1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polski Salon Gospodarczy w Kolonii

Barbara Cöllen8 grudnia 2006

Północna Nadrenia Westfalia pomimo, że położona na drugim krańcu Niemiec, jest największym partnerem handlowym Polski wśród wszystkich landów niemieckich. W tym obszarze zainteresowanie Polską lokalnych kręgów biznesu budzi organizowany od blisko 4 lat Polski Salon Gospodarczy. Odbyła się właśnie jego piętnasta edycja.

Danuta Dominiak-Woźniak (2.od l.) z Josefem Müllerem i gośćmi Polskiego Salonu Gospodarczego.
Danuta Dominiak-Woźniak (2.od l.) z Josefem Müllerem i gośćmi Polskiego Salonu Gospodarczego.Zdjęcie: DW

Jedna czwarta obrotów Polski z Niemcami realizowana jest przez firmy z Nadrenii Północnej Westfalii. Wiele przedsiębiorstw z tego obszaru zainwestowało w Polsce. Tu mają siedziby najważniejsze firmy energetyczne i chemiczne. Tu rozwija się bardzo dobrze restrukturyzacja odłogów przemysłowych. inowacja. W to miejsce powstały firmy wysokich technologii. To jest potencjał do wykorzystania we współpracy polsko-niemieckiej – mówi Danuta Dominiak-Woźniak, kierownik wydziału handlu i inwestycji Konsulatu Generalnego w Kolonii.

-Tutaj, w Północnej Nadrenii Westfalii właśnie z uwagi na tę siłę gospodarki, polskie firmy zainwestowały. Właściwie największe polskie inwestycje zostały zrealizowane w tym landzie, w północnej Nadrenii Westfalii.-

Tworzenie w takim obszarze forum dla niemieckich i polskich kręgów biznesu było koniecznością. Pierwszy Polski Salon Gospodarczy w Kolonii odbył się rok przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Spotykać się miały na nim pierwotnie osobistości z Polski i z Niemiec. Ale scenariusz kolejnych spotkań pisało samo życie. Do Kolonii zaczęły się zgłaszać regiony i całe branże z Polski, zainteresowane prezentacją. Danuta Dominiak-Woźniak-

- Postanowiłam im pomóc, zapraszając je tutaj, umożliwiając im prezentację, zapraszając partnerów, którzy potencjalnie będą bezpośrednio zainteresowanymi, albo w formie multuplikatorów powiedzą dalej o tym, że widzieli, że warto, i być może potem ktoś następny nawiązał kontakt, czy z przedstawicielami regionu, czy z przedstawicielami branż.-

Come tougether!

Spotkania z politykami, prezentacje branż, firm i regionów – to standardowo pierwsza część spotkań niemiecko-polskiego biznesu. Część druga ma charakter luźniejszy, jest okazją do rozmów prywatnych, wymiany najświeższych informacji i wizytówek, do poznania polskiej kuchni, do obejrzenia prac polskich artystów. Ta formuła spotkań sprzyja tworzeniu przyjaznego klimatu w niemiecko-polskich stosunkach, co było zamierzeniem Danuty Dominiak-Woźniak.-

- Istnieje jeszcze wiele różnych uprzedzeń, różnych stereotypów nad którymi warto popracować i wydawało mi się, że właśnie przez ten salon, poprzez propagowanie polskiej kultury, również polskiej sztuki, ale przede wszystkim, właśnie tych naszych osiągnięć gospodarczych, jesteśmy w stanie wśród partnerów naszych doprowadzić do tego, aby lepiej Polskę rozumieli, lepiej Polskę poznali, aby ją odbierali taką, jaką jest rzeczywiście, a nie tylko poprzez właśnie pryzmat różnego rodzaju uprzedzeń, przesądów, czy czasami złośliwych artykułów w prasie.-

Dzisiaj piękny gmach przy ulicy An der Altenburger Muehle w Kolonii, która uchodzi za cichą stolicę Nadrenii Północnej Westfalii, postrzegany jest w mieście i w landzie jako dom spotkań niemiecko-polskich. Burmistrz Kolonii Josef Müller jest ojcem chrzestnym Polskiego Salonu Gospodarczego.-

- Z narodzinami Salonu wiązaliśmy nadzieję na bliższe poznanie siebie. W naszym mieście żyje 240tysięcy obcokrajowców, jedna trzecia, to osoby z polskimi korzeniami. Salon to okazja dla nas, żeby tu na miejscu poznać polską kulturę i sztukę, polskie produkty, na przykład, tak jak dzisiaj, degustować zdrową żywność z Polski, jakiej tutaj w Niemczech nie ma.-

Klimat sprzyjający polskim inwestycjom

Dzięki takim spotkaniom współpraca landu z Polską nabrała w ostatnich latach nowej jakości – twierdzi Helmar Schaps, kierownik wydziału handlu zagranicznego w landowym ministerstwie gospodarki.-

-Tu spotykają się przedsiębiorcy, politycy i kręgi gospodarcze. Dzieje się to w niepowtarzalnej atmosferze tworzonej przez inicjatorkę tych spotkań. Tu tworzy się przyjazny klimat w naszych stosunkach. A to przecież jest zawsze korzystne dla kraju zainteresowanego uplasowaniem swoich inwestycji zagranicznych.-

W przedstawicielstwach zagranicznych w tym regionie nie ma porównywalnych imprez, które odbywałyby się w regularnych odstępach czasu i przyciągały takie tłumy. Polski Salon Gospodarczy to w międzyczasie jeden z wielu polskich projektów realizowanych w obszarze Nadrenii Północnej Westfalii. W ubiegłym roku na przykład w biurze polskiego radcy handlowego powstał Klub Konsuli Gospodarczych tego landu. Kraje tu reprezentowane wzbudziły dzięki temu większe zainteresowanie lokalnego biznesu i władz adminitracyjnych, a co najważniejsze, pomagają sobie wzajemnie i pogłębiają współpracę między sobą na niemieckim, a także własnym podwórku.