1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polityka a COVID-19. Wzrost infekcji we wschodnich Niemczech

25 stycznia 2021

W wielu miastach zdominowanych politycznie przez AfD obserwuje się bardzo wysoką liczbę infekcji koronawirusem. Pełnomocnik rządu RFN jest pewien, że ma to związek z elektoratem AfD.

Czołowi politycy AfD w Bundestagu: Alice Weidel i Alexander Gauland
Czołowi politycy AfD w Bundestagu: Alice Weidel i Alexander GaulandZdjęcie: Tobias Schwarz/AFP/Getty Images

W opinii pełnomocnika rządu RFN ds. wschodnich Niemiec Marco Wanderwitza nie jest dziełem przypadku, że koronawirus rok po swoim pierwszym pojawieniu się w RFN, jest szczególnie rozpowszechniony w tych powiatach, w których AfD jest najsilniejszą partią. Czasami głośny, czasem cichy bunt mieszkańców wschodnich Niemiec przeciwko polityce pandemicznej władz utrudnia walkę z koronawirusem - powiedział polityk CDU w wywiadzie dla niemieckiej sieci redakcji RND.

Odklejeni od rzeczywistości?

„Oczywiście w pandemii rolę odegrało wiele czynników” - powiedział Wanderwitz. Niezaprzeczalny jest przy tym wpływ stosunku mieszkańców regionu do zasad dotyczących utrzymywania dystansu społecznego i wymagań noszenia maseczek. - „Każdy, kto neguje środki ochrony przed infekcjami, tak jak robi to wielu zwolenników AfD, tzw. Obywateli Rzeszy i ezoteryków, ostatecznie pomaga wirusowi w rozprzestrzenianiu się”.

Wanderwitz podkreśla, że zjawisko to ma obecnie wymiar wykraczający poza politykę prowadzona przez partie. Na przykład w niektórych regionach byłej NRD narasta zaprzeczanie rzeczywistości, jak w 2016 r. wśród wyborców Donalda Trumpa w USA. Wielu po prostu ignoruje złożoność zjawisk i wszystko, co niepożądane - i nie trafiają do nich żadne argumenty.

Jedna czwarta elektoratu AfD: koronawirus to spisek

Związek epidemii koronawirusa i AfD jest obecnie również przedmiotem ogólnokrajowych badań w Instytucie na rzecz Demokracji i Społeczeństwa Obywatelskiego (IDZ) w Jenie. Jego dyrektor Matthias Quent powiedział RND, że nadal pracuje się nad bardzo złożonymi modelami, aby wyjaśnić dane pochodzące ze Wschodnich Niemiec. Quent podkreślał już w grudniu ub.r., że korelacja nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego. Jednak statystycznie istnieje „silna korelacja” między występowaniem koronawirusa a wynikami AfD - nie tylko dla Saksonii, ale dla prawie wszystkich krajów związkowych. Wynik był tak wyraźny, że nawet on sam był nim zaskoczony - powiedział wówczas Quent. Badacz podkreślił jednak, że mogą istnieć inne czynniki wyjaśniające ten efekt - np. struktura populacji czy stan systemu opieki zdrowotnej. Quent chce dalej szukać odpowiedzi na te pytania. Jedna czwarta zwolenników AfD uważa pandemię za spisek.

Pandemia i partie

Dalszych danych sugerujących możliwy związek dostarczyła ankieta przeprowadzona pod koniec grudnia na zlecenie Fundacji Konrada Adenauera, zbliżonej do CDU. Jak stwierdzono, w sondażach zdecydowana większość zwolenników AfD uważa za prawdopodobne, że pandemia koronawirusa jest spiskiem. Według doniesień „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” 24 procent zwolenników AfD popiera stwierdzenie, że pandemia jest „spiskiem mającym na celu uciskanie ludzi”. 41 procent zwolenników AfD uważa, że ​​jest to co najmniej prawdopodobne. Zwolennicy innych partii znacznie rzadziej postrzegają pandemię jako spisek.

Naukowcy w Stanach Zjednoczonych wysunęli podobne hipotezy. W magazynie „Science” na początku stycznia br. wyjaśniali, że istnieje silny związek między identyfikacją z konkretną partią a gotowością do przestrzegania ograniczeń w kontaktach społecznych. Wyborcy republikanów są mniej skłonni do rezygnacji z kontaktów z powodu pandemii koronawirusa. Ta postawa nasiliła się nawet w miesiącach, kiedy wirus się jeszcze silniej rozprzestrzeniał.

(AFP/ma)