1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: Niemcy potrzebują nowego pokolenia polityków

13 marca 2021

Gazety w Niemczech rozważają w sobotę (13.3.21) na temat możliwych scenariuszy wyborczych w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie. Wybory odbędą się w niedzielę.

Habeck & Baerbock z partii ZIelonych
Habeck & Baerbock z partii ZIelonychZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

„Sueddeutsche Zeitung” podkreśla, że pierwszy raz w historii Niemiec i pierwszy raz w historii partii Zielonych możliwy jest nawet kanclerz wywodzący się z tej partii, choć nie jest to, zdaniem dziennika, nazbyt prawdopodobne. Gazeta z Monachium ocenia, że aby tak się stało, notowania CDU/CSU musiałyby jeszcze bardziej spaść lub SPD musiałaby zauważalnie polepszyć prognozowany wynik, tak by Zieloni „w kolorach świateł ulicznych (SPD-Zieloni-FDP - red.) lub w barwach zielono-czerwono-czerwonych (Zieloni, SPD, Lewica - red.) mogli wystawić kanclerza”. Dziennik podkreśla, że w każdym razie byłoby dobrze, słusznie i w samą porę, gdyby duet szefów Zielonych - Robert Habeck i Annalena Baerbock porozumieli się co do „ głównej kandydatki” Baerbock. Jak pisze SZ, CDU/CSU wkracza na drodze do wyborów do Bundestagu w niebezpieczeństwo, że złość z powodu sposobu walki z pandemią będzie jeszcze większa. Jeżeli na przykład tempo szczepień wkrótce znacznie nie wzrośnie, winę za to ponosić będzie przede wszystkim rząd Niemiec pod kierownictwem CDU, ocenia dziennik i dodaje, że partia SPD na tym niewiele by zyskała. „Ale CDU/CSU, bez względu na to, z kto będzie kandydatem na kanclerza, może spaść poniżej 30 procent. Prawie nic z tego, co wydaje się prawdopodobne w marcu, nie musi takim pozostać we wrześniu”.

„Nuernberger Zeitung” zauważa, „że jakby tego jeszcze było mało, CDU musi teraz zmierzyć się z nieprzyjemnym skandalem, który, choć dotyczy tylko kilku polityków należących do tego politycznego obozu, niesprawiedliwie stawia całą partię w złym świetle”. Dziennik z Norymbergi nawiązuje tym samym do skandalu związanego ze wzbogaceniem się na pośredniczeniu przy zakupie maseczek,  w którym uczestniczyli politycy CDU i CSU. Dalej pisze, że nie ma gorszego killera nastroju dla zespołu, który i tak już nie jest nastawiony na zwycięstwo „niż swoi ludzie, którzy krótko przed wyborami okazali się bezwstydnymi beneficjentami kryzysu”.

Według „Frankenpost” Niemcy potrzebują nowego pokolenia polityków. Gazeta z Hof zaznacza, że silne demokracje rozwijają się dzięki zmianom i dlatego tegoroczne wybory stanowią punkt zwrotny. Dziennik uważa, że przyszedł czas na zmianę. „Wybory mogą doprowadzić do tej zmiany. Wolność i demokracja są podstawą naszego życia, fundamentem, który jest silniejszy od koronawirusa”. Zdaniem dziennika, w wyborczym roku „możemy się sprawdzić jako budowniczy tego fundamentu”.

„Schwarzwaelder Bote” twierdzi, że jeśli śledzić sondaże przed niedzielnymi wyborami, to CDU jutro o 18 będzie musiała znaleźć wytłumaczenie dla porażki - pod warunkiem, że Zielonym Kretschmanna (premiera Badenii-Wirtembergii - red.) trzecia kadencja rządzenia nie uderzy do głowy, a wszyscy inni będą musieli skromnie ustawić się z boku. Gazeta z Oberndorfu dodaje jednak, że polityczna intuicja mówi, że nie ma co do tego pewności. Dziennik przyznaje, że nie jest oryginalnym stwierdzenie, że wybory są trudne do oszacowania. Dodaje, że dobrze, iż tak jest. „Kształtowanie się woli obywatelek i obywateli nie jest prostym odruchem, algorytmem, dowolnie programowalnym przez opiniotwórców, osoby naginające fakty czy ankieterów”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>