1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: Ułaskawienie Chodorkowskiego niczego nie zmienia w wizerunku Putina

Barbara Cöllen23 grudnia 2013

Komentatorów poniedziałkowych wydań gazet zajmuje konferencja prasowa uwolnionego przez Putina byłego szefa koncernu Jukos Michaiła Chodorkowskiego.

Wladimir Putin Präsident Russland Moskau PK Pressekonferenz 19.12.2013
Władimir PutinZdjęcie: picture-alliance/dpa

Süddeutsche Zeitung“ z Monachium

„To, że Putin ułaskawił Chodorkowskiego, może i jest zasługą niemieckiej dyplomacji. Jednakże nie wskórałaby ona niczego, gdyby Putin samodzielnie nie zadecydował, że nastał sprzyjający ku temu czas, a on osobiście będzie miał z tego korzyści. Dwa miesiące przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi pozytywne wieści przynoszą korzyści. Prócz tego Putin, wzmocniony po tym roku triumfów ze Snowdenem, Syrią i Ukrainą, może sobie pozwolić na zrzucenie balastu, który mu się raz po raz wytyka”.

Frankfurter Allgemeine Zeitung

„… to naciski opinii publicznej przesądziły o sukcesie zakulisowych negocjacji. Uwięziony Chordokowski stał się dla Putina politycznym ciężarem, ponieważ nie tylko organizacje obrony praw człowieka ale i parlamentarzyści i politycy rządów państw europejskich i Ameryki Północnej ciągle poruszali temat niesprawiedliwie skazanego szefa koncernu naftowego. Gdyby Chodorkowski nie został ułaskawiony, nie można by chyba uniknąć trzeciego procesu z powodów, których należy się doszukiwać u podłoża władzy Putina. W tym celu trzeba by niewątpliwie tak nagiąć prawo, że poprawa wizerunku, którą Putin osiągnął w ostatnich miesiącach dzięki Snowdenowi, Syrii i Iranowi i ma nadzieję na większą poprawę w wyniku igrzysk olimpijskich, zostałaby zniweczona.

Flensburger Tageblatt

„Nigdy za mało podkreślania, że ułaskawienie niczego nie zmienia w wizerunku dyktatorskiego reżimu Putina. Wręcz przeciwnie: uwolnienie z łaski prezydenta tym bardziej udowadnia, że w Rosji wszystko zależy od woli władcy na Kremlu. Putin dyktuje sędziom wyroki, dziennikarzom dyktuje komentarze, a krajom ościennym narzuca politykę – jak w przypadku Ukrainy”.

Kölner Stadt-Anzeiger” z Kolonii

„Putin wie, że uwolnienie Chodorkowskiego nie zaktywizuje na nowo rosyjskiej opozycji. Nie zapominajmy też, że człowiek ten w swojej suicie hotelowej w Adlonie też wcale nie jest wolny, jak długo jego dawni sprzymierzeńcy w Rosji są osadzeni w więzieniach lub w każdej chwili mogą tam trafić. Przy każdym zdaniu, które Chodorkowski składał w czasie konferencji prasowej w Berlinie, trzeba myśleć o tych zakładnikach,i jeszcze o wielu sprawach, których w każdym z tych zdań nie dopowiedział. Ten człowiek nie jest mniej lub bardziej wolny czy niewolny, niż rosyjscy obywatele u siebie w Moskwie”.

Badische Zeitung” z Fryburga:

„Przecież ten swojego czasu najbogatszy Rosjanin nigdy nie był politykiem" - zastrzega „Badische Zeitung” z Fryburga. "Wszedł na polityczną scenę ze swymi pieniędzmi jako zdecydowany wróg Putina, także po to, aby ciągnąć z tego osobiste korzyści. Dlatego nie należy robić z niego świętego z aureolą nad głową. On nie był wojownikiem o wolność. Jako prominentowi było mu łaatwiej działać. Lecz mógłby on, tak jak zapowiedział, działać na rzecz innych więzionych osób. Ponieważ jest ofiarą i beneficjentem wszechmocnej władzy Putina, stał się w pewnym sensie symbolem kremlowskiej polityki kija i marchewki. Angażowanie się w tej podwójnej roli na rzecz innych, wymaga umiaru, ostrożności i umiejętności. To jest wysoce delikatna walka o więcej praw człowieka w Rosji. Okaże się, jak poważnie Chodorkowski to traktuje”.

Barbara Coellen

red. odp.: Małgorzata Matzke