1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prawica dominuje w niemieckich mediach społecznościowych

8 maja 2019

Użytkownicy sieci o prawicowych poglądach nadają ton dyskusjom w sieci. Wiele partii jest bezradnych w cyfrowej kampanii przed wyborami europejskimi.

Symbolbild Laptop & Internet
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/empics/D. Lipinski

Demokratycznym partiom grozi wypadnięcie z dyskursu w sieci. Stosunkowo niewielka grupa użytkowników o prawicowych poglądach narzuca własne tematy, wokół których toczy się dyskusja. To wynik badania przeprowadzonego przez firmę analityczną Alto we współpracy z dziennikarzami publicznych stacji niemieckich NDR i WDR (należących do ARD). W ciągu 3 miesięcy analizie zostało poddanych 9,65 milionów wpisów dokonanych przez 756.000 użytkowników niemieckojęzycznych mediów społecznościowych na Twitterze (80 procent wpisów) oraz na Facebooku, Instagramie i Youtubie.

Analizie poddano głównie wpisy na TwitterzeZdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Warnecke

Prawicowe media najpopularniejsze

Zaobserwowano, że w pierwszej piętnastce najpopularniejszych mediów znalazły się takie strony jak Journalistenwatch, Epoch Times czy Anonymous News. Linki przesyłane były prawie wyłącznie przez członków prawicowych ugrupowań, którzy są odbiorcami także takich mediów jak Russia Today czy Ruptly.

Z analizy wynika, że 47 procent dyskusji politycznych miało związek z Alternatywą dla Niemiec (AfD) i z tematami poruszanymi przez prawicę, mimo że prawicowi użytkownicy to zaledwie 10 procent wszystkich osób aktywnych w sieci.

Mało akcentów związanych z CDU i SPD

Wszystkie pozostałe partie reprezentowane w Bundestagu były tematem zaledwie 23 procent wpisów i to pomimo faktu, że osoby sympatyzujące z lewicowymi tematami stanowiły 37 procent badanych.

18 procent użytkowników sieci to zwolennicy partii rządzących CDU i SPD, jednak nie udaje im się – jak wynika z analizy – nadawać tonu dyskusjom i to pomimo faktu, że SPD rozbudowała swoją strategię cyfrową i zatrudniła w tym celu więcej współpracowników w kampanii wyborczej.

Politycy AfD najbardziej wpływowi

Wśród 30 polityków najsilniej określających debatę w sieci znalazło się szereg posłów AfD, zaś z pozostałych partii jedynym posłem do Bundestagu w tej grupie był szef dyplomacji Heiko Maas (SPD).

– Populistom jest zawsze łatwiej poruszać się w sieci. Mamy tam dyskusje czarno-białe, czyste opowiadanie się za lub przeciw czemuś. Na takim wyostrzeniu korzysta AfD – powiedział dziennikarzom ARD sekretarz generalny SPD Lars Klingbeil.

AfD najbardziej wpływa na dyskusje w sieci Zdjęcie: Getty Images/R. Hartmann

Jaki jest mechanizm funkcjonowania tematu, pokazuje następujący przykład z grudnia 2018: rzecznik AfD Jörg Meuthen publikuje informację, że szwajcarska czekolada Toblerone została wyprodukowana zgodnie z muzułmańskimi regułami halal, krytykując za to producenta. Zarzut natychmiast pojawia się na Twitterze, a potem "Frankfurter Allgemeine Zeitung", Bayerischer Rundfunk (ARD) i CNN cytują go ze wskazaniem na Meuthena.

Konta sterowane automatycznie

Badanie pokazuje, w jaki sposób prawicowe portale wykorzystują je w celu wywierania wpływu na polityczne debaty. Pomagają im w tym także konta użytkowników, których sposób komunikowania się wskazuje na automatyczne sterowanie. Podczas trzymiesięcznej obserwacji Internetu zidentyfikowano 168 użytkowników wykazujących „odbiegającą od normy aktywność”. Rekordzista opublikował w tym czasie 18.000 wpisów.

Mimo że do tych internautów należy mniej niż 0,1 procent wszytkich kont, to właśnie oni są autorami 10 procent wszelkich aktywności. Trzy czwarte z nich należy do członków środowisk prawicowych. Nic jednak nie wskazuje na to, że steruje nimi bezpośrednio AfD. – Media społecznościowe są dla nas ważne, jednak ich wpływ na wybory nie jest wymierny. Członkowie AfD sami publikują to, co uważają za ważne” – tak partia odpowiedziała na pytanie dziennikarzy. 

(ARD/sier)