1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: Częściowe otwarcie szkół i przedszkoli nie bez obaw

22 lutego 2021

Dzienniki komentują w poniedziałek (22.02.2021) częściowe otwarcie szkół i przedszkoli w Niemczech. Nie kryją obaw, że placówki nie są wystarczająco przygotowane na codzienność w czasie pandemii.

Weltspiegel 16.02.2021 | Corona | Deutschland Sachsen Schulöffnung
Zdjęcie: Jens Schlüter/AFP/Getty Images

Według „Heilbronner Stimme” wśród zestresowanych rodziców rośnie desperacja spowodowana homeschoolingiem i trybem pracy homeoffice. Dziennik zauważa, że podczas gdy minister oświaty Badenii-Wirtembergii Susanne Eisenmann (CDU) mówi o postępie, wielu ekspertów zaznacza, że od roku niewiele się zmieniło. Gazeta przyznaje, że cyfryzacja sama w sobie jest dobrym pomysłem, ale jeżeli zostało zagospodarowane tylko 2,2 proc. ogólnokrajowego planu cyfryzacji szkół „to mówi to samo za siebie”. 112 milionów zagospodarowanych spośród możliwych pięciu miliardów dziennik nazywa działaniem „haniebnym”. Zdaniem „Heilbronner Stimme” pokazuje to „jak uciążliwa jest nasza biurokracja. Również i przede wszystkim w wyjątkowych sytuacjach. Inni muszą za to płacić". Gazeta ocenia, że z tego powodu dzisiejsze częściowe otwarcie szkół i przedszkoli jest „co najwyżej niewielkim promykiem nadziei”.

„Rhein-Neckar-Zeitung” podkreśla, że to przede wszystkim w pierwszej kolejności dzieci, a po nich rodzice, mają duży interes w tym, by skorzystać z lekcji w szkole czy opieki w przedszkolu. Jak zaznacza dziennik, wielu nauczycieli, wychowawców, ale także wirusologów i epidemiologów wolałoby być ostrożnych i chętnie odczekałoby aż chociaż dorośli będą zaszczepieni. Jak ocenia gazeta, reszta społeczeństwa przede wszystkim obserwuje rozwój zdarzeń. „Po rozważeniu wszystkich faktów, należy trzeźwo stwierdzić: bez kampanii wyborczej szkoły w Badenii-Wirtembergii nie zostałyby otwarte”. Gazeta ocenia, że landowa minister oświaty Susanne Eisenmann, będąca kandydatką CDU w wyborach do Landtagu, „została wplątana w scenariusz otwarcia, w który krótko uwierzył również premier Kretschmann z partii Zielonych”. Zdaniem gazety, w ten sposób kwestia, od której może zależeć zdrowie całego społeczeństwa, stała się sprawą polityczną. Dziennik radzi, że rozsądniej byłoby poczekać do Wielkanocy i dopiero po świętach wrócić do lekcji w szkołach. „Pod warunkiem, że do tego czasu kampania szczepień wreszcie nabierze rozpędu”.

W opinii „Koelner Stadt-Anzeiger” powrót do szkół byłby łatwiejszy, gdyby więcej zainwestowano w filtry powietrza i rozsądne koncepcje związane z higieną w szkołach albo gdyby przynajmniej wszędzie dostępne były szybkie testy do samodzielnego użytku. „Tak, po kilkutygodniowym lockdownie, szkoły znów zostaną otwarte i wciąż nie są wystarczająco przygotowane na codzienność w czasie pandemii”.

Zdaniem „Allgemeine Zeitung" uczniowie pozostaną zagrożeni, ponieważ nieprędko będą dla nich szczepienia. „Dlatego należy jak najszybciej wszędzie rozpocząć szybkie testowanie uczniów i nauczycieli". Dziennik z Moguncji sugeruje, że jak najszybciej powinny zostać dopuszczone do użytku samodzielne testy, które można wykonać w domu. Argumentuje, że w ten sposób można byłoby zidentyfikować szczególnie zakaźne osoby z wysoką wiremią. „W Austrii jest to już praktykowane w szkołach. Niemcy pozostają w tyle".

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>