Powódź na południu Niemiec ustępuje, pierwsze szacunki szkód
6 czerwca 2024Położone nad Dunajem na południu Niemiec regiony i miasta nadal walczą z powodzią, ale woda powoli ustępuje. W czwartek (6.06.2024) przed południem trudna sytuacja wciąż panowała w Ratyzbonie oraz w położonej nad trzema rzekami Pasawie, a także w regionach Górnego Palatynatu i Dolnej Bawarii. Z kolei na terenach położonych bardziej na zachód woda opada. W powiecie Neuburg-Schrobenhausen, który mocno ucierpiał w czasie powodzi, poziom wody w Dunaju spadł z czwartego do trzeciego stopnia zagrożenia powodziowego. Także na rzece Paar, która kilka dni temu pustoszyła region, stopień zagrożenia powodziowego obniżono do drugiego, średniego poziomu.
W dolnym Dunaju stan wody nadal jest wysoki. W Ratyzbonie, Straubingu i Pasawie utrzymywał się w czwartek powyżej czwartego stopnia.
W środę wieczorem (5.06.) poinformowano o szóstej ofierze śmiertelnej powodzi na południu Niemiec. Według bawarskiego resortu spraw wewnętrznych trzy osoby są nadal zaginione, w tym 22-letni strażak, który pomagał poszkodowanym.
Scholz obiecuje pomoc
Szybką pomoc mieszkańcom regionów dotkniętych powodzią obiecał kanclerz Niemiec Olaf Scholz w trakcie czwartkowego wystąpienia w Bundestagu. – Tak jak w przypadku poprzednich powodzi, razem z krajami związkowymi oszacujemy te szkody i zorganizujemy pomoc – zapewniał. Przyznał jednocześnie, że zarówno rząd federalny, jak i landy muszą lepiej przygotować się na podobne katastrofy. Mówił o konieczności poprawy ochrony przeciwpowodziowej, a także tworzeniu polderów oraz zbiorników retencyjnych w całym kraju, nawet jeśli – jak dodał – są to „niepopularne działania”.
20 czerwca niemiecki kanclerz zamierza rozmawiać z szefami rządów krajów związkowych Niemiec na temat ubezpieczenia od zagrożeń naturalnych. Wprowadzenia obowiązku takiego ubezpieczenia zażądał w tym tygodniu m.in. premier Bawarii Markus Soeder. – Właściciele domów i mieszkań muszą móc się ubezpieczyć od zagrożeń naturalnych – podkreślił Scholz.
Wielomilionowe straty
Niemieckie Stowarzyszenie Ubezpieczycieli (GDV) spodziewa się ponadprzeciętnych strat z powodu powodzi w południowych Niemczech. Pierwsze szacunki szkód dla swoich klientów podaje towarzystwo ubezpieczeniowe R+V.
– Liczymy się ze szkodami u ubezpieczonych w R+V w wysokości około 100 mln euro – powiedział członek zarządu grupy Klaus Endres, cytowany przez DPA. Zastrzegł, że ustalenie ostatecznej wielkości potrwa jeszcze długo. Według Endresa dotychczas zgłoszono przede wszystkim szkody dotyczące budynków, w tym wiele poważnych strat. Szkody dotyczące samochodów osobowych stanowią obecnie tylko pięć procent wszystkich zgłoszeń. Szef R+V obiecał poszkodowanym szybką i pozbawioną komplikacji pomoc. – Ma to dla nas najwyższy priorytet – dodał.
Tymczasem niemieckie służby meteorologiczne prognozują kolejne burze, w tym opady na południe od Dunaju. W sobotę na północy oraz na południu od rzeki Men spodziewane jest duże zachmurzenie i ulewne opady deszczu. Przynajmniej podróżujący koleją mogą odetchnąć: w czwartek pociągi ponownie kursowały na większości głównych tras. Zamknięte pozostają trasa pociągu Eurocity Express z Monachium przez Lindau do Zurychu oraz trasa ICE Norymberga-Wuerzburg. Wystąpiły również opóźnienia i odwołania w ruchu regionalnym.
(DPA/ widz)
Chcesz komentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>