1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prawie milion uciekinierów przed kryzysem trafiło do Niemiec

Malgorzata Matzke16 maja 2012

W roku 2011 do Niemiec napłynęła rekordowa liczba obcokrajowców z państw Europy dotkniętych kryzysem, głównie z Grecji i Hiszpanii. To rekord ostatnich 15 lat.

Familien Fest in Köln DW/Rigotsou, Köln, Dez. 2011
Zdjęcie: DW

Poszerzenie Unii Europejskiej, swobodny dostęp do rynku pracy, kryzys zadłużenia – przyczyn emigracji zarobkowej wewnątrz UE jest kilka. W ubiegłym roku najsilniejszy napływ odnotowały Niemcy: w roku 2011 ich liczba wzrosła do najwyższego poziomu od 15 lat.

Ogólnie do Niemiec przybyło 960 tys. osób – 20 procent więcej niż w roku poprzednim, jak podaje Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbadenie.

Szczególnie wzrosła liczba osób z krajów dotkniętych kryzysem finansowym i kryzysem zadłużenia. Z Grecji przybyło 90 proc. więcej osób niż w roku 2010, z Hiszpanii 52 proc. Równie znaczny był zrost liczby imigrantów z państw, które weszły do UE w roku 2004 – aż o 43 proc.

Protesty w Madrycie znów ożyłyZdjęcie: AP

Dzięki imigracji rośnie liczba ludności

Przyczyn tak znacznego napływu należy doszukiwać się m.in. w tym, że od 1 maja ub. r. zniesione zostały wszelkie ograniczenia w dostępie do niemieckiego rynku pracy, co zwiększyło liczbę Polaków i Węgrów szukających pracy w Niemczech. O 30 proc. zwiększył się napływ Bułgarów i Rumunów. Ogółem liczba imigrantów ze wszystkich krajów UE wzrosła przeciętnie o 13 proc.

Prawie milionowy napływ cudzoziemców w roku 2011 nie oznacza jednak, że o tyle wzrosła liczba mieszkańców Niemiec – w tym samym czasie z Niemiec wyjechało 680 tys. , tak więc wzrost ludności wyniósł de facto 280 tys. osób. Lecz jest to i tak najwyższa liczba od roku 1996.

Wielu zdesprowanych Hiszpanów szuka miejsca do życia w innych krajachZdjęcie: dapd

Dwie trzecie cudzoziemców wybierało głównie jako miejsce osiedlenia się cztery kraje związkowe: Nadrenię Północną-Westfalię, Bawarię, Badenię-Wirtembergię i Hesję.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Agnieszka Rycicka