1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Potrzeba czegoś więcej niż przemówienia”. Prasa o Scholzu

Monika Margraf opracowanie
1 lutego 2024

Niemiecka prasa pisze o debacie budżetowej w Bundestagu i zauważa, że koalicja mimo mocnego przemówienia kanclerza wciąż się wewnętrznie różni i spiera.

Olaf Scholz na debacie w Bundestagu
Olaf Scholz podczas debaty w BundestaguZdjęcie: Ebrahim Noroozi/AP Photo/picture alliance

„Przez lata realnej opozycji nie było, nawet w czasach czarno-żółtych (rządy centroprawicy 2009-2013), ponieważ SPD była zbyt zajęta sama sobą” – zauważa „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Pojawiła się opozycja „alternatywna”, której przesadna krytyka początkowo brzmiała jak karykatura, ale ostatecznie tylko jak farsa” – czytamy.

Friedrich MerzZdjęcie: Ebrahim Noroozi/AP Photo/picture alliance

„Znowu mamy do czynienia z prawdziwą opozycją. Friedrich Merz wyraził to jasno w dwóch słowach. Wyobrażenia CDU/CSU nie miały „w ogóle nic” wspólnego z budżetem przedstawionym przez koalicję (…) To w końcu ponownie utrzymywane różnice między rządem a opozycją nie są na co dzień tak łatwe do zachowania, pokazuje  przede wszystkim polityka migracyjna, podobno ubezpieczenie na życie dla AfD. W każdym razie karta płatnicza dla ubiegających się o azyl nadciąga. To zasuga opozycji” – pisze gazeta z Frankfurtu.

„Potrzeba czegoś więcej niż dobrego przemówienia”

„Scholz się myli się, jeśli wierzy, że rozwiąże ten węzeł gordyjski koalicji. Nawet kiedy budżet będzie gotowy, elektrownie jądrowe zostaną wyłączone, transformacja energetyki nabierze tempa, a świadczenia obywatelskie i płaca minimalna wzrosną, to temu rządowi nie ufa nie tylko wielu ludzi w kraju, ale także członków koalicji. A wymiana ciosów trwa. Pieniądze klimatyczne, zasiłek na dziecko, rakieta manewrująca Taurus. Koalicja powinna postawić na wspólny sukces zamiast szukać korzyści w mankamencie innych. Jak kraj w obliczu tych kryzysów ma się trzymać razem, gdy jego własny rząd nie ma pojęcia o spójności?” – pisze z kolei „Kölner Stadt-Anzeiger” z Kolonii.

„SPD oczekiwała od kanclerza waleczność i w debacie na temat budżetu federalnego rzeczywiście ją dostała. Żadnego zwykłego, pozbawionego tonu, trzeźwego odczytania przemówienia,  ale nagle swobodne, emocjonalne przemówienie z atakiem na lidera opozycji Friedricha Merza. Rzadko kiedy Olaf Scholz mówił z taką pasją otwartym tekstem. Nie jest to jednak nic więcej niż poza. Jeśli po zwrocie w polityce (Zeitenwende – red.) ma nastąpić też zwrot w kanclerzu, Scholz potrzebuje wsparcia nie tylko własnej partii, ale całej koalicji. Potrzeba do tego czegoś więcej niż dobrego przemówienia w Bundestagu. Koalicja wyjdzie z tej wykopanej kłótniami i chaosem otchłani tylko wtedy, gdy (koalicji) udadzą się dwie rzeczy: będzie umieć grać z innymi i rządzić w sposób bliski ludziom” – pisze „Leipziger Volkszeitung” z Lipska.

(DPA/mar)

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej