Postępy integracyjne
13 stycznia 2012Drugi raport o imigrantach w Niemczech – pierwszy opublikowano dwa lata temu - obejmuje lata 2005-2010 i dotyczy różnych aspektów życia osób cudzoziemskiego pochodzenia żyjących w RFN. Niemiecki rząd, na którego zlecenie przeprowadzono szeroko zakrojone badania na ten temat, interesował się postępami edukacji dzieci migrantów, poziomem ich wykształcenia oraz sytuacją migrantów na rynku pracy. Głównym celem było zbadanie poziomu partycypacji 16 milionów mieszkańców Niemiec cudzoziemskiego pochodzenia w życiu społecznym kraju, ich sytuacji na rynku pracy i możliwości poprawy ich sytuacji w tych obszarach. Minister ds. integracji Maria Böhmer, mówiła, prezentując raport, o widocznych postępach integracji migrantów w ostatnich latach, szczególnie tych, którzy urodzili się i wzrastali już w Niemczech. I tu minister wskazała na rosnący poziom edukacji ogólnej i zawodowej oraz status zawodowy najmłodszych pokoleń szesnastomilionowej grupy mieszkańców Niemiec z obcymi korzeniami.
Uczęszczanie do przedszkola ułatwia opanowanie niemieckiego
Coraz więcej obcokrajowców żyjących w Niemczech rozumie, że przedszkole kształci i wspomaga rozwój dziecka. Coraz więcej migrantów zapisuje dzieci do przedszkoli, aby lepiej opanowały język niemiecki. Wciąż jednak jest ich mało w stosunku do liczby dzieci z rdzennych niemieckich rodzin – ubolewa minister Böhmer. Liczba dzieci migrantów w przedszkolach wzrosła w latach 2008-2010 zaledwie o 34 procent. Minister zaznacza, że przyczyną tego nie jest jednak zła wola migrantów, lecz brak w różnych krajach związkowych dostatecznej ilości ofert opieki, szczególnie dla dzieci pracujących matek.
Wyższy poziom edukacji wśród uczniów
Z wniosków raportu wynika, że liczba dzieci migrantów, które przerywają naukę szkolną zmniejszyła się o 15 procent. Ponadto liczba migrantów bez świadectwa ukończenia szkoły jest w drugim pokoleniu migrantów o połowę mniejsza, niż w pierwszym pokoleniu (raport 2005: 2, 8 proc., raport 2010: 5, 7 .proc). Z przeprowadzanych przez lata analiz jednoznacznie wynika, że to nie pochodzenie kulturowe czy etniczne przesądza o poziomie edukacji migrantów, lecz ich sytuacja socjalna. Minister ds. integracji wskazała, że w znacznym stopniu zależy to od tego, czy rodziny migrantów posługują się na co dzień językiem niemieckim czy nie. „Rodzice też muszą przejąć odpowiedzialność za kształcenie. Dlatego naszym obowiązkiem jest jeszcze bardziej intensywne wciąganie ich w kwestie edukacji"„ powiedziała Maria Böhmer. A jest to sprawa pilna. Zaledwie 13 proc. migrantów w wieku od 15 do 25 lat podejmuje naukę zawodu (w skali całego społeczeństwa w Niemczech 16 proc.). Innym niepokojącym zjawiskiem jest rosnąca liczba młodych mieszkańców RFN z cudzoziemskim pochodzeniem, którzy nie kończą nauki w szkolnej. Wzrosła ona w ostatnich latach do 28 procent.
Mało migrantów w służbach publicznycvh
Pozytywne trendy odnotowano natomiast na przełomie ostatnich pięciu lat na rynku pracy. Spadła np. od 2005 roku z 18, 1 proc. na 11,8 proc. w 2010 roku, liczba bezrobotnych migrantów, lecz poziom bezrobocia w tej grupie mieszkańców Niemiec jest ciągle jeszcze wyższy od ogólnokrajowej stopy bezrobocia. Problemów nastręczają kłopoty z uznaniem zagranicznych kwalifikacji. Lecz uchwalona niedawno ustawa w tej sprawie ma przynieść znaczną poprawę. Minister Böhmer mówi w tym kontekście o „kamieniu milowym w dziedzinie integracji migrantów” w Niemczech.
Berlin chce wzrostu partycypacji migrantów we wszystkich obszarach życia w Niemczech, dlatego rozpoczął ogólnokrajową kampanię zachęcającą migrantów do podejmowania pracy w służbach publicznych. Zaledwie 10 proc. pracowników służb publicznych w Niemczech ma zagraniczne korzenie – ubolewa minister ds integracji. Wzrosła natomiast liczba cudzoziemców wśród pedagogów w przedszkolach i szkołach podstawowych (o 21 proc.), szkołach wyższego stopnia (o 27 proc.) i na wyższych uczelniach (o 8 proc.).
Sabine Ripperger/Barbara Coellen
red. odp.: Elżbieta Stasik