1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Postanowienie Unijnego Trybunału ws. obrony Sądu Najwyższego

17 grudnia 2018

Trybunał Sprawiedliwości UE całkowicie potwierdził październikową decyzję swej wiceprezes o środku zabezpieczającym w sporze o Sąd Najwyższy. To oznacza nakaz wstrzymania się od czystki emerytalnej w SN.

Europäischer Gerichtshof in Luxemburg l CVRIA
Zdjęcie: picture alliance/dpa/H. Galuschka

Komisja Europejska zaskarżyła 2 października Polskę do TSUE w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym, która była najważniejszym punktem sporu z instytucjami UE o praworządność. Wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta już 19 października w - wydanym w trybie doraźnym (bez formalnego wysłuchania racji władz Polski) - postanowieniu o „środku tymczasowym” (obowiązującym do czasu pełnego wyroku) nakazała Polsce zawieszenie przepisów o wysyłaniu sędziów SN na emeryturę w wieku 65 lat (zamiast 70 lat), przywrócenie sędziów już wysłanych na emerytury do pracy w SN na warunkach sprzed kwestionowanej ustawy, wstrzymanie działań w celu nominacji nowych sędziów na miejsce wysłanych na emeryturę, a także wstrzymanie działań w celu wyznaczenia nowego I prezesa SN ma miejsce Małgorzaty Gersdorf lub kogoś pełniącego jej obowiązki.

Ponadto wiceprezes Silva de Lapuerta zawnioskowała od razu, by - wymagana regułami TSUE - powtórna decyzja  o środku tymczasowym w zwykłym trybie (czyli po wysłuchaniu strony polskiej) została podjęta przez wielką izbę Trybunału, czyli skład 15-osobowy. W poniedziałek po południu TSUE poinformował o postanowieniu tejże wielkiej izby, która całkowicie potwierdziła pierwotne postanowienie wiceprezes Silvy de Lapuerta.

Postanowienie TSUE w sprawie SN, które wchodzi w życie od momentu doręczenia stronie polskiej (co stało się dzisiaj), ogłoszono w dniu, kiedy upływa konstytucyjny termin podpisu prezydenta Andrzeja Dudy przed ostatnią nowelizacją ustawy o SN. Ta nowelizacja usuwa wady będące podstawą skargi Komisji Europejskiej, czyli stanowi pełny odwrót Polski od czystki emerytalnej w SN. Jednak to nie oznacza automatycznej decyzji Brukseli o wycofaniu skargi na Polskę do TSUE. Przeciwnie, Komisja Europejska może zdecydować się na podtrzymanie skargi, by ostateczny wyrok TSUE zamknął Polsce drogę do kolejnej wolty w sprawie SN, a ponadto dał pełną wykładnię co do kompetencji instytucji UE w zakresie kontroli niezależności sądownictwa w krajach Unii.

Taki krok TSUE raz na pokolenie?

Skarga w sprawie SN jest bowiem wielkim precedensem, gdyż Komisja Europejska powołała się w niej na złamanie artykułu 19 Traktatu o UE, który zobowiązuje kraje członkowskie do „ustanowienia środków zaskarżenia niezbędnych do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii”. Ponadto przywołała Kartę Praw Podstawowych, która w artykule 47 stanowi, że „każdy, kogo prawa i wolności zagwarantowane przez prawo Unii zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka prawnego przed sądem”, a również „każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd”.

Ta skarga jest zatem oparta na – kwestionowanym przez władze Polski - założeniu, że sędziowie polscy są jednocześnie sędziami Unii, bo orzekają m.in. na postawie i w zakresie prawa unijnego. A skoro są sędziami Unii, to instytucje UE (w tym TSUE) – jak przekonuje Komisja Europejska - są uprawnione do zajmowania się niezawisłością polskiego wymiaru sprawiedliwości.

– Wyrok TSUE ostatecznie potwierdzający tę wykładnię byłby takim krokiem w rozwoju unijnej doktryny prawnej, jaki zdarza się raz na pokolenie – przekonywał nas niedawno jeden z prawników w instytucjach UE.

TSUE nigdy wcześniej nie orzekał w kwestii zarzutów z art. 19 Traktatu o UE, a dopiero w lutym tego roku przy okazji decyzji dotyczącej sporu o płace sędziów w Portugalii po raz pierwszy odwołał się do tezy, że sędziowie krajowi są sędziami Unii. Ostateczny wyrok TSUE w sprawie SN – nawet jeśli nie zmieniałby już nic w sytuacji konkretnych sędziów oraz I prezes Małgorzaty Gersdorf, dałby Brukseli narzędzie do dalszej obrony niezależności sądownictwa nie tylko w Polsce, ale też m.in. na Węgrzech.

Trybunał zajmie się także KRS-em

Prezes TSUE zdecydował niedawno, że połączy i rozpatrzy w trybie przyspieszonym kilka polskich pytań prejudycjalnych (pytań o wiążącą wykładnię przepisów UE) dotyczących m.in. Krajowej Rady Sądownictwa. Publiczna rozprawa ma odbyć się marcu 2019 r. Jedno z tych pytań prejudycjalnych wskazuje, że i „okoliczności proceduralne” w jakich zostali wyłonieni i powołani w 2018 r. aktualni członkowie KRS, i analiza dotychczasowych działań KRS w nowym składzie wskazują na brak zdolności do wykonywania zadania strzeżenia niezależności sądów.

Domniemana niekonstytucyjność KRS (w wyniku ustaw sądowych z 2017 r.) jest także jednym z tematów postępowania z art. 7 Traktatu o UE (wszczętego przed rokiem), choć Komisja Europejska nie zdecydowała się na skargę do TSUE w tej kwestii. Jak wynika z ostatniego wysłuchania Polski w sprawie praworządności (z 11 grudnia) zarówno Komisja Europejska, i Rada UE (ministrowie krajów Unii) chcą kontynuowania postępowania  z art. 7 pomimo spodziewanych ustępstw Polski w kwestii Sądu Najwyższego.

 

Tomasz Bielecki, Bruksela