Chwilowo nie ma zgody na II pakiet pomocowy dla Grecji
10 lutego 2012Grecka tragedia nie kończy się. Najpierw grecki rząd wystawił państwa eurogrupy na próbę cierpliwości. Odraczał negocjacje na temat oszczędności, a potem poszczególni szefowie partii zgłaszali sprzeciw. Dopiero na kilka godzin przed rozpoczęciem czwartkowego (9.02.12) szczytu ministrów finansów eurogrupy w Brukseli, z Aten napłynęła długo oczekiwana wiadomość: Ateny zgadzają się na twarde pociągnięcia oszczędnościowe.
Grecki minister finansów Evangelos Venizelos powiedział przed spotkaniem w Brukseli, że w Atenach panuje zgodność co do "nowego, silnego i wiarygodnego programu". Kolejny ruch należy do partnerów. "Potrzebujemy politycznej zgody eurogrupy na ostatni krok."
Trzy warunki
Mniej zatrudnionych w sektorze publicznym, zamrożenie pensji i - szczególnie kontrowersyjne - obniżenie wysokości emerytur i płac minimalnych - to przysłowiowe żaby, które połknąć musiał grecki rząd. Ale, jak się okazało, dla ministrów finansów eurogrupy to za mało. Minister finansów RFN Wolfgang Schäuble powiedział na początku posiedzenia: "Negocjacje są daleko zaawansowane, ale jeszcze nie zakończone". W nocy z czwartku na piątek (9-10.02.12) szef eurogrupy Jean-Claude Juncker podzielił wątpliwości niemieckiego ministra. "Nie będzie płatności bez realizacji" - tak streścił stanowisko uczestników spotkania.
Juncker wymienił trzy warunki. Po pierwsze cięcia oszczędnościowe musi zatwierdzić w niedzielę (12.02.12) grecki parlament. Po drugie zaoszczędzić trzeba kolejne 325 milionów euro. Chodzi o pieniądze z obniżki emerytur - greccy politycy przesunęli decyzję w tej sprawie na później. "Po trzecie potrzebujemy zdecydowanego politycznego zapewnienia szefów partii koalicyjnych, że program zostanie wdrożony."
Jeśli Grecja spełni te warunki, ministrowie spotkają się jeszcze raz w najbliższą środę (15.02.12), by podjąć ostateczną decyzję.
Więcej kontroli i specjalne konto oszczędnościowe
Minister finansów Austrii Maria Fekter przyznała, że ma już dość ciągłego zwlekania. "Cierpliwość tych, którzy chcą pomóc, wystawiona jest na poważną próbę. Grecy akceptują wprawdzie ambitne programy oszczędnościowe, ale realne efekty są dość słabe" - powiedziała.
Ponieważ wśród rządów eurogrupy rośnie nieufność wobec greckich polityków, ministrowie finansów chcą dokładniejszych kontroli realizacji greckich zobowiązań. Unijny komisarz ds. wspólnej waluty Olli Rehn potwierdził, że francusko-niemiecki pomysł stworzenia specjalnego konta, na które wpływać miałyby greckie pieniądze na spłatę długów, "będzie dokładnie przeanalizowany".
Bez pomocy innych państw eurogrupy Grecji grozi już w marcu 2012 roku niewypłacalność.
Christoph Hasselbach, DW Bruksela / Bartosz Dudek
red. odp. Iwona D. Metzner