1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o Donaldzie Trumpie: Jego władza jest przerażająca

Alexandra Jarecka opracowanie
21 stycznia 2025

Donald Trump po raz drugi został zaprzysiężony na prezydenta USA. Niemieckie gazety komentują.

Zaprzysiężenie Donalda Trumpa na drugą kadencję jako prezydenta Stanów Zjednoczonych
Zaprzysiężenie Donalda Trumpa na drugą kadencję jako prezydenta Stanów Zjednoczonych Zdjęcie: Julia Demaree Nikhinson/AP/dpa/picture alliance

„Wszystko poszło na marne: pozwy i procesy sądowe, nawet wyroki skazujące Donalda Trumpa” – stwierdza komentator „Süddeutsche Zeitung”. Ostrzeżenia o zbliżającym się demontażu demokracji przez ekipę z Mar-a-Lago ucichły. Większość Amerykanów nie ma nic do zarzucenia Trumpowi, jak wynika z bardzo szczegółowej ankiety przeprowadzonej w weekend przez „New York Times”. „Trump rozpoczyna drugą kadencję z szerokim poparciem dla swoich najważniejszych planów; poparciem, które wykracza daleko poza obóz jego wyborców” – pisze „Süddeutsche Zeitung”.(...) Trzeba zdać sobie sprawę, że liberalna Ameryka i demokratyczna lewica nie zdołały na dłuższą metę zgromadzić za sobą większości. „Amerykanie chcą korekty poprzedniej polityki, którą uważają za błędną i zbyt drastyczną. Groźba drastyczniejszego, być może nawet za bardzo, kontrataku jest przyjmowana ze wzruszeniem ramion” – czytamy.

„Frankfurter Rundschau” komentuje: „Nowo wybrany prezydent USA Donald Trump musi teraz wywiązać się ze swoich zobowiązań. Wraz z objęciem urzędu kończy się dla niego czas, w którym mógł obiecywać wszystko wszystkim i grozić każdemu bez żadnych konsekwencji. Jego zwolennicy oczekują wiele, a jego polityczni konkurenci obawiają się jeszcze więcej. Trump nie byłby jednak pierwszym politykiem, który nie jest w stanie spełnić wszystkich swoich obietnic. To prawda, jego władza jest przerażająca. Większość jego rodaków głosowała na niego, miliarderzy oddają mu hołd, a Republikanie podążają za nim nieomal na oślep. Także wola i energia w obozie Trumpa są ogromne, aby osiągnąć zapowiadany epokowy przełom. Jednak Trumpowi brakuje spójnej strategii. Jak zamierza najpierw doprowadzić ludzi bez paszportu do granicy z Meksykiem, a następnie ich deportować, jednocześnie przestrzegając konstytucji i praworządności USA, co zapowiedział w swoim przemówieniu inauguracyjnym? Jak zamierza nałożyć karne cła bez zwiększania inflacji”?

W ocenie „Rhein-Zeitung” z Koblencji: „Objęcie urzędu przez Donalda Trumpa stawia Niemcy i Europę przed ogromnymi wyzwaniami politycznymi i gospodarczymi. Jednak najpoważniejsze z nich to fakt, że nowy prezydent USA i jego współpracownicy podważają liberalną demokrację: zwalczają wolne media, inaczej myślących oraz wymiar sprawiedliwości we własnym kraju. Za granicą promują antydemokratyczne ruchy i partie”.

Dziwna strategia

„Co dokładnie zrobi Trump, pozostaje na razie jedynie w sferze spekulacji i obaw. Jednak z lat 2017–2021 wiemy już przynajmniej, jak myśli i działa” – konstatuje „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung”. Ale nie znaczy to, że jest przewidywalny. Trump nie jest klasycznym politykiem starej szkoły, lecz biznesmenem, który dąży osiągnięcia najlepszego wyniku dla siebie. „Nikt jeszcze nie wie, czy i ile chaosu spowoduje ten człowiek, co jest na poważnie, a co tylko częścią jego dziwnej ‘strategii' wobec przyjaciół i wrogów. Niezależnie od tego, czy obawiamy się najgorszego, czy mamy nadzieję na lepsze, Trump wrócił”.

Dziennik regionalny „Volksstimme” z Magdeburga pisze: „Nowy prezydent USA wystarczająco często dawał do zrozumienia, że mierzy znaczenie Europy jej siłą. Sytuacja jest raczej kiepska, i to nie tylko pod względem zdolności obronnych. Cieszący się autorytetem unijny duet Niemiec i Francji słabnie zarówno politycznie, jak i gospodarczo. Wspólnota wyraźnie słabnie na swoim południowo-wschodnim krańcu. Węgry i Słowacja są nacjonalistyczne i przyjazne Rosji. Rumunia również ostatnio się chwieje. Donald Trump ma niewiele wspólnego z Komisją Europejską i jej szefową Ursulą von der Leyen. Może to oznaczać podwyższenie rangi prezydencji w Radzie UE, którą obecnie sprawuje Polska. Ten ważny kraj w Europie Wschodniej tradycyjnie cieszy się doskonałymi stosunkami z USA. Jednak premier Donald Tusk jest bardziej zainteresowany powstrzymaniem PiS niż działaniem na arenie międzynarodowej. Na tym ponurym tle niemiecki rząd twierdzi, że jest dobrze przygotowany na zbliżającego się Trumpa. To absurdalne dodawanie sobie odwagi”.  

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>