Prasa o nowych celach NATO i wyzwaniach dla Niemiec
6 czerwca 2025
„Podczas spotkania ministrowie obrony NATO określili obszary, w których należy poprawić obronność oraz wkład finansowy poszczególnych państw członkowskich” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Dokładne wytyczne są objęte tajemnicą, ale już teraz wiadomo, że Niemcy będą musiały rozmieścić dodatkowe jednostki bojowe. Będzie to wymagało do 60 000 dodatkowych żołnierzy (...) „Jeśli Bundeswehra ma osiągnąć liczebność ćwierć miliona, zanim Boris Pistorius stanie się najstarszą osobą w domu starców, należy natychmiast rozpocząć prace nad stworzeniem struktur niezbędnych do reaktywowania obowiązkowej służby wojskowej” – stwierdza komentator i dodaje: „Modele rekrutacji oparte wyłącznie na dobrowolności nie zdadzą się na nic, bo Putin z pewnością nie będzie czekał jeśli zechce przetestować wolę NATO do obrony”.
„Süddeutsche Zeitung” komentuje: „Według poufnych informacji, Bundeswehra ma w przyszłości zapewnić Sojuszowi dziesiątki tysięcy dodatkowych mundurowych, aby odstraszyć Putina. Dokładne liczby mają drugorzędne znaczenie - liczy się sygnał wysłany przez tę debatę. Ale bez powrotu do obowiązkowej służby wojskowej, która została zawieszona w 2011 roku, Niemcy nie będą w stanie spełnić oczekiwań NATO (...) Eksperci wojskowi ostrzegają, że Rosja może próbować rzucić wyzwanie NATO już w 2029 roku – niektórzy uważają nawet, że wcześniejsza data jest możliwa. Obecnie Sojusz jest szczególnie bezbronny, gdyż era niezawodnej amerykańskiej obietnicy ochrony dobiega końca, przynajmniej na razie – a Putin może właśnie wykorzystać tę lukę. Europa musi nauczyć się sama bronić”.
„To, że Zachód w obliczu codziennego zagrożenia ze strony Rosji Putina chce się lepiej uzbroić jest słuszne i również to, że trzeba na to wydać więcej pieniędzy” – konstatuje dziennik regionalny „Lausitzer Rundschau” z Cottbus. Całość grozi teraz jednak, po wieloletnim teatrze wokół dotychczas obowiązującego progu dwóch procent, przekształceniem się w nowy fetysz liczb, który w istocie niewiele pomoże w rozwiązaniu problemu. „Bo wypełnienie wskaźnika na papierze nie mówi jeszcze nic o realnych zdolnościach wojskowych. NATO stosuje więc strategię dwutorową i równolegle opracowało nowy program zdolności obronnych. Prawdziwym zadaniem będzie wypełnienie tego zadania. Z drugiej strony, pięć procent powstało głównie na prośbę prezydenta USA” – czytamy.