„Polska jest wdzięczna i pełna radości, ale słyszy się też głosy, przestrzegające przed „uczynieniem z Jana Pawła II pomnika” – komentuje w sobotnim wydaniu Die Welt (15.01) warszawski korespondent dziennika.

Żywa wiara zamiast cokołu

Papież „zaprowadził nas w kierunku wolności. Także dziś potrzebujemy takiego przywódcy, bo dzisiejsze czasy wcale nie są lżejsze od minionych”, cytuje słowa arcybiskupa krakowskiego Stanisława Dziwisza. Polska telewizja emitowała programy specjalne, a w wielu polskich miastach zorganizowano spontanicznie spotkania modlitewne - dodaje. Przytaczając polskie reakcje na długo oczekiwane w Polsce rewelacje z Watykanu, Gerhard Gnauck podkreśla, że obok zrozumiałej euforii w reakcji na beatyfikację Jana Pawła II, w Polsce pojawiają się także głosy, wzywające do głębokiej duchowej refleksji i odnowy religijnej. Apel ks. Sławomira Odery, postulatora beatyfikacji Jana Pawła II, by nie uczynić zeń pomnika, „nie jest całkiem nieuzasadniony”, pisze korespondent Die Welt. „W Polsce stoją już tuziny pomników Jana Pawła. A na tle ich religijnej bądź estetycznej wartości mnożą się coraz to nowe spory”.

Więcej cierni niż róż

Dziennik komentuje także najistotniejsze wydarzenia z życia Karola Wojtyły, podkreślając, że jego życiowa ścieżka była pełna cierpień i traumatycznych przeżyć, a także heroicznych czynów, przełomowych dla historii stosunków polsko-niemieckich, Europy i świata:

Pod okupacją niemiecką Karol Wojtyła pracował w kamieniołomach, w trakcie konspiracyjnych studiów teologicznych potrąciła go ciężarówka, którą prowadził żołnierz Wehrmachtu. „W 1953 został profesorem teologii moralnej na jedynym katolickim uniwersytecie bloku wschodniego w Lublinie” - podkreśla Gerhard Gnauck. Pisze też, że jako członek polskiego episkopatu Wojtyła był współautorem przełomowego na drodze polsko-niemieckiego pojednania listu biskupów polskich do niemieckich. Dodaje, że bezpiece nie udało się skompromitować Wojtyły sfingowanymi listami do rzekomej „przyjaciółki”.

„Gdy 16 października 1978 roku - jako pierwszy przedstawiciel narodów słowiańskich - został wybrany papieżem, w podzielonej Europie powiał wiatr przemian. (…) Jako papież był pierwszym nie-Włochem od 1523 roku. (…) Swoimi 129 podróżami do 129 krajów i Światowymi Spotkaniami Młodzieży Jan Paweł II jako pierwszy papież zdołał dać katolikom - w erze mass-mediów - poczucie istnienia kościoła światowego. Jego kondycja fizyczna - jako papież po kryjomu jeździł na nartach - pomogła mu tymczasem przeżyć zamach z 1981 roku. A jego pontyfikat pod względem długości był drugim w historii”.

Die Welt/Magdalena Szaniawska-Schwabe

red. odp.: Iwona D. Metzner