Pomnik Polaków w Berlinie. Robotnicy zdążyli, politycy nie
8 maja 2025
Stojący naprzeciwko parlamentu Niemiec blisko trzydziestotonowy „Kamień Pamięci dla Polski 1939-1945”, czyli tymczasowy pomnik dla polskich ofiar drugiej wojny światowej, jest już praktycznie gotowy. W środę, 7 maja, na miejscu prowadzono jeszcze tylko kosmetyczne prace. Robotnicy ubijali grys wokół głazu i podlewali zasadzone w ostatnich dniach drzewka.
W zasadzie udało się coś, co w Niemczech zdarza się w ostatnich latach niezwykle rzadko. W ekspresowym tempie zrealizowano ważny i wymagający dużo administracyjnego wysiłku projekt.
W przypadającą w ten czwartek 80. rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej przed głazem nie odbędą się jednak żadne oficjalne uroczystości, bo „Kamień Pamięci” nie został jeszcze formalnie odsłonięty.
Gotowy, ale czeka na odsłonięcie
Nie było konkretnej daty ukończenia budowy pomnika w Berlinie, ale jest tajemnicą poliszynela, że jego inicjatorzy chcieli, aby był gotowy i otwarty przed 8 maja. Właśnie dlatego w ostatnich miesiącach przeprowadzili dyplomatyczną ofensywę, a władze Berlina w niezwykle szybkim trybie umożliwiły ustawienie głazu, czyli tymczasowego pomnika, vis-à-vis Bundestagu.
Plany pokrzyżowała polityka. W oficjalnych rozmowach wskazuje się na przeciągający się proces tworzenia nowego rządu w Niemczech.
Odsłonięcie pomnika ma odbyć się w obecności wysokich przedstawicieli władz Polski i nowego rządu Niemiec. Do zmiany kanclerza w Berlinie doszło jednak dopiero 6 maja, a nie - jak zakładano - w okolicy Wielkanocy. Tym samym odsłonięcie „Kamienia Pamięci” przed 8 maja stało się nierealne.
- W pierwszych 48 godzinach istnienia nowego rządu nie mogło być mowy o wspólnym odsłanianiu pomnika. Rząd nie miałby na to czasu, dlatego przesunęliśmy termin – mówi DW prof. Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) - instytucji, której powierzono nadzór nad realizacją projektu.
Loew ma nadzieję, że do odsłonięcia dojdzie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, choć żadna data jeszcze nie padła.
Dyskusje od lat
O budowie w Berlinie pomnika polskich ofiar wojny mówi się od lat. W 2017 roku grupa przyjaznych Polsce niemieckich naukowców, aktywistów i byłych polityków zaapelowała o utworzenie takiego monumentu. Po żmudnych dyskusjach uzgodniono, że w Berlinie nie powinien stawać sam pomnik, ale że powstanie także duża instytucja, która będzie uczyć o długiej historii niemiecko-polskiej, umożliwiać spotkania polsko-niemieckie, a także będzie miejscem oddawania hołdu polskim ofiarom.
Realizacja tak dużego projektu, zwanego Domem Polsko-Niemieckim, zajmie jednak lata. Dlatego ostatnio zdecydowano się na utworzenie tymczasowego miejsca pamięci o polskich ofiarach. Właśnie w formie „Kamienia Pamięci dla Polski".
Na razie wokół pomnika stoi jeszcze prowizoryczne ogrodzenie budowlane, dlatego nie ma dostępu do samego głazu. Jak przekazała DW Ambasada RP w Berlinie, przy kamieniu widnieje napis: „Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939 -1945”.
Peter Oliver Loew dodaje, że na miejscu są dwie tablice informacyjne. Jedna przedstawia kontekst historyczny, tłumacząc, co oznaczała dla Polski druga wojna światowa i dlaczego pomnik stanął właśnie w tym miejscu. Teksty są w trzech językach – po niemiecki, polsku i angielsku. - Druga tablica zawiera tekst o historii inicjatywy utworzenia pomnika i Domu Polsko-Niemieckiego i o partnerach projektu – mówi Loew.
Pomnik na kilka lat
Tymczasowy pomnik ma pozostać w tym miejscu przez pięć lat. Być może „zarezerwuje” tę prestiżową lokalizację dla właściwego monumentu. Po cichu liczą na to osoby zaangażowane w projekt.
Miejsce, gdzie stanął „Kamień Pamięci dla Polski 1939-1945" znajduje się naprzeciwko Bundestagu, obok Urzędu Kanclerskiego i zaledwie kilka minut piechotą od innego magnesu turystycznego Berlina - Bramy Brandenburskiej. W latach 30. w tym miejscu stała Opera Krolla. Miejsce symboliczne dla Polski. To właśnie tam 1 września 1939 roku Adolf Hitler ogłaszał rozpoczęcie inwazji na Polskę.
Do tymczasowego pomnika, ale też planów utworzenia stałego monumentu i Domu Niemiecko-Polskiego, odniósł się wczoraj w Warszawie kanclerz Niemiec Friedrich Merz.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Donaldem Tuskiem mówił: - Szybkie utworzenie pomnika ofiar niemieckiej agresji i okupacji w Polsce jest też dla mnie osobiście czymś bardzo ważnym. Ciesze się, że możemy w najbliższych tygodniach odsłonić tymczasowy pomnik, a po nim pojawi się trwałe rozwiązanie. Niemiecki rząd będzie tę sprawę uważnie obserwował – zapewnił kanclerz.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>