1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o rządowym pakiecie bezpieczeństwa: „Wyraźny sygnał”

Dagmara Jakubczak opracowanie
30 sierpnia 2024

W wyniku śmiertelnego ataku nożownika w Solingen, niemiecki rząd uzgodnił nowe środki ochrony przed islamskim terrorem, zwalczania nielegalnej migracji i zaostrzenia przepisów dotyczących broni. Prasa komentuje.

Minister sprawiedliwości Marco Buschmann i szefowa MSW Nancy Faeser
Minister sprawiedliwości Marco Buschmann i szefowa MSW Nancy Faeser przedstawiają założenia pakietu bezpieczeństwaZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla: „Koalicja rządowa zapowiada, że wykona swoją pracę. (...) Nawet Zieloni uderzają w nietypowe dla nich tony, wzywając do gruntownej zmiany polityki wewnętrznej i nowej koncepcji bezpieczeństwa. Nie ma jednak żadnej pewności, że powaga sytuacji została rzeczywiście dostrzeżona i że zostaną wprowadzone znaczące zmiany. (...) Praktycznie nie wspomina się o ochronie granic Niemiec. A przecież właśnie w tym kryje się największe wyzwanie. (...) Europejski system azylowy nie działa, nie spełnia swojego celu i dlatego jest martwy. A jednak możliwe jest tchnięcie w niego nowego ducha poprzez powrót do jego pierwotnego celu. (...) Niemcy muszą wysłać jasny sygnał do swoich sąsiadów na granicach: to wy jesteście jako pierwsi odpowiedzialni za uchodźców. I do całego świata: nie będziemy już przyjmować wszystkich. To jedyny skuteczny sposób.”

Augsburger Allgemeine” zauważa: „To jasne, że islamski terror nie zostanie powstrzymany przez bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące posiadania broni i internetowe grupy robocze ds. radykalizacji postaw. Mimo to zgłoszone propozycje są słuszne. Podobnie jak plan zaprzestania wypłacania pieniędzy migrantom, którzy już przechodzą procedurę azylową w innym kraju UE. Wreszcie jakiś wyraźny sygnał. Obawa porażki w niedzielnych wyborach landowych w Saksonii i Turyngii może przyspieszyć zrozumienie zaistniałej sytuacji członków obecnej koalicji rządowej w takim samym stopniu, jak presja wywierana na nich przez lidera CDU Friedricha Merza. Wiele można by zyskać, gdyby rząd postrzegał swoje propozycje nie jako produkt końcowy debaty na temat lepszej ochrony obywateli, ale jako jej początek”.

Niemcy: Zakaz noży w miejscach publicznych?

00:58

This browser does not support the video element.

Suedwest Presse” z Ulm zaznacza: „Każdy, kto chce zaostrzyć granice tego, co dozwolone, spotka się z oporem. Nie jest pewne, czy wydany przez minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser z SPD zakaz używania hasła Hamasu 'od rzeki do morza' utrzyma się w sądzie. Gdy zakazała wydawania prawicowo-ekstremistycznego magazynu 'Compact', napotkała sprzeciw całej armii ludzi zgłaszających najrozmaitsze zastrzeżenia i wątpliwości. Kolejną ślepą uliczką jest to, że niemieccy śledczy nie mają prawie żadnych uprawnień do wczesnego wykrywania planów terrorystycznych ze względu na obawy dotyczące prywatności i ochrony danych w Internecie i polegają na informacjach uzyskanych od zagranicznych służb wywiadowczych. Tak więc pytanie, które politycy muszą sobie otwarcie zadać, brzmi: jak silna powinna być demokracja i rządy prawa? I gdzie kończy się tolerancja dla tych, którzy chcą zobaczyć ich koniec?”

Stuttgarter Zeitung” analizuje: „To, że koalicja rządowa szybko uzgodniła środki, które jeszcze niedawno nie byłyby możliwe, ma również związek z wysokim tempem wyznaczonym przez lidera CDU Friedricha Merza na początku tygodnia. Słuszne jest, że SPD, Zieloni i FDP chcą ograniczyć świadczenia dla niektórych uchodźców. Ci, za których odpowiedzialne jest inne państwo europejskie, powinni opuścić Niemcy. To nie jest nieludzkie. Znajdą się pod opieką, ale nie u nas”.

Scholz za deportacją groźnych przestępców do Afganistanu

00:41

This browser does not support the video element.

Zdaniem „Volksstimme” z Magdeburga: „Zaledwie sześć dni po zamachu w Solingen koalicja rządowa opracowała pakiet bezpieczeństwa przeciwko islamistycznemu terrorowi. To naprawdę niezwykle szybko jak na ten rząd. Szybkość ta wynika z presji terminów. Jej siłą napędową są niewątpliwie wybory do parlamentów krajowych w Saksonii i Turyngii. Olaf Scholz i jego koledzy chcą w ostatniej chwili pozbawić AfD wiatru w żagle, przynajmniej w kwestii migracji. Jest jednak mało prawdopodobne, aby zrobiło to wrażenie na wielu przysięgłych wyborcach AfD. W końcu to, co zostało postanowione, obejmuje tylko pakiet pojedynczych posunięć, które nadają się głównie do pewnego zmniejszenia napięcia w społeczeństwie. Nie jest to żadna rewolucja w polityce migracyjnej. Słychać już pierwsze pomruki niezadowolenia, zwłaszcza w krajach związkowych. Największą wadą propozycji rządu jest to, że jest obliczona prawie wyłącznie na użytek wewnętrzny. Tymczasem każdy może nadal wjechać do Niemiec i w nich pozostać. Wystarczy, że na granicy wypowie słowo 'azyl'.”

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!