1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o Zełenskim w Polsce: przyjaźń, pojednanie, paradoksy

6 kwietnia 2023

Niemieckie gazety obszernie relacjonują i komentują wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie.

Plac Zamkowy w Warszawie przed przemówieniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego
Plac Zamkowy w Warszawie przed przemówieniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Zdjęcie: Czarek Sokolowski/AP Photo/picture alliance

Dziennik „Die Welt”, który na pierwszej stronie pisze w czwartek (6.04.2023) o wizycie Zełenskiego w Polsce, wybija informację, że Polska chce przekazać Ukrainie w sumie 30 myśliwców MiG-29, a osiem z nich już dostarczono. „Z żadnym krajem Ukraina nie utrzymuje tak intensywnych kontaktów, jak ze swym sąsiadem Polską. O szczególnym charakterze tych stosunków najlepiej świadczą relacje pomiędzy ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim a jego polskim kolega Dudą. Obaj publicznie celebrują swoją przyjaźń, bez przerwy uśmiechają się do siebie i wymieniają uściski tak często, jak to możliwe” – relacjonuje korespondent gazety Philipp Fritz.

Przypomina, że Polska uważana jest za najważniejszego europejskiego pomocnika Ukrainy, który przyjął miliony uchodźców po wybuchu wojny i dostarcza ogromne ilości broni. „Chociażby w pierwszych dniach wojny Polska dostarczyła kilkaset czołgów i inny ciężki sprzęt. Właśnie te dostawy mogły znacząco wpłynąć na przebieg wojny na korzyść Ukrainy. W tamtym czasie w Niemczech dyskutowano jeszcze o różnicy między bronią ofensywną a defensywną” – pisze Fritz. Jak dodaje, przedstawiciele ukraińskich władz nie zapomnieli o szybkiej pomocy z Warszawy i opieszałości Berlina, „dlatego Zełenski i jego żona zaszczycili teraz Warszawę a nie Berlin”.

Prezydenci Polski Andrzej Duda i Ukrainy Wołodymyr ZełenskiZdjęcie: Radek Pietruszka/PAP/picture alliance

FAZ: polityka pojednania

Z kolei dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) przypomina w czwartkowym (6.04.2023) komentarzu, że latem tego roku przypadnie 80. rocznica „wydarzeń, które są bardzo trudne dla stosunków między Ukrainą a Polską: masakry, dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów na polskiej ludności na Wołyniu w zachodniej Ukrainie”. „Brutalizacja spowodowana przez wojnę światową rozpoczętą przez nazistów odbiła się także na relacjach między narodami żyjącymi pod niemiecką okupacją. Prezydent Polski Andrzej Duda nawiązał do tych zbrodni podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie, mówiąc że nie ma między nimi tematów tabu. Mówił o kwestiach historycznych, które ‚są raną w wielu rodzinach'” – pisze autor komentarza Reinhard Veser.

Podkreśla, że zbrodnia wołyńska nie jest jedynym historycznym problemem w relacjach Ukrainy i Polski. „Dziś zagrożenie ze strony rosyjskiego reżimu jednoczy oba kraje. Jednak to nie obecność wspólnego wroga tłumaczy skalę solidarności Polski z Ukrainą, jednoczącej obozy polityczne” – ocenia Veser.

Jego zdaniem solidarność ta to wynik „polityki porozumienia, zapoczątkowanej już w czasach dyktatury komunistycznej przez przeciwników reżimu po obu stronach”. „Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie pokazuje, jak słuszne było rozumowanie, które im wtedy przyświecało: bez przezwyciężenia antagonizmów narodowych nie ma wolności” – konkluduje dziennikarz „FAZ”.

Sueddeutsche Zeitung: do jakiej UE Polska chce przekonać Ukrainę?

O „paradoksie” związanym z relacjami polsko-ukraińskimi pisze dziennik „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). „Polski rząd koniecznie chciałby, aby duży sąsiad Ukraina był w UE. Sam jednak nie przepuszcza żadnej okazji, żeby skarżyć się na tę wspólnotę państw i robić z niej kozła ofiarnego za wszystko, co nie funkcjonuje we własnym kraju” – pisze autorka komentarza Viktoria Grossmann. Jak pisze, „instytucje europejskie są oczerniane albo po prostu ignorowane, jak na przykład Trybunał Sprawiedliwości UE i jego wyroki dotyczące reformy sądownictwa”. Polski rząd skarży się „na niemiecko-francuską dominację, ostrzega przed europejskim federalizmem – a sam w miarę możliwości powstrzymuje się od konstruktywnej współpracy”, dodaje niemiecka dziennikarka.

Publiczność na Placu Zamkowym w Warszawie śledzi przemówienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Zdjęcie: Michal Dyjuk/AP Photo/picture alliance

Pyta też, do jakiej UE Polacy chcą przekonywać Ukrainę. „I czy Polska pomoże Ukrainie spełnić warunki? Warunki, których rząd PiS sam nie jest gotów wypełniać?” – czytamy w „SZ”.

TAZ: nieodpowiedzialność w sprawie zboża

Gazety wskazują też, że w trakcie rozmów Zełenskiego w Wrszawie poruszony miał też zostać problem importu ukraińskiego zboża. Polska, wraz z Włegrami, Rumunią, Słowacją o Bułgarią apelowała w minionych tygodniach do Komisji Europejskiej o przeciwdziałanie nadpodaży zboża, w tym o ponowne wprowadzenie ceł i kontyngentów taryfowych na przywóz towarów z Ukrainy. Żądania przywrócenia barier celnych krytykuje lewicowy berliński dziennik „Die Tageszeitung” (TAZ), nazywając je „nieodpowiedzialnymi”.

„W ten sposób rząd w Warszawie zagraża solidarności UE w ważnej dziedzinie z państwem, które zostało brutalnie zaatakowane przez Rosję i walczy o swoją egzystencję” – ocenia autor komentarza w „TAZ” Jost Maurin. Podkreśla, że rolnictwo jest kluczową branżą dla funkcjonowania gospodarki Ukrainy, a przywrócenie ceł przez UE „jeszcze bardziej osłabiłoby  ofiarę rosyjskiej agresji”. „Przyjaciele Putina wykorzystują tę dyskusję jako rzekomy dowód na to, że Ukraina nie wysyła zboża do krajów rozwijających się, ale do UE” – pisze autor „TAZ”, zaznaczając, że należy jednak zastanowić się nad zwiększeniem pomocy dla rolników w Polsce i innych krajach, gdzie ukraiński import produktów rolnych spowodował spadek cen.