, Litwa i Polska, mieli zostać w ten sposób osłabieni. Z drugiej strony kraje bałtyckie i wschodnioeuropejskie od dziesięcioleci opowiadają się za twardym stanowiskiem wobec Białorusi i Rosji: większymi dostawami broni na Ukrainę i surowszymi sankcjami” – czytamy.

Polityka uszczelniania granic

„Berliner Zeitung” zauważa, że jednocześnie organizacje praw człowieka i krytycy rządów PiS, a teraz Donalda Tuska, od dawna oskarżają polskie włądze o prowadzenie surowej polityki uszczelniania wschodnich granic zewnętrznych UE i NATO. „Niemniej jednak migracja przez Białoruś pozostaje jedną z kluczowych kwestii w polskiej polityce wewnętrznej” – czytamy.

Gazeta publikuje również wyniki sondazu Ipsos, według którego większość Polaków (67 proc.) popiera odsyłanie uchodźców z powrotem na Białoruś, a tylko 19 procent respondentów jest zdania, że imigranci powinni mieć możliwość wjazdu do kraju w celu ubiegania się o azyl.

(DPA, Berliner Zeitung/stef)

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>

Niemcy. Brakuje miejsca dla migrantów

03:21

This browser does not support the video element.