1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pompy ciepła w Niemczech: szał minął

Dirk Kaufmann
13 września 2024

To ulubiony projekt ministra gospodarki Roberta Habecka: zamiast paliw kopalnych do ogrzewania ma być wykorzystywane powietrze lub woda gruntowa. Ostatnio jednak popyt na pompy ciepła uległ drastycznemu załamaniu.

Instalacja pompy ciepła
Instalacja pompy ciepłaZdjęcie: Vaillant/BWP

Minister gospodarki próbuje upowszechniać stosowanie pomp ciepła do ogrzewania niemieckich gospodarstw domowych. Robert Habeck chce bowiem promować technologię przyszłości, która ma potencjał tworzenia miejsc pracy w Niemczech. Poza tym technologia pomp ciepła, wykorzystująca powietrze atmosferyczne lub ciepło wody gruntowej, jest stosunkowo niskoemisyjna. W każdym razie wtedy, gdy pompa ciepła jest napędzana „zielonym prądem”, czyli na przykład energią z domowej instalacji fotowoltaicznej. To zaś jest głównym przedmiotem troski jego partii – Zielonych.

Początkowo odnosił duże sukcesy: do 2023 roku produkcja i sprzedaż pomp ciepła stale rosły. Miniony rok przyniósł rekord pod względem wykorzystania tej przyszłościowej technologii.

 

Jednocześnie jednak już w ubiegłym roku można się było spodziewać obecnego regresu, gdyż przy rekordowych obrotach dramatycznie spadały statystyki produkcji.

 

Dotkliwy regres

W sierpniu Niemiecka Agencja Prasowa (dpa) informowała: „Sprzedaż tych urządzeń ostatnio drastycznie spadła”. Przypomniała, że celem niemieckiego rządu było instalowanie od 2024 roku pół miliona pomp ciepła rocznie. Spotkało go jednak przykre rozczarowanie – w pierwszym półroczu sprzedano ich zaledwie 90 tysięcy. To spadek o 54 procent w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego.

Malte Bei der Wieden z niezależnego Instytutu Ekologii Stosowanej (Öko-Institut) wskazuje w pierwszej kolejności następujący powód: jesienią 2023 roku zapowiedziano atrakcyjniejsze dofinansowanie na rok 2024 i „prawdopodobnie właściciele domów czekali od tego czasu ze złożeniem wniosku o dofinansowanie”. Potem jednak nowe zasady dofinansowania modernizacji ogrzewania pojawiły się jego zdaniem za późno i były niewystarczające: – Dopiero od końca lutego 2024 roku wnioski mogą składać osoby, które mieszkają we własnym domu. Najemcy i wspólnoty mieszkaniowe mogą składać wnioski dopiero od niedawna.

Robert Habeck, minister gospodarki i ochrony klimatu, działał często niezręcznie – dotyczy to zwłaszcza ustawy o ogrzewaniu budynkówZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

 

Postulat jasności w sprawie ustawy o ogrzewaniu budynków

Również Federalny Związek Niemieckiego Przemysłu Grzewczego (BDH) uważa, że politycy mają zadanie do wykonania. Związek domaga się większej ekonomicznej przewidywalności. Według agencji AFP dyrektor naczelny BDH Markus Staudt powiedział: – Kluczowe znaczenie ma to, by rząd federalny wysłał sygnał zaufania do obywatelek i obywateli.

Poza tym, jak wskazuje w rozmowie z DW Malte Bei der Wieden z Öko-Institut, „doniesienia na temat ustawy o ogrzewaniu budynków wywołały niepewność. Nie brakowało błędnych informacji, że pompy ciepła nie będą działać w niewyremontowanych budynkach albo że wcześniej trzeba ocieplić cały dom”.

Wreszcie już „podczas kryzysu gazowego zainstalowano bardzo wiele pomp ciepła. W niektórych spośród tych budynków dopiero teraz byłaby kolej na wymianę ogrzewania. To przyspieszenie również przełożyło się na statystyki sprzedaży”.

Kryzys z zaopatrzeniem w gaz w następstwie wojny w Ukrainie był impulsem do instalacji pomp ciepłaZdjęcie: Patrick Pleul/dpa ZB/picture alliance

 

Blaski i cienie dla producentów ogrzewania

Enpal sprzedaje instalacje fotowoltaiczne i pompy ciepła. Zatrudnia ok. tysiąca pracowników, a jego obroty w 2023 roku przekroczyły 900 milionów euro. Ta berlińska spółka odpisała na nasze zapytanie: „Zasadniczo nie komentujemy rozwoju sytuacji na rynku”. Potwierdziła jednak, „że dyskusja wokół ustawy Bundestagu o ogrzewaniu” wywarła na nią wpływ. Dr Wolfgang Gründinger z Enpal ocenił jednocześnie: „Widzimy nadal silnie rosnące zainteresowanie pompami ciepła”.

Według dpa sytuacja innych konkurentów jest nader poważna. Działająca w tej branży spółka-córka Boscha przyznała, że doszło do znacznego spadku zamówień. Popyt załamał się na przełomie 2023 i 2024 roku – także wskutek niejasnych przez długi czas zasad dofinansowania modernizacji ogrzewania. Dwie inne duże firmy z branży chcą nawet zwolnić po kilkuset pracowników: Stiebel Eltron i producent techniki grzewczej Vaillant zmagają się ze skutkami zastoju sprzedaży.

1979: Firma Stiebel Eltron produkuje pompy ciepła już prawie od pół wiekuZdjęcie: BWP/Stiebel Eltron

 

„Pompa ciepła to dobre rozwiązanie”

Malte Bei der Wieden z Öko-Institut nie widzi jednak powodu, żeby się poddawać. Pompy ciepła są jego zdaniem „dobrze rozwinięte technicznie, niezawodne i wydajne – także w większości niewyremontowanych budynków przy niskich temperaturach”. Również menedżer Enpal Wolfgang Gründiger podkreśla, „że o pompach ciepła wciąż krąży wiele błędnych informacji”. Przeciwdziała im się jednak „pracą uświadamiającą”.

Bei der Wieden nie ukrywa, że przed „rewolucją w ogrzewaniu” w Niemczech stoją jeszcze przeszkody. Wskazuje, że „urządzenia w Niemczech są droższe niż w innych krajach. Również cena prądu jest w Niemczech wyższa. Są też budynki o bardzo złej efektywności energetycznej, które rzeczywiście trzeba wcześniej wyremontować, zanim będzie można sensownie używać pomp ciepła”. Niemniej, jak zaznacza w rozmowie z DW: – Dla większości budynków w Niemczech pompa ciepła to jednak dobre rozwiązanie – bez dużych prac ocieplających.

Bez obaw przed chińskimi pompami ciepła

Sytuacja zaczęła się już jednak poprawiać – wskazuje Wolfgang Gründinger: – Notujemy silnie rosnący popyt i musimy stale dostosowywać nasze moce produkcyjne do rosnącego zainteresowania. Jego zdaniem nie należy się przy tym obawiać konkurencji z Dalekiego Wschodu: – Z naszymi tutejszymi partnerami mieliśmy dotychczas bardzo dobre doświadczenia i nadal mamy zaufanie do ich kompetencji.

Tak samo zapatruje się na to Bei der Wieden: – W decyzji dotyczącej systemu ogrzewania chodzi o zaufanie do miejscowych fachowców. Sieć sprzedaży rzemiosła i niemieckich producentów jest bardzo dobrze zgrana.

Chińskiej konkurencji będzie trudno włączyć się do rywalizacji – ocenia Bei der Wieden w rozmowie z DW. Jego zdaniem konkurencja ożywia jednak biznes: – Dla konsumentów dodatkowa konkurencja jest korzystna. Zwłaszcza w odniesieniu do pomp ciepła powietrze-powietrze, które działają bez centralnego systemu ogrzewania, w Niemczech jest jeszcze luka rynkowa.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Niemieckiej DW