54,4 proc. Niemców uważa, że ich rodzina była ofiarą Hitlera
13 lutego 2018Bulwersujące dane pochodzą z opublikowanego we wtorek (13.02.2018) raportu autorstwa Fundacji Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość (EVZ) i Uniwersytetu Bielefeld.
– Mamy do czynienia ze zniekształceniem pamięci historycznej – powiedział kierujący projektem badawczym Andreas Zick z Instytutu interdyscyplinarnych badań nad konfliktami i przemocą (IKG) w Uniwersytecie Bielefeld.
18 proc. uczestników ankiety oświadczyło, że osoby z ich rodziny pomagały osobom prześladowanym przez nazistów. Dla potrzeb raportu pracownicy placówki w Bielefeld przeprowadzili rozmowy telefoniczne z ponad 1000 osobami. Jedynie niewielki odsetek uczestników ankiety poczuwa się do winy za Holokaust. Wypowiedź: „Czuję się winny za Holokaust, chociaż ja sam nie zrobiłem nic złego” – poparło zdecydowanie 4,5 proc. ankietowanych; skłonność do zaakceptowania tej opinii zasygnalizowało 5,9 proc. 55,7 proc. pytanych zdecydowanie odrzuca winę, dalsze 20,5 proc. raczej ją odrzuca. Niemal połowa uczestników badań obawia się, że Holokaust może się powtórzyć.
Nie istnieje kult winy
Zick podkreślił, że wyniki badań obalają propagowany przez koła prawicowe mit o panującym w Niemczech „kulcie winy”. Z raportu wynika, że większość Niemców interesuje się historią. 27,7 proc. deklaruje bardzo duże zainteresowanie minionymi dziejami, 32,5 proc. ocenia swoje zainteresowanie jako raczej duże. Głównym źródłem wiedzy historycznej jest szkoła (98,4 proc.) i w coraz większym stopniu, szczególnie dla młodzieży internet - 94,3 proc.
Ponad 50 proc. Niemców uznało wizytę w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym za wydarzenie mające szczególne znaczenie dla ukształtowania postawy wobec przeszłości. Za najważniejsze wydarzenie od 1900 roku 39 proc. Niemców uznało ponowne zjednoczenie kraju w 1990 roku. Nieco mniej – 37 proc. wskazało na drugą wojnę światową.
Obozy były niemieckie
Odnosząc się do polskiej ustawy o IPN, szef EVZ Andreas Eberhardt powiedział Deutsche Welle, że „Niemcy nie rozumieją, co obecnie dzieje się w Polsce”. – To przecież oczywiste, że obozy koncentracyjne były niemieckie, były obozami założonymi przez Niemców – podkreślił. – Nie można jednak narzucać za pomocą ustawy poglądów na historię, nie można w ten sposób ograniczać wolności badań – zastrzegł.
– Niemcy wzrastają w świadomości, że to były niemieckie obozy, że Niemcy je zbudowali – zaznaczył Eberhardt. Jak dodał, „bardziej złożona sytuacja panuje w Izraelu”.
W telefonicznej ankiecie przeprowadzonej pomiędzy grudniem 2017 roku a lutym 2018 wzięło udział 1016 przypadkowo wybranych osób w wieku od 16 do 92 lat. Znowelizowana przez polski parlament ustawa o IPN wprowadza kary grzywny lub więzienia m.in. za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką, w tym za stosowanie błędnego określenia „polskie obozy śmierci”.
Jacek Lepiarz, Berlin