1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: historyczny rachunek z Niemcami pozostaje otwarty

Jacek Lepiarz opracowanie
25 grudnia 2023

Walka o władzę z PiS osłabia nowy rząd Donalda Tuska i zawęża jego pole manewru we współpracy z UE i Niemcami. Przegranym wyborów w Polsce jest też Kościół katolicki – donoszą niemieckie media.

Prezydent Polski Andrzej Duda (z lewej) i premier Donald Tusk
Prezydent Polski Andrzej Duda (z lewej) i premier Donald TuskZdjęcie: Czarek Sokolowski/AP/dpa/picture alliance

Nowy polski rząd będzie musiał w pierwszych miesiącach swojej kadencji zająć się przede wszystkim polityką wewnętrzną. Widać to chociażby na przykładzie mediów publicznych, które w minionych ośmiu latach zostały przekształcone przez PiS w kanały propagandowe. Teraz ma zostać przywrócona ich funkcja jako placówek służących wolności mediów. Rząd premiera Donalda Tuska musi jednak zmierzyć się z silnymi przeciwnikami. Podobnie będzie w przypadku wszystkich fundamentalnych zmian – pisze Felix Ackermann na łamach tygodnika „Die Zeit”.

Autor zwraca uwagę na rolę prezydenta Andrzeja Dudy, którego kadencja upływa dopiero w 2025 r. Duda może stosować weto i blokować w ten sposób każdą próbę ustawodawczych reform. Zdaniem autora mamy do czynienia z „prawnym patem”, z którego nie ma prostego wyjścia.

Die Zeit: walki wewnętrzne absorbują rząd Tuska

Walki w polityce wewnętrznej zwiążą większość sił nowego rządu – ocenia Ackermann. Siły, których może zabraknąć na innych odcinkach działalności, chociażby we współpracy z Niemcami i Unią Europejską.

Premier Polski Donald Tusk i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der LeyenZdjęcie: Dursun Aydemir/Anadolu/picture alliance

Autor podkreślił, że Polska, udzielając w roku ubiegłym Ukrainie bezpośredniej i szerokiej pomocy, wywarła wielki wpływ na politykę innych dużych krajów. Także w bieżącym roku Polska przyczyniła się istotnie do zachowania przez UE solidarnej postawy wobec Rosji i Białorusi. W 2024 r. nowy szef MSZ Radosław Sikorski musi udowodnić, że perspektywa wejścia Ukrainy do UE nie rozbije się na skutek konfliktów w Polsce spowodowanych protestami rolników i kierowców ciężarówek.

W polityce obronnej, gdzie Polska i Niemcy są strategicznie powiązane, różnice między starym a nowym rządem dotyczą raczej szczegółów. Politycy obu głównych obozów są zwolennikami współpracy transatlantyckiej – podkreśla Ackermann.

Ważna kwestia: migracja 

Ze względu na geograficzną bliskość, Polska będzie nadal wywierać pośredni wpływ na niemiecką politykę wewnętrzną. Powodem jest migracja – pisze autor, podkreślając, że obywatele Syrii, Iraku czy Afganistanu, którzy próbują sforsować zapory graniczne na granicach z Rosją i Białorusią, nie chcą pozostać w Polsce, lecz pragną przedostać się do Niemiec.

Wbrew propagandzie PiS polskie służby graniczne pozwoliły dużej części migrantów na przekroczenie granicy, aby mogli zrealizować kolejny etap wyprawy przemytniczej w kierunku Odry. Otwartą kwestią jest to, czy Niemcy będą odsyłać do Polski imigrantów zatrzymanych nad Odrą.

Tusk zapowiedział, że będzie dbał o uszczelnienie granicy i równocześnie o humanitarne traktowanie migrantów i uciekinierów. Czy polskim służbom granicznym uda się  zachować równowagę? – pyta autor. 

Zdaniem Ackermanna Niemcy będą miały do czynienia z Polską, która w polityce europejskiej umocniła swoją pozycję. Tusk wykorzysta z pewnością swoje doświadczenie z czasów, gdy był przewodniczącym Rady Europejskiej. W swoim expose odrzucił forsowane przez Berlin pomysły ograniczenia zasady jednomyślności w UE.

Otwarte odrzucenie dalszego uwspólnotowienia UE wynika też z faktu, że pod rządami Jarosława Kaczyńskiego, Polska stała się nie tylko egoistyczna i skłócona, ale także nabrała większej pewności siebie i stała się bardziej roszczeniowa.

Odnosząc się do kwestii reparacji wysuniętej oficjalnie przez rząd Mateusza Morawieckiego, Ackermann zwrócił uwagę, że Tusk nie odrzucił otwarcie tych roszczeń. „Rachunek na 1,3 biliona euro oparty jest na problematycznych podstawach, wskazuje jednak, także po wyborczej porażce Kaczyńskiego, na realną lukę w niemieckiej kulturze pamięci” – uważa autor. „Rachunek pozostaje otwarty, historyczno-polityczna piłka pozostaje także w 2024 r. po stronie niemieckiej” – podsumowuje Ackermann.  

ZDF: drugim przegranym jest Kościół katolicki

„Zmiana rządu w Polsce będzie miała konsekwencje także dla Kościoła katolickiego, który dał się wykorzystać PiS-owi, podczas gdy społeczeństwo coraz bardziej się sekularyzuje” – pisze Thomas Dudek w artykule opublikowanym w portalu drugiego programu niemieckiej telewizji publicznej ZDF.

Autor zwrócił uwagę na „bliskie relacje” między Kościołem a PiS w minionych ośmiu latach, wynikające z „oczywistych ziemskich powodów”. Dla księży było to opłacalne, ponieważ miało to wpływ na „konkretne pieniądze” – cytuje redaktor Dudek dominikanina Macieja Biskupa. „Wielu ludzi stara się związać koniec z końcem, a w tym samym czasie, w tej tak trudnej rzeczywistości, Kościół coś dostaje” – przytacza słowa zakonnika.

Dudek podaje, że dyrektor Radia Maryja Tadeusz Rydzyk otrzymał dotacje w wysokości 500 mln zł. Fundusz kościelny ulega stałemu powiększaniu (z 128 mln w 2015 r. do 257 mln w roku 2024), chociaż seminaria duchowe „świecą pustkami”.

Partia PiS stylizowała się na obrońcę Kościoła, który musi walczyć z zarzutami o pedofilię – pisze Dudek, cytując Kaczyńskiego, że „w Polsce nie ma innego porządku moralnego niż chrześcijański”. Ten sojusz spotyka się z dezaprobatą coraz większej liczby Polaków. Sekularyzacja będzie miała wpływ na politykę nowego rządu – przewiduje autor. Jak podkreśla na zakończenie, w umowie koalicyjnej zapisano jasny rozdział Kościoła od państwa, a jednym z pierwszych kroków w tym kierunku ma być likwidacja funduszu kościelnego.         

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>


Bruksela. Pięć miliardów euro dla Polski

01:04

This browser does not support the video element.