Polityczne zabiegi UE. Były kanclerz Schroeder mediatorem na Ukrainie?
19 lutego 2014Kanclerz Angela Merkel we wtorek (18.02) wieczorem kilkakrotnie usiłowała połączyć się telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Lecz bezskutecznie, jak powiedział w środę (19.02) przedstawiciel niemieckiego rządu.
Wznowić rozmowy!
Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier na konferencji prasowej wezwał obie strony konfliktu do zaniechania przemocy: zarówno policję i siły bezpieczeństwa, jak i radykalnych demonstrantów po stronie opozycyjnej. Wskazał przy tym na odpowiedzialność, jaką ponosi prezydent Ukrainy i rząd tego kraju, by utrzymać spokój i zadbać o deeskalację sytuacji. Niemiecki minister spraw zagranicznych zaznaczył, że Ukraina drogo płaci za taktykę zwlekania, uprawianą przez Wiktora Janukowycza i że obecnie powinien on zadbać o stworzenie podstaw do wznowienia politycznego procesu negocjacyjnego z UE.
Sankcje są prawdopodobne
Niemcy chcą w sprawie dalszego postępowania z Ukrainą ściśle konsultować się z Francją i Polską. Ukraina będzie w środę tematem na niemiecko-francuskim spotkaniu międzyrządowym w Paryżu. Minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius sygnalizował już przed szczytem, że "prawdopodobne" jest ogłoszenie sankcji wobec Ukrainy. Na czwartek (20.02) zwołano nadzwyczajną sesję ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli.
Zatroskana Polska
Były prezydent Polski i mediator w rozmowach Ukraina - UE, Aleksander Kwaśniewski porównał Kijów z Placem Niebiańskiego Spokoju w Pekinie w roku 1989: " Majdan to już w pewnym stopniu ukraiński Tiananmen”. Premier Polski Donald Tusk zapowiedział, że będzie intensywnie zabiegał w gronie szefów rządów unijnych państw i instytucji o indywidualne i finansowe sankcje wobec tych, którzy "spowodowali ukraińskie nieszczęście".
Poprzez swoje postępowanie polityczne kierownictwo w Kijowie traci swój demokratyczny mandat, zaznaczył Tusk. We wtorek (18.02) zwołał w Warszawie kryzysowe posiedzenie gabinetu rządowego.
- My Polacy na pewno nie będziemy obojętni na zdarzenia na Ukrainie. Rozwój zdarzeń na Ukrainie będzie determinował przyszłość całego regionu, będzie też wpływał na bezpieczeństwo Polaków - podkreślił Tusk.
Dobre kontakty Gerharda Schroedera
Przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy w Bundestagu Gregor Gysi podsunął, że rolę mediatora w konflikcie na Ukrainie mógłby przejąć jego dawny przeciwnik polityczny, były kanclerz RFN Gerhard Schroeder( SPD). Gysi podkreślił w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk, że musi zostać znalezione rozwiązanie, które byłoby do zaakceptowania zarówno dla Ukrainy, jak i dla Rosji i UE.
- Potrzebny jest ktoś, kto ma dobre relacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, bo bez Moskwy nie ma rozwiązania sytuacji – powiedział Gysi (tytułowe zdjęcie pokazuje Gerharda Schroedera z prezydentem Putinem na Hanowerskich Targach Przemysłowych w 2005 r.).
Gysi zaznaczył: "Pomimo moich wszelkich zastrzeżeń: a może podjąłby się tego Gerhard Schroeder?" Po tym, jak stery rządów w RFN przejęła Angela Merkel, Gerhard Schroeder wszedł do rady nadzorczej rosyjskiego koncernu Gazprom i powszechnie wiadomo, że ma on dobre kontakty z rosyjskim prezydentem, którego nazwał swego czasu "demokratą czystym jak łza" ("lupenreiner Demokrat").
Rosja nie będzie ingerować, ale może wywierać wpływ
Z Moskwy natomiast nadeszły do Kijowa ostentacyjne słowa poparcia dla ukraińskiego kierownictwa w pojedynku z opozycjonistami. Prezydent Putin rozmawiał ubiegłej nocy telefonicznie z prezydentem Janukowyczem. Jak zaznaczył rzecznik moskiewskiego urzędu prezydenckiego, rząd Rosji kwalifikuje protesty w Kijowie jako próbę przewrotu. Próby wpłynięcia państw zachodnich na Ukrainę, by zadbała o uspokojenie sytuacji, Moskwa określa jako niedopuszczalną ingerencję w sprawy Ukrainy. Prezydent Putin stwierdził co prawda, że Rosja także w przyszłości nie będzie tam interweniować, lecz moskiewski MSZ we własnym oświadczeniu wezwał przywódców ukraińskiej opozycji, by natychmiast zakończyli przelew krwi i podjęli dialog z rządem. Rosja uruchomi wszystkie swoje wpływy, żeby na Ukrainie znów zapanował spokój i ład, napisano w oświadczeniu.
dpa, rtr, afp / Małgorzata Matzke
red.odp.: Elżbieta Stasik