1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o Polsce: sprintem do demokracji, ale bez zemsty

Jacek Lepiarz opracowanie
23 grudnia 2023

Sytuacja w Polsce pozostaje w polu zainteresowania niemieckich mediów. Komentatorzy zwracają uwagę na „rewolucyjny nastrój”, ale i na „prawne miny” podłożone przez PiS. Czy uda się przywrócić sprawiedliwość bez zemsty?

Premier Polski Donald Tusk
Premier Polski Donald TuskZdjęcie: Anadolu/picture alliance

„W Warszawie panuje rewolucyjny nastrój. (…) Przełom widoczny jest na każdym kroku. Ma miejsce wielki powrót do demokracji, wolności prasy, do unijnego prawa” – pisze Viktoria Grossmann w komentarzu opublikowanym w weekendowym wydaniu „Sueddeutsche Zeitung” („SZ”).

Nowy rząd narzucił sobie zwariowane tempo” – ocenia autorka. Jak podkreśla, „prawicowo-nacjonalistyczna” partia PiS w minionych ośmiu latach upolityczniła wszystkie dziedziny – „od sił zbrojnych, po Muzeum Sztuki Współczesnej”. Teraz widać, jakim zagrożeniem byłoby utrzymanie przez tę partię władzy przez kolejne cztery lata.

Odnosząc się do zmian w mediach publicznych, Grossmann pisze, że nowym władzom udało się w niespełna dwie doby, po uchwale Sejmu o bezstronności mediów, opracować nową audycję informacyjną. Za czasów PiS, w wiadomościach TVP starano się „nie rozmawiać z politycznymi przeciwnikami, lecz po prostu mówiono o nich źle” – czytamy w „SZ”.

Protesty  przed siedzibą TVP w Warszawie i w innych miastach świadczą o tym, że PiS „buduje mit o niesprawiedliwie utraconej władzy”. Przy tej okazji partia posługuje się tymi samymi hasłami co dawna opozycja. Po tym, jak (PiS) przez lata deptał wolność mediów i pluralizm opinii, teraz przekręca jeszcze znaczenie pojęć” – podkreślił Grossmann.

Warszawa: protest przed siedzibą TVPZdjęcie: Aleksander Kalka/ZUMA Wire/picture alliance

„Naprawić bezprawie, ukarać łamanie prawa, oddać wyborcom wymarzone nowoczesne, tolerancyjne, demokratyczne państwo, a równocześnie nie działać jak niecierpliwy mściciel. Na takiej wąskiej ścieżce balansuje nowy rząd” – pisze komentatorka. „To ma być rewolucja, podczas której możliwie niewiele osób pozostanie w tyle” – podsumowuje Grossmann, cytując na zakończenie słowa Marka Czyża z pierwszego wydania audycji 19.30: „Nie chcemy dzielić, lecz łączyć”.

„Die Welt”: bez polowania na czarownice

„Reforma państwa będzie trudna” – pisze Dominik Kalus na łamach „Die Welt”.  „Rządząc przez osiem lat, PiS przebudował kluczowe miejsca w państwie, nie tylko osłabiając demokrację, lecz wywołując także trwający do dziś spór z UE o miliardowe dotacje” – zaznacza autor, przypominając, że Donald Tusk obiecał odwrócenie zmian. „Jak powinien postępować, aby samemu nie łamać zasad?” – zastanawia się Kalus.

Odnosząc się do zmian w mediach publicznych, autor zauważa, że działania podjęte przez rząd mogą być „prawnie podważane”. Podstawą do decyzji personalnych nie była ustawa, lecz jedynie uchwała Sejmu, która ma „mniejszą wagę”. Problemem w tej i innych kwestiach jest postawa prezydenta Andrzeja Dudy, który może wetować ustawy uchwalane przez nową większość.

Trudna sytuacja panuje także w innych dziedzinach – wymiarze sprawiedliwości i oświacie, gdzie obowiązywała zasada „więcej patriotyzmu, mniej wolnego myślenia”. Rząd musi uważać, aby zmiany personalne nie wyglądały na polowanie na czarownice. Akcja przeciwko telewizji publicznej doprowadziła do powstania w szeregach PiS „mitu ofiary”. Członkowie partii już teraz mówią o „puczu” i „dyktaturze”.

„Tageszeitung”: Tusk iskierką nadziei 

„Polskie wybory służą dziś w Europie za iskierkę nadziei w trudnych czasach” – piszą Karolina Wigura i Jarosław Kuisz w „Tageszeitung” („TAZ”). Publicyści związani z „Kulturą Liberalną” zwrócili uwagę na liczne ostatnio sukcesy populistów, czego ostatnim przejawem jest sytuacja w Holandii. Należy obawiać się, że także w przyszłym roku w wielu miejscach na świecie partie populistyczne zwyciężą. „W tej sytuacji Tusk wydaje się być politykiem, który znalazł skuteczną w wyborach strategię odsunięcia od władzy populistów” – piszą autorzy .

Politycy PiS pozostawili w systemie prawnym „prawdziwe pole minowe”. Za pomocą kruczków prawnych postanowili ograniczyć szanse na fundamentalne reformy  państwa czy też zmiany personalne.     

Przejęcie władzy przez Tuska jest  z politycznego punktu widzenia „najtrudniejszym momentem w jego biografii”. „Tak jakby musiał brodzić w szlamie. Rozbrojenie tych prawnych min będzie następowało milimetr po milimetrze” – podsumowują Wigura i Kuisz.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ma nadzieję na dobrą współpracę z nowym rządem w Polsce

01:49

This browser does not support the video element.