Prasa o propozycjach CSU ws. VAT: Bezgraniczna pomysłowość
20 lipca 2023„Handelsblatt” z Duesseldorfu zastanawia się: „Czym (…) powinny zająć się partie polityczne? Żadne szybsze ukaranie basenowych awanturników nie wyprowadzi nas z piwnicy rankingów na salony międzynarodowej konkurencyjności. Żadne zniesienie jakiejś ulgi podatkowej nie sprawi, że rosnąca liczba bankructw firm i osób prywatnych się zmniejszy. Jedna na cztery małe i średnie firmy już teraz się poddaje, a dla wielu osób o niskich zarobkach inflacja w supermarketach robi resztę. Można się zatem zastanawiać, dlaczego CDU i SPD się nie budzą i nie podejmują działań przeciwko stale rosnącej utracie dobrobytu. Jeśli do nich nie dojdzie, wysokie notowania partii AfD w sondażach staną się testem warunków skrajnych dla demokracji. W Niemczech dba się o wszystko, z wyjątkiem tego, co najważniejsze”.
„Nuernberger Zeitung” zauważa: „CSU wysyła wyraźne sygnały z zamkniętego posiedzenia jej klubu parlamentarnego w Bundestagu w klasztorze Andechs. Do Berlina. I do Bawarii. Następującej treści: tylko CSU może reprezentować bawarskie interesy w Berlinie. To, czy postulat całkowitego zniesienia podatku od spadku po rodzicach zostanie zrealizowany, rozstrzygnie się prawdopodobnie w Karlsruhe. CSU złożyła skargę konstytucyjną przeciwko obecnie obowiązującym przepisom, ponieważ kwoty wolne od podatku, jak najbardziej słusznie, musiały zostać przynajmniej zwiększone”.
„Muenchner Merkur” zaznacza: „Odkąd CSU jest w opozycji, jej pomysłowość w obniżaniu podatków nie zna granic. Spadkobiercy mają otrzymać swoje domy bez podatku, właściciele nieruchomości mają płacić tylko 7 procent VAT, a podstawowe artykuły spożywcze mają być całkowicie zwolnione z podatku. To oczywiste, że przewodniczący CSU Markus Soeder chce wygrać wybory za jedenaście tygodni, a jego przebiegły partner koalicyjny z Wolnych Wyborców Hubert Aiwanger depcze mu po piętach. Przywilejem opozycji jest domaganie się darmowego piwa dla wszystkich i pozostawianie bez odpowiedzi irytujących pytań o to, jak rządzący chcą sfinansować swoje zamierzenia. Pomijając to, że w końcu ktoś będzie musiał zapłacić za ulgi podatkowe, propozycja CSU dotycząca obniżenia do zera podatku od podstawowych artykułów spożywczych ma jednak wiele uroku. Taka ulga byłaby najbardziej odczuwalna dla biedniejszych ludzi, którzy muszą wydawać dużą część swoich dochodów na żywność. Pozwoliłaby też walczyć z inflacją”.
„Pforzheimer Zeitung” analizuje: „Zbliża się termin wyborów landowych w Bawarii, więc CSU dorzuciła jeszcze parę rzeczy do swojej tacy z kiełbasą wyborczą. Soeder opowiada się teraz za całkowitym zwolnieniem podstawowych artykułów spożywczych z podatku VAT. Grupa krajowa CSU w Bundestagu domaga się zniesienia podatku spadkowego od domów. Do tego dochodzi wiele innych obietnic, które kosztują sporo pieniędzy. Jak to wszystko ma zostać sfinansowane? Opinia Soedera, że można to zrobić także w trudnych czasach, nie jest żadnym rozwiązaniem. Wyborcy chcieliby czegoś bardziej konkretnego. Z pewnością wiele rzeczy w Wolnym Państwie Bawarskim jest lepszych niż gdzieś indziej, ale i tam nie brakuje problemów. Soeder i jego CSU niewiele o tym mówią. A co z Berlinem? Co konkretnie zmieniłoby się, gdyby CDU i CSU stanęły na czele rządu? Czy zmiany w przepisach o systemach ogrzewania domów i mieszkań zostałoby zniesione, jak obiecuje Soeder? Na pewno nie w rządzie z Zielonymi i prawdopodobnie nie z SPD. Wyborcy to wiedzą. Dlatego AfD jest głównym beneficjentem obecnego niezadowolenia z koalicji rządowej. A na to unia CDU/CSU nie znalazła jeszcze żadnej zadowalającej odpowiedzi”.
„Frankenpost” z Hof: „Niektóre artykuły codziennego użytku pozostają zawsze drogie, a ich producenci nie zarabiają na nich więcej pieniędzy. Klienci nie mogą tego zrozumieć. Ale inflacja daje im się solidnie we znaki. Nic dziwnego: według Federalnego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 6,9 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jeśli politycy znajdą sposób na zniesienie największych nierówności cenowych, może warto go wypróbować? Podatkowy model oszczędzania na zakupach nie byłby bynajmniej odosobnionym przypadkiem. Jeśli można obniżyć VAT na drogie systemy fotowoltaiczne, to dlaczego nie na jabłka, masło i chleb?”.