1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polityka azylowa Unii Europejskiej w ogniu krytyki

Christoph Hasselbach / coe 27 marca 2009

Tysiące uciekinierów z krajów afrykańskich podejmuje karkołomne próby sforsowania morskich granic UE. Uzyskanie azylu pozostaje przeważnie w sferze marzeń. Nie ma bowiem jednolitej unijnej polityki wobec uchodźców.

Plaża na Lampedusie z porzuconymi przez uciekinierów kapokami
Kapoki porzucone przez uciekinierów na plaży na LampedusieZdjęcie: DW / Petersmann

Głównym celem uchodźców z Afryki, którzy przybywają do Unii Europejskiej drogą morską łódkami i kutrami, są najczęściej włoska wysepka Lampedusa na Morzu Śródziemnym i Malta. Komisarz UE ds. wewnętrznych Jacques Barrot odwiedził niedawno te miejsca i był wstrząśnięty tym, co tam zastał. Po wizycie komisarza jego rzecznik Johannes Laitenberger wezwał kraje Unii, aby pospieszyły z pomocą.

-"Priorytetem polityki Komisji Europejskiej jest zorganizowanie solidarnej pomocy zarówno dla uciekinierów jak i wsparcie państw UE, które z trudem radzą sobie z przyjmowaniem uchodźców.”

Brak koncepcji unijnej polityki azylowej

Uciekinier z Afryki w obozie zatrzymań Hal Safi na MalcieZdjęcie: picture-alliance / dpa

Pomysł na rozwiązanie problemów związanych z napływem uciekinierów do Unii Europejskiej ma niemiecki minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schäuble. Pomysł nie jest nowy. Minister przedstawił go już raz 4 lata temu:

-"Oprócz skutecznej ochrony granic unijnych, powinniśmy zabrać się za zwalczanie przyczyn napływu uchodźców, a to znaczy, że musimy ściśle kooperować z państwami ościennymi”.

W ten sposób Unia Europejska już od kilku lat stara się zapobiegać uchodźctwu. Lecz krytycy tych poczynań uważają, że te zabiegi są za bardzo ukierunkowane na utrudnianie migracji. Do ich grona należy także od 2006 roku Antonio Guterres, wysoki komisarz ds. uchodźców ONZ:

-"Lepsza ochrona i długofalowe rozwiązania w krajach pochodzenia uchodźców, to chwalebny cel. Ale nie powinno to zwalniać Europy z odpowiedzialności udzielania azylu, o który migranci zabiegają. Europa jest kontyngentem, na którym ludzie szukają schronienia. I tak powinno być.”

Federica Bertolin z organizacji "Save the children" opiekuje się młodocianymi uciekinierami z Afryki.Zdjęcie: DW / Petersmann

Niemiecki eurodeputowany, Wolfgang Kreissl-Dörfler (SPD) zna z autopsji sytuację na Lampedusie. Był tam 4 lata temu z delegacją Parlamentu Europejskiego. I już wtedy sytuacja, jaką zastał na włoskiej wysepce, wstrząsnęła nim. Od tego czasu nie zrobiono nic - pomstuje niemiecki socjaldemokrata. Urzędnicy świadomie przyznają uchodźcom status nielegalnych imigrantów:

-"Wszyscy traktowani są jednakowo, i to jest prawdziwy dramat. Przecież jedni są migrantami ekonomicznymi, a inni uchodźcami politycznymi z prawem do azylu, o które mogą zabiegać sądownie. Temu próbuje się zapobiec przede wszystkim w Grecji, ale i we Włoszech. Nikt nie jest informowany o przysługujących mu prawach. Uchodźców zamyka się w ośrodkach zatrzymań i wydala.”

Apele o unijną solidarność

Wolfgang Kreissl-Dörfler zarzuca Komisji opieszałość w pociąganiu do odpowiedzialności takich krajów jak Włochy. Manifestowana na zewnątrz solidarność unijna nie daje się poznać w kwestiach polityki dotyczącej udzielania azylu. Niemiecki socjaldemokrata przytacza przykłady z własnego podwórka:

Bawarski socjaldemokrata Wolfgang Kreissl-DörflerZdjęcie: picture-alliance/dpa

-"Unia Europejska mogłaby zrobić więcej. Barierą są nie tylko finanse. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że problem uchodźców istnieje nie tylko w basenie Morza Śródziemnego, ale także na zielonej granicy w Polsce, na Węgrzech, w Czechach i trochę w Niemczech. Więc musimy ustalić kontyngenty i transferować uchodźców z jednego kraju do drugiego”- proponuje niemiecki eurodeputowany. Przypomni on przy okazji, że w 1990 roku Niemcy przyjęły 280.000 uchodźców, i na próżno czekały na gest solidarności ze strony innych krajów unijnych, także od południowych, które teraz oczekują pomocy.

Wygląda na to, że wspólna unijna polityka azylowa jest jeszcze w powijakach. Może do jej rozwoju przyczyni się powołany 9 lat temu Europejski Fundusz Uchodźców, którego celem jest promowanie unijnej solidarności w kwestiach związanych z azylem i wspólnego ponoszenia obciążeń przy przyjmowaniu uchodźców.