1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o planie SPD: nie tak łatwo odzyskać utracone zaufanie

Monika Stefanek opracowanie
14 października 2024

SPD, tracąca w sondażach partia Olafa Scholza, przedstawiła plan na kampanię wyborczą w 2025 r. Prasa komentuje.

Logo SPD
Logo SPDZdjęcie: Jens Krick/Flashpic/picture alliance

Szefostwo SPD na pięciu stronach opisało postulaty, na których partia chce się skupić w kampanii wyborczej do Bundestagu w 2025 roku. Obejmują one reformę podatku dochodowego, która zmniejszyłaby obciążenie większości pracowników i „nieznacznie” zwiększyłaby obciążenie najlepiej zarabiających, płacę minimalną w wysokości 15 euro, inwestycje w infrastrukturę publiczną, a także subsydiowane przez państwo ceny energii elektrycznej dla przemysłu i premie podatkowe dla firm inwestujących w Niemczech.

„Można dyskutować nad każdym środkiem. Ale partia kanclerza powinna najpierw zapytać, dlaczego ona i partie koalicyjne straciły tak wiele zaufania (…) Na dłuższą metę nie da się zatuszować fundamentalnych problemów pieniędzmi, premiami czy kolejną wyższą płacą minimalną. SPD i jej kanclerz również stracili zaufanie, ponieważ praca rządu była i jest często dysfunkcyjna. Najlepszy program wyborczy będzie pomocny tylko wtedy, gdy rząd będzie lepiej rządził w czasie pozostałym do następnych wyborów. I jeśli będą prowadzone nieustanne analizy wewnętrzne, aby uczyć się na błędach” – pisze „Sueddeutsche Zeitung”.

Lewicowy dziennik „Die Tageszeitung” (TAZ) zwraca uwagę, że interesujące jest również to, o czym plan SPD nie mówi: „Ani słowa o zasiłku obywatelskim czy migracji. SPD chce powrócić do bycia partią pracy, która rozumie także gospodarkę, z dala od wizerunku „partii bezrobotnych” i z dala od kwestii problematycznych. Gazeta zwraca uwagę, że część rozwiązań została już przyjęta wcześniej, inne zaś w obecnej strategii nie zostały jasno określone. „Partia podjęła już decyzję o reformie hamulca zadłużenia na konferencji partyjnej w zeszłym roku. Pomysł utworzenia niemieckiego funduszu, który gromadziłby prywatny i publiczny kapitał na inwestycje, również został już przyjęty. Nowością jest jednak propozycja, by firmy inwestujące w Niemczech otrzymywały ulgi podatkowe. Przypomina to mocno ustawę o redukcji inflacji, dzięki której administracja Bidena zapewnia ponad 400 miliardów dolarów wpływów podatkowych na inwestycje w USA. Wysokość ulg podatkowych dla produktów „Made in Germany” planowanych przez SPD nie została jednak określona w dokumencie” – zauważa „TAZ”.

Na nieobecne w strategii punkty zwraca uwagę również „Maerkische Oderzeitung” (MOZ). Jak pisze, SPD chce walczyć o zabezpieczenie emerytalne, ale opieka seniorów nie jest nawet wspomniana w dokumencie. Nie ma też słowa o rosnących składkach na ubezpieczenie zdrowotne (…) Nie ma jednak wątpliwości, że SPD słusznie koncentruje się na utrzymaniu miejsc pracy. Obniżenie cen energii i faworyzowanie firm, które inwestują, to dobre podejście. Jednak rosnące koszty socjalne odstraszają firmy” – podsumowuje „MOZ”.

Rhein-Neckar Zeitung” pyta zaś: „Make Germany great again"? SPD próbuje tego w nadchodzącej kampanii wyborczej do Bundestagu z mieszanką płacy minimalnej, obietnic dotyczących infrastruktury, bardziej elastycznego hamulca zadłużenia, obniżki podatków w nieokreślonych obszarach – dla prawie wszystkich z wyjątkiem superbogatych, choć trzeba uważać na towarzyszy, który należą do tej kategorii” – czytamy. Gazeta zwraca uwagę, że premia inwestycyjna proponowana przez socjaldemokratów przypomina tę wprowadzoną przez prezydenta USA Joe Bidena – tylko „w homeopatycznym rozcieńczeniu”. „Obietnice w formacie globulek – to nie jest dokładnie to, czego kraj w tej chwili potrzebuje. Ale więcej najwyraźniej nie jest możliwe w trzecim roku rządów koalicji. Ponieważ: obecny rząd ma większość. Jednak nie chce używać jej do kształtowania rzeczy” – czytamy.

 

Wiadomości telewizyjne prostym językiem

01:46

This browser does not support the video element.