1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polityk CDU: Lech Kaczyński miał rację

18 listopada 2022

Trzeba było słuchać ostrzeżeń polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego po inwazji Rosji na Gruzję – przyznaje czołowy polityk CDU Wolfgang Schaeuble w wywiadzie dla gazety „Handelsblatt”.

Polityk CDU Wolfgang Schaeuble
Polityk CDU Wolfgang SchaeubleZdjęcie: DW

„Nie ma co owijać w bawełnę: faktem jest, że reputacja Niemiec została poważnie nadszarpnięta” – ocenia jeden z czołowych polityków niemieckiej chadecji CDU Wolfgang Schaeuble w wywiadzie z dziennikiem „Handelsblatt”. Przyczyn upatruje w postawie Niemiec w bliższej i dalszej przeszłości. „Powinniśmy zachowywać się mniej arogancko, ale bardziej wiarygodnie w polityce europejskiej. Niemcy to wciąż najsilniejszy gospodarczo kraj w Europie. Kanclerz musi wykazać się przywództwem i odpowiedzialnością. Oznacza to, że trzeba trzymać wszystkich razem, czasem dając dobry przykład, ale nie podejmując nieuzgodnionych inicjatyw” – ocenia Schaeuble.

Jak mówi, winny jest nie tylko kanclerz Olaf Scholz, a błędy popełniono już wcześniej. „Próbowaliśmy przeforsować Nord Stream 2 wbrew wszystkim innym Europejczykom i Amerykanom. A umowa UE-Chiny też koniecznie musiała wejść w życie na dwa tygodnie przed objęciem urzędu przez Joe Bidena, zamiast trochę odczekać i omówić to z nim. I w wielu kwestiach powinniśmy byli być bardziej wspaniałomyślni wobec naszych europejskich partnerów, zwłaszcza Francji” – przyznaje niemiecki polityk, który był ministrem w kolejnych rządach kierowanych przez chadecję, a w poprzedniej kadencji przewodniczącym Bundestagu.

Nord Stream był błędem

Potwierdza, że jest zły sam na siebie. „Nie chcieliśmy tego dostrzec. To dotyczy wszystkich. Kiedy byłem ministrem spraw wewnętrznych, rozmawiałem z moim rosyjskim odpowiednikiem o tym, jak moglibyśmy wspólnie walczyć z islamskim terrorem. Mogłem przyjrzeć się temu, co Rosja robiła w Czeczenii. Albo posłuchać ówczesnego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Ostrzegał w przemówieniu po inwazji Rosji na Gruzję: najpierw Gruzja, potem Ukraina, Mołdawia, kraje bałtyckie, a potem Polska. Miał rację” – mówi Schaeuble. Zastrzega, że zawsze uważał Nord Stream 1 i 2 za błąd. „Mówiłem to jako członek niemieckiego rządu, nawet jeśli nie spotykało się to z entuzjazmem” – dodał.

Otwarcie gazociągu Nord Stream 1 w 2011 rokuZdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Sauer

Polityk przyznaje, że przez 50 lat zasiadania w Bundestagu nigdy jeszcze nie był świadkiem tak groźnej sytuacji na świecie, jak obecnie. „Pamiętam dobrze kryzys kubański. Wtedy kilka razy dziennie sprawdzaliśmy, gdzie znajdują się sowieckie okręty i jak bardzo zbliżyły się do Kuby. To była też wojna nerwów. Ale wówczas można było liczyć na pewną racjonalność głównych graczy, prezydenta USA Kennedy’ego i także Chruszczowa oraz jego ludzi na Kremlu. W przypadku Putina jest inaczej” – ocenia Schaeuble.

Zwraca on uwagę na słowa niemieckiego kanclerza Olafa Scholza, który wielokrotnie mówił, że „Putin nie może wygrać”. „Nie powiedział: Putin musi przegrać. Bo nie wiemy co się stanie, gdy Putin przegra. To trudne do przewidzenia” – dodaje.

Kryzys demokracji

Zdaniem Scheublego „być może największym kryzysem, jaki obecnie przeżywamy, jest kryzys demokracji”. „Wszędzie rozpadają się klasyczne partie. A czegoś lepszego nie widać, zamiast tego pojawia się populizm i niepohamowane kłamstwa, fake newsy” – mówi niemiecki polityk. Za główną przyczynę tego kryzysu uważa on „zmianę sposobu komunikowania się”. „Jednak wynik wyborów połówkowych do Kongresu USA pokazuje, że wzmacniają się też siły przeciwne. Bo wyniki nie są tak korzystne dla Trumpa, jak się obawialiśmy” – ocenia Schaeuble.

Ubolewa on też z powodu ostatnich problemów w stosunkach niemiecko-francuskich. „I trudno teraz powiedzieć, kto ma w tym większy udział: Berlin czy Paryż. Oczywiście Emmanuel Macron chciałby uzyskać od rządu niemieckiego odpowiedź na swoją inicjatywę w zakresie polityki europejskiej z 2017 roku. Nie udało nam się tego zrobić. Teraz dochodzi do konfliktów o politykę energetyczną czy kurs wobec Chin” – mówi.

Jako sposób na naprawienie szkód w tych relacjach Schaeuble proponuje inicjatywę rozwoju europejskich zdolności obronnych, w której „Niemcy, Francja i Polska miałyby wiodącą rolę na równych prawach”. „Moglibyśmy zaproponować Francuzom, że sfinansujemy część ich odstraszania nuklearnego, powiedzmy 50 procent plus x. Moglibyśmy partycypować w kosztach broni jądrowej, ale władza decyzyjna pozostałaby w Paryżu, zintegrowana ze strategią NATO” – proponuje polityk CDU.

Strack-Zimmermann: „Musimy działać rozważnie”

01:18

This browser does not support the video element.