Prasa niemiecka: Do wyborów ma być tak, jakby Grecja miała już najgorsze za sobą
12 kwietnia 2014„Volksstimme“ (Magdeburg):
„Nie, Grecja nie ma jeszcze najgorszego za sobą. Nikt by temu krajowi nie pożyczył ani centa, gdyby nie poręczyły za niego zdrowe gospodarki strefy euro. To, że Grecy mogą znów starać się o kredyty na rynkach kapitałowych, ma związek z kampanią poprzedzającą wybory do Parlamentu Europejskiego. Świeży grosz z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji ESM byłby znacznie tańszy. Ale uzyskanie tych pieniędzy jest zawsze obwarowane twardymi zaleceniami oszczędnościowymi i reformatorskimi”.
„Nuernberger Nachrichten“:
„Po latach frustracji i wyrzeczeń, wielu ludzi ma Europy po dziurki w nosie. Czy to we Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwecji czy Finlandii. Wszędzie wyzwalają się siły negacji i kompleksów niższości, jak to niedawno określił jeden z polityków europejskich. Przypuszczalnie jeszcze nigdy nie zasiadało w Parlamencie Europejskim tylu eurosceptyków, co odnotujemy po majowych wyborach. I nic tu nie zmienią nawet najpiękniej zainscenizowane wystąpienia jak to Angeli Merkel, teraz, w Atenach”.
„Stuttgarter Zeitung“:
„Na szczęście już nawet w Berlinie zaczyna się rozumieć, że nowe zalecenia oszczędnościowe mogą pacjenta jeszcze bardziej osłabić, zamiast postawić go na nogi. Dlatego porozumienie w sprawie utworzenia greckiego Banku Rozwoju jest ważnym krokiem do przodu. W 2020 roku wyniki gospodarcze mają odpowiadać tym sprzed kryzysu w 2008 roku. Oczywiście zakładając, że Grecja wyzwoli gospodarkę za pomocą reform strukturalnych, redukcji biurokracji i deregulacji swojego rynku wewnętrznego spod „pęt” i uskrzydli koniunkturę. Ożywienie gospodarcze jest też kluczem do redukcji zadłużenia”.
„Rheinische Post“ (Duesseldorf):
„Wizyta kanclerz Angeli Merkel w Atenach jest dowodem na to, że również ratowanie współczesnej Grecji jest długim i mozolnym wysiłkiem. A właściwy powód wizyty? Kanclerz pragnie wesprzeć konserwatywnego szefa rządu Antonisa Samarasa. W ten sposób zamierza się nie dopuścić do zwycięstwa wyborczego lewicowej opozycji w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, a pośrednio do tymczasowego wstrzymania procesu reform”.
„Neue Osnabruecker Zeitung“:
„Merkel wie, że jej wizyta pomoże wszystkim: nękanemu kryzysem krajowi, bardzo wolno powracającemu do zdrowia, któremu ofensywnie okazuje zaufanie, konserwatywnym partiom europejskim, które przygotowują się do wyborów, i jej osobiście, ponieważ znów może poprawiać swoje wskaźniki popularności w Europie. Pomimo kursu oszczędnościowego i pomocy, opiewającej na wiele miliardów euro, Grecję czeka jeszcze wiele wyrzeczeń. Ale do wyborów do Parlamentu Europejskiego ma być tak, jakby Grecja miała już najgorsze za sobą. Jeśli się to powiedzie, Merkel zostanie bohaterką. Jeśli nie, winą obarczy się Greków. Sprytna taktyka. Typowa dla Merkel”.
Iwona D. Metzner
red. odp.: Katarzyna Domagała