40-letnia Polka, której sąd wymierzył karę sześciu lat pozbawienia wolności, była główną oskarżoną w procesie. W lutym 2022 roku ścigała się w miejscowości Barsinghausen (Dolna Saksonia) z mężczyzną, który z kolei trafi do więzienia na cztery lata. 

Pierwotnie kobieta została oskarżona o morderstwo, a mężczyzna o pomocnictwo w morderstwie. – Nie zakładamy, że istniał zamiar zabicia – powiedział w poniedziałek (17.4.23) sędzia Martin Grote, który przewodniczył sprawie. Oskarżone osoby zostały ostatecznie jednak skazane za niedozwolony wyścig samochodowy, które były śmiertelny w skutkach dla dwóch osób.

Sąd stwierdził, że czterdziestolatkowie rozwinęli swoimi samochodami prędkość do 180 km/h ścigając się na sąsiednich pasach. Dozwolona prędkość na jednopasmowej drodze w tym miejscu wynosi 70 km/h. Na zakręcie kobieta straciła panowanie nad samochodem i jej auto zderzyło się z samochodami, które nadjeżdżały z naprzeciwka.

W jednym z nich podróżowała rodzina, której samochód został wyrzucony na pole. Dwoje dzieci, które były przewożone zgodnie z zasadami na tylnym siedzeniu, zginęło. Rodzice dwu i sześciolatka uczestniczyli w procesie przeciwko Polce i Niemcowi jako oskarżyciele posiłkowi. Wyrok skomentował ojciec chłopców. – Spodziewałem się co najmniej dziesięciu lat – powiedział. – Oni wyjdą po sześciu latach na wolność i będą znów mogli bawić się ze swoimi dziećmi, ja straciłem całe życie, moje dzieci – mówił.

Zakres kar za niedozwolone wyścigi samochodowe, których skutkiem jest śmierć, wynosi od jednego do dziesięciu lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

(DPA/ gwo)

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>