1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Politolog: Rząd Polski stawia na konfrontację z Niemcami

6 listopada 2022

Polski rząd stawia na konfrontację z Niemcami, a wraz ze zbliżającymi się wyborami do parlamentu stosunki będą ulegać dalszemu zaostrzeniu. Berlin powinien zachować spokój i nie reagować na werbalne ataki.

PiS chce zmienić paradygmat polityki pojednania będącej dotychczas projektem elit liberalnych
PiS chce zmienić paradygmat polityki pojednania będącej dotychczas projektem elit liberalnychZdjęcie: Hubert Mathis/ZUMA/dpa/picture alliance

„Relacje niemiecko-polskie znajdują się w stanie permanentnego konfliktu i obustronnego wyobcowania” – pisze Kai-Olaf Lang, analityk wiodącego niemieckiego think tanku – Fundacji Nauka i Polityka (SWP). Jego zdaniem nie ma obecnie szans na rozwój relacji niemiecko-polskich, w związku z tym, realistycznym celem powinna być „konsolidacja” dotychczasowego dorobku.  

W opublikowanym w piątek (4.11.2022) raporcie niemiecki politolog wymienia trzy główne problemy, które  obciążają stosunki między Warszawą a Berlinem: wysunięte przez Polskę roszczenia reparacyjne, różnice w podejściu do wojny Rosji z Ukrainą oraz rozbieżności w polityce europejskiej.  

Twarde stanowisko Polski

„Polski obóz rządowy zajął twarde stanowisko wobec Niemiec i prowadzi antagonistyczną politykę, której celem jest ograniczanie (możliwości działania) zachodniego sąsiada” – uważa Lang. Analityk przewiduje, że w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi w Polsce, należy się spodziewać dalszego nasilenia sporów.  

„Berlin musi nastawić się na ostre tony z Warszawy” – pisze Lang. Ponieważ narastają problemy PiS w polityce wewnętrznej i społeczno-ekonomicznej i instrumentem mobilizacji elektoratu w kampanii wyborczej staną się tematy związane z Niemcami i UE.

Pojednanie według PiS

Analizując poszczególne pola konfliktu, Lang zwraca uwagę, że wysuwając roszczenia reparacyjne, PiS chce zmienić paradygmat polityki pojednania będącej dotychczas projektem elit liberalnych. Zdaniem PiS materialne odszkodowania miałyby być nowym warunkiem pojednania polsko-niemieckiego. Mowa jest wręcz o nowym traktacie dotyczącym reparacji.

Lang przypomina, że rządzący obecnie w Polsce prawicowy obóz, od zawsze demonstrował sceptycyzm i lęk przed niemiecką dominacją. Atak Rosji na Ukrainę dodatkowo zaostrzył obawy i stworzył ich nowy kontekst. Warszawa postrzega w Niemcach – pomimo przynależności obu krajów do UE i NATO, a może właśnie dlatego – w coraz większym stopniu przeciwnika. Polska zarzuca Niemcom opieszałość w pomocy dla Ukrainy i nie wierzy w zmiany w niemieckiej polityce wobec Rosji.

„Polski obóz rządowy zajął twarde stanowisko wobec Niemiec i prowadzi antagonistyczną politykę” - twierdzi politolog Kai-Olaf LangZdjęcie: SWP

Polskie władze imputują Niemcom ograniczanie poprzez dominację w UE polskiego potencjału rozwojowego. W dodatku, Polska, której pozycja została w czasie wojny umocniona, chce wykorzystać osłabienie Niemiec. Z tego powodu polskie władze prowadzą skierowaną przeciwko Niemcom „antyhegemonistyczną politykę ograniczania” Niemiec, aby uzyskać „strategiczną autonomię” wobec Berlina.    

Zdaniem Langa, krytyczna wobec Niemiec polityka PiS „napotyka na granice” i nie przyniosła polskiej prawicy sukcesów. „Zabiegi Warszawy o umiędzynarodowienie problematyki reparacji ślimaczą się” -ocenia analityk SWP.

Bezpieczna Polska w interesie Niemiec

Formułując zalecenia na przyszłość dla rządu niemieckiego, Lang zastrzega, że pomimo sporów z Warszawą, Niemcy nie powinny tracić z oczu swoich długofalowych interesów, do których należy istnienie bezpiecznej Polski, która odgrywa ważną rolę na wschodniej flance jako gwarant bezpieczeństwa. Polska jest ważna jako ekonomicznie stabilny kraj, który z determinacją realizuje transformację energetyczną i klimatyczną. Pomimo krytyki i polemik z Warszawy, Niemcy powinny być świadome tych interesów i komunikować je sąsiadowi.

Antagonizująca polityka polskich władz wobec Niemiec ma konsekwencje dla stosunków dwustronnych – pisze Lang. Zaznacza, że w obecnej sytuacji celem powinna być „konsolidacja”  relacji, gdyż rozwój nie jest możliwy.

Aby amortyzować polskie ataki, należy podkreślać znaczenie relacji gospodarczych, pielęgnować kontakty między parlamentami i wspierać współpracę transgraniczną. „Na ataki werbalne, o ile nie są osobiste lub ewidentnie sprzeczne z faktami – nie należy odpowiadać, lecz reagować z aktywną obojętnością lub w poszczególnych przypadkach korygować stanowisko” – radzi analityk.

Konieczna strategiczna cierpliwość wobec Polski

Jego zdaniem Berlin powinien kontynuować wizyty na szczeblu ministerstw, godząc się z tym, że zostaną one uznane za przejaw słabości Niemiec, jeżeli nie dojdzie do rewizyt ze strony polskiej.

 W przypadku odmowy kooperacji i permanentnej krytyki ze strony wschodniego sąsiada, Lang zaleca „politykę pośrednią” wobec Polski, mającą polegać na aktywizacji kontaktów z innymi krajami Europy Środkowej i Wschodniej - Czechami, Słowacją, Węgrami, Słowenią czy Rumunią. Taka taktyka miałaby przeciwdziałać polskim próbom delegitymizacji polityki niemieckiej. 

Berlin powinien ponadto oddzielić problemy polityki historycznej, przede wszystkim kwestię reparacji, od polityki europejskiej i bezpieczeństwa, stosując taktykę odwrotną do Polski, która próbuje wykorzystać historyczną niemiecką winę dla osiągania celów w polityce zagranicznej i europejskiej.

Lang opowiedział się za poszukiwaniem obszarów, gdzie mimo negatywnych trendów możliwe są dialog i kooperacja. Jego zdaniem takie możliwości istnieją przy ochronie struktur szczególnie narażonych na ataki, takich jak sieci energetyczne, komunikacyjne i telekomunikacyjne. Wymienia też kooperację na obszarze Bałtyku, ochronę klimatu i współpracę w celu zbliżenia Ukrainy do UE.

„W obliczu wojny w Ukrainie i konieczności solidarnego działania Zachodu, Niemcy powinny wykazywać wobec Polski strategiczną cierpliwość. Polega ona na ignorowaniu przesadnych ataków,  utrzymywaniu wyciągniętej ręki, pielęgnowaniu kontaktów, które jednak w czasie kampanii wyborczej powinny być dozowane” – podsumowuje Lang swoją analizę.   

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>