1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o wyborach w Polsce: „Dla Niemiec i UE to koszmar”

Alexandra Jarecka opracowanie
3 czerwca 2025

Gazety komentują zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich i skutki tego dla Polski, Niemiec oraz UE.

Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce mogą wpłynąć na relacje z UE i Niemcami - spekulują media
Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce mogą wpłynąć na relacje z UE i Niemcami - spekulują mediaZdjęcie: Mikolaj Barbanell/SOPA/ZUMA/picture alliance

„W ciągu ostatniego półtora roku Polska była na dobrej drodze do stania się wpływowym krajem w UE, którym powinna być już dawno temu ze względu na swój rozmiar, siłę gospodarczą i lokalizację” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Po zwycięstwie w wyborach parlamentarnych jesienią 2023 r. proeuropejska koalicja premiera Donalda Tuska nie tylko zakończyła autodestrukcyjny, konfrontacyjny kurs narodowo-autorytarnego PiS wobec instytucji europejskich i najważniejszych państw członkowskich; ale wyznaczyła również własne priorytety, zwłaszcza w kwestiach polityki bezpieczeństwa, ocenia. Jak stwierdza komentator: „Ten silny głos ze Wschodu dobrze przysłużył się UE w obliczu zagrożenia, jakie stanowi dyktatura Władimira Putina i jego wojna z Ukrainą. (...)  Wynik niedzielnych wyborów prezydenckich ponownie stawia to wszystko pod znakiem zapytania (...) Po zwycięstwie kandydata PiS Karola Nawrockiego kraj czekają trudne czasy w polityce wewnętrznej. Ale nawet jeśli koalicja Tuska weźmie się w garść, to perspektywy konstruktywnej współpracy między rządem a nowym prezydentem są słabe” – czytamy.

Według „Süddeutsche Zeitung” „Donald Tusk ma przed sobą trudne lata. Jego rząd nie może swobodnie rządzić, będzie nadal hamowany przez prezydenta, być może bardziej niż dotychczas”. „Polska jest podzielona jak nigdy dotąd, na kobiety i mężczyzn, miasto i wieś, Zachód i Wschód (...). Jest jasne, że PiS chce wrócić do władzy. A z rządem PiS UE będzie miała jeszcze mniej możliwości działania niż obecnie. Europejscy partnerzy, zwłaszcza Niemcy, którzy są zohydzani przez PiS w Polsce i dlatego Tusk ich unika, mogą i powinni pomóc polskiemu rządowi, jeśli są zainteresowani posiadaniem wiarygodnego partnera. Polacy wciąż mają 80-letnią urazę wobec Niemców. Jeśli niemiecki rząd w końcu zainicjowałby rzeczywiście znak oddania czci dla około sześciu milionów ludzi, którzy zginęli pod niemiecką nazistowską okupacją, mogłoby to zapewnić Tuskowi sukces i odrobinę spokoju ducha dla Niemców”.

Polska podzielona

W ocenie dziennika ekonomicznego „Handelsblatt” presja na rządzącą centrolewicową koalicję będzie rosła, a PiS przedstawi wybory jako wotum nieufności wobec proeuropejskiego premiera, którego wyśmiewa jako „niemieckiego agenta”. „I nie jest nawet wykluczone, że przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się jeszcze przed planowanym terminem za dwa lata. Z europejskiego punktu widzenia są to ponure perspektywy” – pisze dziennik. Gdyż europejska jedność wobec zagrożenia ze strony Rosji i coraz bardziej wrogo nastawionego do Europy rządu USA jest ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. „Ostatnio pojawiła się nadzieja, że zmiana rządu w Niemczech wniesie nowy impuls do procesu integracji europejskiej. Że Berlin, Paryż i Warszawa mogłyby nawet przy wsparciu Londynu stworzyć nowy ośrodek władzy, aby rozwinąć coś na kształt europejskiej suwerenności. Teraz jednak w Polsce rozwija się ideologia, której konstytutywnym elementem jest obraz Niemiec jako wroga” – czytamy.

Dziennik regionalny „Nürnberger Nachrichten” konstatuje: „Polska pozostaje krajem podzielonym, z proeuropejskimi zwolennikami liberalnego rządu i siłami nacjonalistycznymi, które są ze sobą nie do pogodzenia. Pod tym względem Polska odzwierciedla tendencję, którą obserwujemy już od kilku lat - w wielu demokracjach następuje utrata politycznego centrum. Można to zaobserwować w najczystszej postaci w USA, a we Francji szykuje się podobnie nieprzejednana prezydencka kampania wyborcza, jaką widzieliśmy w Polsce”.

W podobnym tonie komentuje „Neue Osnabrücker Zeitung”: „Nadzieja, że były przewodniczący Rady UE mógłby przywrócić Polskę na liberalny i proeuropejski kurs, nie spełniła się. Ponieważ dopóki prezydent państwa nie będzie współpracował, premier nie będzie w stanie działać. Może to prowadzić do impasu i przedterminowych wyborów – oraz powrotu PiS do władzy. Tak czy inaczej, wybór Nawrockiego na nowego prezydenta utrwala nacjonalistyczną i antyeuropejską agendę Polski. Dla Niemiec i UE jest to koszmar".

Niemiecki poseł: Potrzebujemy silnej Polski

03:57

This browser does not support the video element.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>