Prasa o wyroku dla zamachowca: „Dalej musimy walczyć”
22 grudnia 2020Z prawnego punktu widzenia, nie ma wątpliwości, że był on jedynym sprawcą, ale w celu zapobiegania przyszłym zamachom byłoby wskazane spojrzeć jeszcze dokładniej – pisze „Die Welt". Dziennik wskazuje, że na niektórych forach internetowych czci się jeszcze zamachowca z Christchurch jak świętego, a wszystkich kolejnych morderców jako jego uczniów, ciesząc się z łącznie 78 ofiar zamachów. Co z tego wynika? „Nadszedł czas, aby przestać trywializować samotnych sprawców, że niby nic nie można z nimi zrobić. Zamiast tego trzeba poważnie potraktować fakt, że można ich już wcześniej zidentyfikować, o ile robi się to, czego zabraniają niemieccy obrońcy danych – bez powodu obserwuje środowisko. W przypadku takich sprawców definicja powodu jest nowa, odmienna od tej w prawie karnym. To też jest wniosek, jaki można wyciągnąć ze zbrodni w Halle”.
W „Sueddeutsche Zeitung" czytamy o tym, jak przed Sądem w Naumburgu ludzie z synagogi i baru z kebabami stawili czoła sprawcy. Mówili o woli życia i prawie do życia Żydów, jak również pragnieniu imigrantów, by znaleźć (w Niemczech) dom. „Było widać, że dla wielu z nich jest to trudne, a potem jednak wyzwalające. Nawet jeśli zabójca z Halle u wielu uczestniczących w procesie wywołał niechęć, jest nadzieja, że konfrontacja pomoże oskarżycielom posiłkowym. Widzieli sprawcę na ławie oskarżonych, zakutego w kajdanki, nie mającego już nad nim władzy. Mogli zobaczyć, że państwo pociąga go do odpowiedzialności. Wyrok to przypieczętował”.
„Zamachowiec z Halle prawdopodobnie spędzi resztę życia za kratkami. Zostanie zapomniany. Ale nienawiść pozostanie, rozchodzi się w sieci, na ulicach, w głowach, w społeczeństwie” – komentuje „Koelner Stadt-Anzeiger". Dziennik cytuje słowa oskarżyciela posiłkowego rabina Borovitza, który powiedział, że „kolejnemu Halle, innemu Hanau możemy zapobiec tylko wtedy, gdy dobrzy i przyzwoici ludzie z niemieckiego społeczeństwa nie pozwolą, by to się powtórzyło”. „Zamachowiec został skazany 14 miesięcy po ataku. Dalej musimy wszyscy walczyć z nienawiścią i o życie” – stwierdza dziennik z Kolonii.
Zdaniem norymberskiego dziennika „Nuernberger Nachrichten” potrzebnych jest więcej śledczych znających się na otchłani internetu, istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że pojawią się kolejni sprawcy, szczególnie z uwagi na globalne usieciowienie antysemitów i rasistów. „Dlatego warto inwestować więcej w cyfrowe poszukiwanie śladów, aby lokalizować zradykalizowanych potencjalnych sprawców i zapobiegać przekształceniu się ich brutalnych fantazji w terror”.
W tym kontekście dziennik z Frankfurtu nad Odrą „Maerkische Oderzeitung" nawiązuje do mowy nienawiści w internecie. „To również pokazuje, jak niebezpieczne jest nawoływanie do zabójstwa, okaleczenia lub gwałtu. To nie są tylko słowa, które można zapomnieć w agresywnym szumie mediów społecznościowych. U fanatyków znajdują oddźwięk, są ich napędem” – czytamy.