Pomniki ofiar NSU na celowniku niemieckich ekstremistów
13 października 2019
W Niemczech jest osiem pomników poświęconych ofiarom terrorystów z NSU. Pięć z nich zostało już sprofanowynych. Niektóre z nich nawet kilkakrotnie.
Reklama
Na początku października w Zwickau w Saksonii ścięto dąb, który miał upamiętnić Envera Simseka, pierwszą ofiarę śmiertelną grupy terrorystycznej pod nazwą Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU), do której należały co najmniej trzy osoby: Beate Zschaepe, Uwe Mundlos i Uwe Boehnhardt. Pochodzący z Turcji Simsek został postrzelony 9 września 2000 roku przez Mundlosa i Boenhardta gdy układał w Norymberdze w samochodzie kwiaty przeznaczone dla prowadzonej przez siebie kwiaciarni. Zmarł dwa dni później w szpitalu wskutek odniesionych ran.
Kto i dlaczego profanuje pomniki ofiar NSU?
Z badań przeprowadzonych przez dziennikarzy śledczych gazety "Welt am Sonntag" wynika, że w 2014 roku oblano masą bitumiczną pomnik dziewiątej i zarazem ostatniej ofiary śmiertelnej Narodowosocjalistycznego Podziemia będącej imigrantem. Był nią Halit Yozgat, zamordowany dwoma strzałami z pistoletu w głowę w jego kawiarence internetowej w północnej dzielnicy Kassel, Nord-Holland. Z kolei w Rostocku od roku 2014 aż trzykrotnie sprofanowano pomnik Mehmeta Turguta, który także padł ofiarą terrorystów z NSU.
Na tym jednak nie koniec. W 2015 roku nieznani sprawcy usunęli w Norymberdze tablicę poświęconą innej ofierze Narodowosocjalistycznego Podziemia. W listopadzie 2017 roku na tym miejscu wymalowano swastykę. I wreszcie w Heilbronn, gdzie terroryści z NSU zamordowali niemiecką policjantkę Michèle Kiesewetter, nieznani sprawcy wykopali w 2008 roku tablicę poświęconą jej pamięci i wrzucili do Neckaru, rzeki przepływającej przez to miasto. W 2014 roku spryskano tę tablicę farbą.
Szef MSZ: "Nie możemy tego tolerować"
Tylko w Hamburgu, Dortmundzie i Monachium, jak informuje "Welt am Sonntag", nie sprofanowano żadnego z pomników ofiar NSU. W Kolonii, gdzie terroryści z Narodowosocjalistycznego Podziemia przeprowadzili dwa zamachy bombowe, ich ofiary nie doczekały się do tej pory żadnego pomnika.
Federalny minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer oświadczył, że "sprofanowanie pomników ofiar NSU jest policzkiem wymierzonym ich rodzinom, czego nasze społeczeństwo nie może tolerować".
Narodowosocjalistyczne Podziemie
Na tej terrorystycznej bojówce ciąży zarzut zamordowania dziesięciu osób z pobudek nacjonalistycznych i skrajnie prawicowych. Jej ofiarami byli imigranci tureckiego pochodzenia. Przypuszcza się, że do zastrzelenia niemieckiej policjantki doszło przypadkowo. Uwe Mundlos i Uwe Boehnhardt popełnili samobójstwo w listopadzie 2011 roku, a Bete Zschaepe została skazana w lipcu ubiegłego roku na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Śledztwo w sprawie działalności NSU i proces Beate Zschaepe ożywiły w Niemczech dyskusję na temat zagrożenia ze strony prawicowego ekstremizmu.
Miejsca zbrodni NSU
Wystawa "Krwawa ziemia" w monachijskiej Galerii w Ratuszu pokazuje przytłaczające zdjęcia z miejsc zbrodni dokonanych przez neonazistowską komórkę NSU.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2013
Enver Şimşek, 09.09.2000, Norymberga
Enver Şimşek, 38 lat, był pierwszą ofiarą neonazistowskiej komórki Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU). Wielokrotnie postrzelony Enver Şimşek został znaleziony na drodze wyjazdowej z Norymbergii. Dwa dni później zmarł. Autorka zdjęć Regina Schmeken zaczęła odwiedzać i fotografować miejsca zbrodni NSU wiosną 2013. Do 2016 r. była w nich kilkakrotnie.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2015
Süleyman Taşköprü, 27.06.2001, Hamburg
31-letni Süleyman Taşköprü, handlarz warzywami i owocami, leżał w tym miejscu w kałuży krwi, kiedy znalazł go jego ojciec. Tuż po tym mężczyzna zmarł. Regina Schmeken powtarza, że często czuje się, jakby ją i jej aparat przyciągała ziemia. Także 14 lat po morderstwie widoczna na zdjęciu posadzka w miejscu zbrodni jest ciągle ta sama.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2015
Mehmet Turgut, 25.02.2004, Rostock
Tutaj zmarł 25-letni Mehmet Turgut. Pomagał w imbisie z kebabem, kiedy morderca NSU zabił go strzałami w głowę. W swoim projekcie Regina Schmeken chce uczcić pamięć zamordowanych i skonfrontować widzów z miejscami morderstw, z których dawno już zniknęły wszelkie ślady zbrodniczej działalności neonazistów.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2013
Bomba z gwoździami, 09.06.2004, Kolonia
Na Keupstraße w Kolonii eksplozja bomby wypełnionej gwoździami zraniła 22 osoby, część ciężko. Ulica w kolońskiej dzielnicy Mülheim jest znana ze swoich tureckich i kurdyjskich sklepów. Policja długo wychodziła z – błędnego – założenia, że nie był to zamach, tylko rodzinne względnie gangsterskie porachunki.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2013
Theodoros Boulgarides, 15.06.2005, Monachium
Siódmą ofiarą serii zamachów NSU był Grek Theodoros Boulgarides. Został zamordowany trzema strzałami w głowę. Regina Schmeken nie ucieka w swoich zdjęciach od scen codziennego życia. Wręcz przeciwnie – pokazując je chce uświadomić, że morderstwa takie jak dokonane przez NSU mogą się zdarzyć wszędzie i w każdej chwili.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2013
Halit Yozgat, 06.04.2006, Kassel
W tym domu urodzony w Kassel, 21-letni Halit Yozgat prowadził kawiarenkę internetową. NSU zamordowało go dwoma strzałami. Tak jak wszystkie ofiary neonazistowskich terrorystów, Halit Yozgat został znaleziony na podłodze. Zmarł w ramionach ojca.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2015
Michèle Kiesewetter, 25.04.2007, Heilbronn
Policjantka Michèle Kiesewetter, 22 lata, została zamordowana strzałem w głowę w dzielnicy Theresienwiese w Heilbronn. Była dziesiątą i ostatnią ofiarą NSU. Wystawa "Krwawa ziemia" jest pamięcią o ofiarach, apelem o to, by ich nie zapomnieć i wezwaniem do zastanowienia – nad tym co się stało i nad przyszłością.