Polska na topie
16 października 2009Niemcy propagują swoją literaturę na całym świecie. W latach dziewięćdziesiątych Frankfurckie Targi książki związana z Zrzeszeniem Niemieckich Księgarzy, utworzyły w Warszawie Centrum Informacji o Książce Niemieckiej. Wykonała ona kawał dobrej roboty. Placówkę dwa lata temu zlikwidowano i utworzono Punkt Informacji o Rynku Książki w Niemczech przy Instytucie Goethego w Warszawie.
W tym czasie polskie i niemieckie środowiska branżowe zbliżyły się do siebie tak bardzo, że w Niemczech wzrosło zainteresowanie niemieckimi tytułami, a Polska zakupuje najwięcej licencji tytułów niemieckich.
Polska w czołówce
Polska zajęła w 2008 roku podobnie jak w roku 2005 i 2007 pierwsze miejsce wśród dziesięciu krajów kupujących najwięcej licencji od niemieckich wydawnictw książkowych – takie liczby zamieścił w swojej dorocznej publikacji „Buch und Buchhandel in Zahlen 2009“ Związek Wydawców i Księgarzy Niemieckich. Swoją pozycję, aż dziesięcioprocentowy udział w ogólnej liczbie sprzedanych licencji tj. 7 605, uzyskała dzięki 765 zakupionych licencji. Dla porównania wcześniej liczby te wyglądały następująco: 2007 - 767 licencji, 2006 - 681, 2005 - 604, 2004 - 468, 2003 - 506, 2002 - 326. Na drugim miejscu w 2008 roku plasują się Chiny (udział 7,9%, 599 licencji), następnie Republika Czeska (7,3 %, 558), dalej Rosja (452) i Korea Południowa (448).
Najbardziej pozytywna tendencja jest zauważalna w przypadku literatury faktu - 390 licencji (2007: 380, 2006: 336) oraz książek naukowych i fachowych - 208 licencji (2007: 41, 2006: 49), w tym samych książek związanych z pedagogiką - 120 licencji. Dość stabilnie rozwija się handel licencjami na książki dla dzieci i młodzieży (120 licencji, 2007: 150, 2006: 114). Mniejszym powodzeniem niż dwa poprzednie lata cieszyła się beletrystyka (2008: 47 licencji, 2007: 74, 2006: 59). (Źródło: Deutscher Börsenverein).
Obiecujące perspektywy
Tę wysoką liczbę sprzedanych licencji do Polski, Monika Lipska z Punku Informacji o Rynku Książki Niemieckiej, przypisuje „wspaniałej współpracy polskich i niemieckich wydawców przede wszystkim”, zaangażowaniu agencji literackich, ale i dużą rolę odgrywają też programy wspierające przekłady Instytuty Goethego, czy też Fundacji Fischera, czyli projekt „Kroki” prowadzony przez Jacka Burasa, jeszcze bardziej wspomogą promocję niemieckiej literatury pięknej w Polsce.
Istotną rolę na rynku licencji można przypisać też samym tłumaczom z języka niemieckiego, tym doświadczonym jak i tym młodym: „ Młodzi tłumacze szczególnie ostatnio są bardzo zaangażowani w promocję literatury niemieckiej w Polsce. Intensywnie i z wielkim zaangażowaniem pracują nad swoim warsztatem na comiesięcznych spotkaniach. Zgłaszają się do wydawców ze swoimi propozycjami. I myślę, że z wielkim powodzeniem” – ocenia Monika Lipska. Jeśli chodzi o wsparcie dla nich, Monika Lipska organizuje spotkania dla tłumaczy, w czasie, których odbywa się praca nad tekstami, lub wymiana doświadczeń. Te spotkanie organizowane w różnych miastach Polski.
W ramach projektu „Przeczytane w Tłumaczeniu“ zaistniała strona z bazą danych tłumaczy i ich jeszcze niepublikowanych tekstów: www.goethe.de/przekłady.
Niebawem powstać ma również Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury Pięknej, zrzeszający prężnych tłumaczy z różnych języków świata.
Autor: Barbara Cöllen
Red.od.: