1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W tym sporze chodzi o więcej niż autonomię Katalonii

Barbara Cöllen
20 października 2017

Piątkowe (20.10.17) wydania niemieckich dzienników komentują spór Barcelony z Madrytem i rozważają możliwe rozwiązania.

Spanien das Regionalparlament von Katalonien beschließt Abspaltung Symbolbild
Zdjęcie: Reuters/A. Gea

„Hannoversche Allgemeine Zeitung” tłumaczy powody sporu:

„Występując w obronie dziwnej walki szefa katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta o autonomię, wielu wskazuje na kulturowe osobliwości Katalonii. Pragnienia autonomii jednak nie da się uzasadnić tym, że Katalończycy chętniej jedzą makaronową fideuà niż ryżową paellę. Folklor przysłania prawdziwe powody podziału społeczeństwa. Nie można go rozumieć, nie mając wiedzy o kryzysie ekonomicznym, jaki Hiszpania przeżywa od wielu lat. Bardziej zamożni Katalończycy nie chcą utrzymywać reszty kraju.

Zarzucanie im szowinizmu ekonomicznego może jest uzasadnione, ale nie ułatwia rozwiązania problemu. Ponadto potrzebny jest mediator, do czego nie jest skłonny premier Hiszpanii Mariano Rajoy”.

 „Die Welt" skupia się na ratowaniu jedności Hiszpanii:

"Sytuacja w Hiszpanii zaognia się coraz bardziej. W najbliższym czasie rozstrzygnie się przyszłość tego kraju: wojna albo pokój – i w żadnym wypadku nie chodzi tu o symbole. Jeśli nie uda się zintegrować Katalończyków z Hiszpanią, i to w ten sposób, że będą do tego przekonani całym sercem, nie uda się też uratować hiszpańskiej jedności.

Ale czy działania, które planuje Madryt, przysłużą się pokojowi? Może teraz społeczeństwo obywatelskie powinno wyjść na ulice i zażądać tego, co uszczęśliwi Katalonię i przywróci tam spokój: nowych wyborów”.

„Frankfurter Rundschau" pyta o dialog w tym sporze:

„Niczego innego nie można było oczekiwać: Carles Puigdemont zatrzasnął już po raz drugi Mariano Rajoy‘owi drzwi przed nosem. Nie chce on zrezygnować ze swego pomysłu autonomii. To, że Rajoy'owi nie pozostaje nic innego, jak uruchomić art. 155 konstytucji, nie wzrusza Puigdemonta. On dobrze wie, że odseparowanie Katalonii od Hiszpanii nie jest możliwe w ramach ustaw. Pozostaje mu tylko stworzenie nadzwyczajnej sytuacji. Zajmuje go to już od dwóch lat. Codziennie zbliża się trochę do swego celu. Ale czy nie wezwał Rajoy‘a do dialogu?

Nie byłoby to wcale złym pomysłem, gdyby Rajoy zaprosił Puigdemonta do siebie. Po południu, przy herbacie mógłby mu w spokoju wyjaśnić, dlaczego to ciągłe powoływanie się przez niego na konstytucję nie jest jego głupim kaprysem, a na pewno nie frankistycznym, lecz koniecznością uzasadnioną prawem międzynarodowym. Byłaby to mądra rozmowa. A nawet ciekawsza niż rewolucja".

Badisches Tagblatt“ uważa, że w spór musi się włączyć Unia Europejska:

„Rajoy miałby wiele argumentów przemawiających za pozostaniem Katalonii w Hiszpanii. Pełna autonomia osłabiłaby ten bogaty region ekonomicznie i politycznie. Dlatego też Unia Europejska powinna się włączyć w mediację ws. Katalonii, aby zapobiec po brexicie następnym powrotom do struktur narodowych i struktur małych państw. W tym sporze chodzi o więcej niż autonomię Katalonii”.

opr. Barbara Cöllen

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej