1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o ustawie grzewczej: wątpliwy rachunek zysków i strat

9 września 2023

Projekt tej ustawy doprowadził do kryzysu w koalicji i zaniepokoił miliony Niemców. Teraz ustawa została przyjęta. Prasa komentuje.

Nowoczesna pompa ciepła
Nowoczesna pompa ciepła Zdjęcie: biky/IMAGO

Po wielu miesiącach politycznych przepychanek pomiędzy partiami koalicji rządowej, niemiecki parlament przyjął w końcu tak zwaną ustawę grzewczą. Ma ona doprowadzić do stopniowego odchodzenia od ogrzewania olejowego i gazowego w Niemczech na rzecz systemów bardziej przyjaznych klimatowi. 

W toku prac nad ustawą doszło do bardzo poważnych sporów pomiędzy autorami projektu – Zielonymi, a liberałami z FDP.  Nie brakuje opinii, że rząd wystraszył też miliony obywateli, którzy obawiali się, że zostaną zmuszeni do kosztownej wymiany systemów grzewczych w domach. Ostatecznie ustawa została złagodzona. Prasa komentuje:

„Ustawa grzewcza nadchodzi, koalicja utorowała w Bundestagu drogę do przełomu ciepłowniczego” – czytamy w berlińskim dzienniku „Berliner Morgenpost”. „Czy zatem wszystko dobrze? Nie, nic nie jest dobrze. Polityczne szkody jeszcze długo będą dawały o sobie znać. Ustawa grzewcza stała się symbolem złej polityki – mało na niej ugrano, dużo za to stracono. Najbardziej bolesna strata: wielu Niemców nie ma już absolutnie ochoty na ambitną politykę klimatyczną. Przełom cieplny jest dla nich ważny, polityka klimatyczna musi jednak być zrozumiała i możliwa do realizacji w praktyce. Poważne są także szkody dla samych Zielonych. Wielu wyobrażało sobie Roberta Habecka (ministra gospodarki i autora ustawy grzewczej – red.) jako kanclerza. Ale poprzez błędy warsztatowe sam się odczarował. Straciła także Unia (chadecka CDU/CSU – red.) Nie miała przekonującego modelu alternatywnego. Teraz musi patrzeć, jak AfD zbiera głosy protestu” – czytamy.

„Z zadowoleniem należy przyjąć, że także w sferze budowlanej pojawia się na horyzoncie zmniejszenie emisji CO2. Ale przedstawiciele polityki muszą zadać sobie pytanie, czy koszty i zyski są w rozsądnej relacji” – czytamy w gazecie „Suedwest Presse”. „Przy spodziewanym zmniejszeniu emisji o pięć milionów ton rocznie i ogólnych emisjach na poziomie 746 milionów ton należy w to zdecydowanie wątpić. Nie wspominając nawet o politycznej utracie zaufania w rząd wobec niegodnej awantury. Wyniku da się wprawdzie bronić. Ale na dłuższą metę Niemcy nie będą mogły pozwolić sobie na ochronę klimatu o tak wysokich politycznych i finansowych kosztach. Więcej gospodarki rynkowej, choćby ufając w handel emisjami, zamiast drogich politycznych interwencji, byłoby rozsądną alternatywą” - czytamy.

Gazeta „Reutlingen General Anzeiger" ocenia tymczasem: „Nikt nie powinien teraz twierdzić, że to całe jęczenie i zgrzytanie zębami nic nie dało. Na końcu ustawa została poprawiona w wielu miejscach. Komunalne planowanie ciepłownicze dostało pierwszeństwo, wprowadzono długie okresy przejściowe, wyjątki w ciężkich przypadkach i hojne państwowe dotacje – to wszystko ma uspokoić rozgrzane dyskusje. Oczywiście ustawa nie jest bez wad. Ale kto przeprowadził taką przez parlament, niech pierwszy rzuci kamieniem.

W gazecie „Nurnberger Nachrichten" czytamy zaś: Ustawa została przyjęta i idzie swoją drogą. Nikt z jej powodu nie musi popadać w panikę – może poza podatnikami, którzy wyłożą miliardy na zmianę systemu. Trzeba mieć nadzieję, że zbyt ambitna koalicja zrozumiała, że musi zmienić sposób, w jaki przygotowuje ustawy” – czytamy.

Indie niszczą slumsy w Nowym Delhi przed szczytem G20

01:50

This browser does not support the video element.

(DPA/szym)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>