1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa niemiecka: Rządy się zmieniają, społeczeństwo obywatelskie zostaje

1 października 2011

Kanclerz Merkel, tak jak Polska jest zainteresowana dobrymi stosunkami ze wschodnimi sąsiadami UE. Inaczej nie byłoby jej w Warszawie - piszą komentatorzy prasowi.

Zdjęcie: Foto: picture-alliance/dpa

„Małe sukcesy i wielkie troski zdominowały szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie”, pisze w swoim dzisiejszym (1.10.2010) wydaniu Die Welt. Małymi sukcesami jest otwarcie drogi do pełnej integracji państw partnerskich z rynkiem UE i skonkretyzowanie celu, jakim jest ruch bezwizowy. „Polska ma ponadto nadzieję na utworzenie w ramach UE fundacji European Endowment for Democracy wspierającej u wschodnich sąsiadów demokrację i państwo prawa”, zaznacza gazeta. Jak informuje dalej, szef KE José Manuel Barroso zaproponował podwyższenie środków na europejską politykę sąsiedzką (11,1 mld euro w latach 2007-2013) do 16,1 mld. „Większość tej kwoty przeznaczona jest nota bene dla krajów śródziemnomorskich. Skromne w porównaniu z tą kwotą środki na Partnerstwo Wschodnie zostaną podwyższone, jak powiedział Tusk, o 150 mln euro.”

Troski, to Białoruś i Ukraina. Gazeta cytuje też jednak unijnego komisarza ds. rozszerzenia i europejskiej polityki sąsiedztwa Stefana Füle, który „wyraźnie dał do zrozumienia, iż dostosowanie w umowie asocjacyjnej swojego prawa do prawa unijnego, dla niektórych krajów może być krokiem do pełnego partnerstwa: >>murów już nie ma, droga jest wolna<<. Polityk SPD Markus Meckel szczególnie pochwalił, że UE do swojego programu wpisała wspieranie u wschodnich sąsiadów społeczeństwa obywatelskiego i gospodarki. Meckel, przewodniczący utworzonej właśnie w Berlinie grupie ekspertów Partnerstwo Wschodnie, przyznał, że współpraca z niektórymi rządami tych krajów jest obecnie trudna. >>Rządy się jednak zmieniają, społeczeństwo obywatelskie zostaje<<.”

                                                                   

Frankfurter Allgemeine Zeitung szczytowi w Warszawie poświęca komentarz „Europejka”:

„Tak, ta część Europy też jeszcze istnieje: bezwzględny reżim na Białorusi, cofająca się w rozwoju Ukraina. Dobrze, że kanclerz napiętnowała podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Warszawie prześladowanie białoruskiej opozycji, degenerację w Kijowie państwa prawa. ścisłe partnerstwo UE z jej wschodnimi sąsiadami jest pożądane, nawet, jeżeli nie wszyscy, czy wręcz tylko niewielu tego sobie życzy. Ale partnerzy ci muszą już z własnej woli udać się na drogę demokracji i państwa prawa; we wspólnocie Europejczyków dla dyktatorów nie ma miejsca. Fakt, że Merkel nie zwróciła na siebie uwagi nieobecnością, tak jak Sarkozy i Cameron, dowodzi, jak ważne są te sąsiedzkie stosunki, którymi tak zainteresowana jest Polska. Kanclerz jest bardziej Europejką, niż chciano to dostrzec przed głosowaniem w Bundestagu nad pakietem pomocowym od Madrytu po Ateny. Po przyjęciu ustawy jej odwaga będzie wychwalana – i to, jak europejskie są jednak Niemcy.”

Elżbieta Stasik

red. odp.: Małgorzata Matzke