Prasa o Odrze: UE powinna ustalić limity zrzutów soli
7 czerwca 2023Po wtorkowej (6.06.2023) polsko-niemieckiej konferencji w sprawie Odry w przygranicznym niemieckim mieście Schwedt komentarze lokalnych mediów w Niemczech są pesymistyczne: katastrofa ekologiczna na rzece może się powtórzyć, a współpraca Polski i Niemiec nadal pozostawia wiele do życzenia.
„Najpierw dobra wiadomość: populacja ryb w Odrze zapewne odbuduje się po masowym pomorze minionego lata. 400 ton ryb zginęło wówczas prawdopodobnie po tym, jak z kopalni po polskiej stronie do rzeki granicznej odprowadzono sól. Teraz istnieją duże obawy, że katastrofa ekologiczna może się powtórzyć. Bowiem centralny problem zrzutów soli nadal pozostaje nierozwiązany” – pisze w komentarzu lokalny dziennik „Maerkische Oderzeitung”.
Według gazety katastrofa na Odrze to konkretny przykład tego, co będzie oznaczać przystosowanie do zmian klimatu. „Potrzebne są także nowe regulacje dotyczące ochrony wód. Biorąc pod uwagę to, jak wiele rzek przecina granice państw w Europie, zadaniem UE będzie ustalenie granicznych wartości soli, takich, jakie obowiązują już dla innych chemikaliów” – dodaje dziennik z Frankfurtu nad Odrą.
Błąd, który może się zemścić
Także „Berliner Zeitung” pisze w środę, 7 czerwca, na swej stronie internetowej, że jedną z głównych przyczyn katastrofy na Odrze były zrzuty ogromnych ilości soli z zakładów w Polsce. W rezultacie doszło do rozrostu słonowodnej algi, która nie występuje w Odrze, a jej trucizna zabiła ryby. „Alga nadal jest w Odrze, a sole wciąż są odprowadzane do rzeki. Polski rząd najwyraźniej nie chce za wiele zmieniać w tej kwestii, bo zrzuty soli nie są jedyną przyczyną (katastrofy - red.) i są zgodne z prawem UE. A także dlatego, że nie chce szkodzić swojej gospodarce” – czytamy w „Berliner Zeitung”.
Autor artykułu Jens Blankennagel ocenia, że brak ostrzejszych regulacji w sprawie zrzutów soli to „błąd, który może się zemścić na dłuższa metę”. Chociaż stworzenie przez stronę polską systemu wczesnego ostrzegania z wieloma stacjami pomiarowymi jest dobrym krokiem, to nie wystarczy. „Bowiem władze reagują dopiero wtedy, gdy problem już się pojawi, gdy algi już rosną. Nie zapobiega się jednak temu, że przyśpieszająca ten rozrost sól trafia do Odry” – wskazuje.
„Polska mogłaby stać się wzorem”
Zdaniem dziennikarza przez otwarty spór o Odrę między Zielonymi w rządzie Niemiec i rządzie landu Brandenburgia a konserwatywnym polskim rządem zaprzepaszczona zostaje wielka szansa na to, aby pokazać Europie „jak działa prawdziwa europejska współpraca, niezależna od narodowych egoizmów”.
Najpóźniej wtedy, gdy do masowego śnięcia ryb dojdzie w innych rzekach Niemczech lub we Francji, UE przyjmie ostrzejsze przepisy, ocenia „Berliner Zeitung”. „Wtedy również Polska będzie musiała zareagować. Zamiast tego Polska już teraz mogłaby objąć przywództwo w tej sprawie, być wzorem do naśladowania i z pewnością mogłaby liczyć na finansowe wsparcie UE. Na razie tak się nie dzieje. Być może refleksja przyjdzie dopiero, gdy na Odrze pojawi się kolejny dywan toksycznych alg” – dodaje.