1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: Los Steinmeiera niepewny

29 maja 2021

Frank-Walter Steinmeier ogłosił, że będzie się ubiegał o kolejną kadencję na stanowisku prezydenta Niemiec. Prasa komentuje.

Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier
Prezydent Niemiec Frank-Walter SteinmeierZdjęcie: Martin Schroeder/chromorange/picture alliance

Komentator dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że kiedy w piątek rano pojawiła się informacja, że prezydent zaraz wygłosi oświadczenie, wcale nie było wiadomo, jaka będzie decyzja odnośnie kolejnej kadencji. „Bo jest tak, jak powiedział: Nie może on liczyć na pewną większość w Zgromadzeniu Federalnym. (…) Wyraźnie widać, że sprawowany urząd sprawia mu satysfakcję i że stawia na poważanie, jakie wyrobił sobie wśród ludzi i wielu polityków. Kto występuje przeciwko Steinmeierowi, powinien mieć odpowiedni format, aby nie uchodzić jedynie za wytwór nowego układu sił. Dodaje to Steinmeierowi honoru, że staje do konkursu i nie rezygnuje z ponownej kandydatury w obawie przed porażką. Przegrana nie byłaby żadną hańbą”.

W gazecie „Neue Osnabruecker Zeitung” czytamy z kolei, że nie ma wątpliwości co do kwalifikacji Steinmeiera. „Cieszy się on ponadpartyjnym poważaniem i wielokrotnie starał się o jedność i równowagę, zarówno w polityce krajowej jak i zagranicznej. Do perfekcji opanował arkana dyplomacji, nie unikając od czasu do czasu mocnych słów. Mimo to Steinmeier nie może być pewny ponownego wyboru. Bez głosów z obozu CDU i Zielonych nie ma on szans. Obie partie mogą jednak wystawić dobrych kandydatów. Rezygnowanie z tego przed wyborami parlamentarnymi byłoby prośbą trudną do spełnienia. Mogłoby zostać uznane za słabość chadeków czy Zielonych. Z drugiej strony, wyrzucanie tak uznanego człowieka jak Steinmeier też nie wygląda najlepiej. Cóż za dylemat”.

Prezydent Niemiec Frank-Walter SteinmeierZdjęcie: Bernd von Jutrczenka/dpa/picture alliance

Komentator dziennika „Hannoversche Allgemeine Zeitung” pisze: „Steinmeier odnalazł się w roli prezydenta i wykonuję tę pracę z przyjemnością. Można polegać na tym, że jego wypowiedzi będą utrzymane w tonie odpowiednim dla ponadpartyjnego autorytetu, trzymającego dystans do codziennej polityki. Udało mu się też przywrócić urzędowi znaczenie, które nie zawsze było zauważalne w minionych latach. W społeczeństwie cieszy się dużą sympatią. Moment ogłoszenia jego kandydatury jest jednak zaskakujący. Pokazuje on, że Steinmeier nadal jest rasowym politykiem, który odważnym ruchem przechodzi do ofensywy”.

Ten wątek rozwija komentator „Stuttgarter Nachrichten” pisząc, że Steinmeierowi udał się polityczny wyczyn. „Bo czy można tak po prostu wyprawić za drzwi pałacu prezydenckiego nienagannie zaangażowaną głowę państwa, gdy ta wcale nie chce się wyprowadzać? Steinmeier nie odczekał nawet wyników wyborów parlamentarnych, które mogą przynieść krajowi nowe większości (...) także w Zgromadzeniu Federalnym. Kto wie, jak polityczny układ sił przesunie się po 26 września. Czy Steinmeier nie będzie wówczas ubiegał się o stanowisko jako urzędujący kandydat małej partii opozycyjnej? Czy chadecy i Zieloni nie muszą mieć na ten wypadek swoich własnych, prestiżowych planów? A więc Steinmeier wpycha się do przodu – jako kandydat wspólnego mianownika. W ostateczności także najmniejszego wspólnego mianownika. Ale czemu nie?”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>