Prasa o katastrofie w Szwajcarii: sygnał ostrzegawczy
31 maja 2025
Eksperci od wielu dni obserwowali rozwój sytuacji na lodowcu Birch w Szwajcarii. W środę (28.05.25) stało się to, czego się obawiano: obciążony masami ziemi z góry powyżej lodowiec oderwał się i pogrzebał część małej wioski Blatten. Stało się „niewyobrażalne”, jak powiedział burmistrz Blatten Matthias Bellwald na konferencji prasowej w sąsiedniej wiosce Ferden.
Rzecznik służb ratunkowych poinformował, że jedna osoba zaginęła. Nie ma informacji o innych możliwych ofiarach. Wioska licząca 300 mieszkańców w kantonie Valais została ewakuowana już w zeszłym tygodniu.
Temat komentują w sobotę (30.05.25) niemieckie gazety, pisząc o bardzo widocznym sygnale. Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”: ocenia: „Zmiany klimatu zniknęły z pola widzenia opinii publicznej. (…) Jednak gigantyczny obryw skalny w Szwajcarii może teraz zwrócić uwagę na tę kwestię. Nawet jeśli trudno jest przedstawić konkretne dowody, (...) istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że topnienie wiecznej zmarzliny wprawiło w ruch również tę górę. (…) Z technicznego punktu widzenia szwajcarskie władze i naukowcy radzą sobie z tym problemem w sposób wzorowy. To wręcz niewiarygodne, jak trafnie przewidzieli katastrofę. Ewakuacje mogły uratować setki istnień ludzkich. Należy jednak mieć nadzieję, że w przyszłości katastrofa ta posłuży jako sygnał ostrzegawczy dla społeczeństwa i polityków. Zmiany klimatyczne są widoczne we wszystkich możliwych i niemożliwych miejscach. Najwyższy czas zrobić z tym coś więcej” - czytamy.
Gazeta „Frankfurter Rundschau” komentuje sprawę w podobny sposób: „Osuwisko w szwajcarskim kantonie Valais przykuwa uwagę. Nawet ci, którzy nie mieszkają w górach, mogą współczuć mieszkańcom w wiosce Blatten. Stracili swój dom praktycznie z dnia na dzień. Na szczęście ewakuowano ich odpowiednio wcześnie. Eksperci i ratownicy od kilku dni spodziewali się osunięcia ziemi. Jednak zasięg katastrofy był zaskoczeniem. Tym bardziej daje do myślenia, że eksperci klimatyczni, tacy jak profesor Christophe Lambiel z Uniwersytetu w Lozannie, powiązali osunięcie się ziemi z globalnym ociepleniem. Ekspert od wiecznej zmarzliny wskazał, że pierwotnie trwale zamarznięta ziemia na północnych stokach Alp na wysokości ponad 3000 metrów znacznie się ociepliła w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Nawet jeśli 'naturalne' przyczyny mogły odegrać pewną rolę, jest to sygnał ostrzegawczy. Przy wzroście o 1,5 stopnia w porównaniu do czasów przedindustrialnych, konsekwencje globalnego ocieplenia mogą już teraz przerosnąć wszelkie możliwości adaptacyjne – czytamy.
(AFP,DPA/szym)