1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Premier Saksonii: Sukces AfD nie ma nic wspólnego z Polską

4 października 2024

Dominacja skrajnie prawicowej AfD na terenach graniczących z Polską nie wynika z negatywnego nastawienia do Polaków lecz jest skutkiem nierozwiązanej kwestii migracji – uważa premier Saksonii Michael Kretschmer.

Premier Saksonii Michael Kretschmer
Premier Saksonii Michael KretschmerZdjęcie: Hendrik Schmidt/dpa/picture alliance

 – To nie ma nic wspólnego z Polską – zapewnił polityk CDU. Jego zdaniem sukcesy AfD na terenach nadgranicznych wynikają z faktu, że są to obszary wiejskie, na których w tych wyborach poparcie dla partii prawicowych populistów było szczególnie silne.  – AfD uzyskuje dobre wyniki na terenach wiejskich, natomiast CDU jest silna w miastach – tłumaczył Kretschmer. Premier Saksonii zakończył w piątek (4.10.2024) trzydniową wizytę w Polsce. W czwartek polityk CDU uczestniczył w ambasadzie RFN w Warszawie w obchodach Dnia Jedności Niemieckiej.

W wyborach do lokalnego parlamentu (landtagu) Saksonii 1 września CDU zdobyła 31,9 proc., a AfD 30,6 proc. W kilku nadgranicznych okręgach wyborczych poparcie dla prawicowych populistów przekroczyło 40 proc.  Kandydującemu z Goerlitz Kretschmerowi udało się pomimo tego zdobyć mandat bezpośredni.   

Kretschmer broni kontroli granicznych

Premier Saksonii bronił decyzji o wprowadzeniu zaostrzonych kontroli na granicy z Polską i Czechami. – Pochodzę z Goerliz, pamiętam kontrole przed umową z Schengen, znam kontrole z czasów NRD, wiem, że to jest duże utrudnienie, przede wszystkim dla ludzi, którzy stale przemieszczają się między oboma krajami. Jesteśmy w kontakcie ze stroną polską, staramy się uprościć procedury –  tłumaczył. Jak zaznaczył, przed wprowadzeniem kontroli do Goerlitz przybywało 100-200 uchodźców dziennie, obecnie liczba imigrantów spadła do 12-20 dziennie.

Kontrola policyjna na granicy niemiecko-polskiej we Frankfurcie nad OdrąZdjęcie: Monika Stefanek/DW

Jego zdaniem pozytywne rezultaty kontroli przeważają nad negatywnymi. – Policja przechwyciła duże ilości narkotyków, broni. Zatrzymano dużą liczbę ludzi poszukiwanych listem gończym. Europa musi się zastanowić, czy nie powinno się zmienić reguł współpracy. Nie chodzi o utrzymywanie z nieskończoność kontroli, ale o lepszą współpracę, o wymianę danych – tłumaczył. Za wielki błąd Kretschmer uznał planowane ograniczenie środków finansowych na Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex.

Apel o negocjacje z Rosją

Jego zdaniem polskie władze rozumieją motywy decyzji strony niemieckiej o wprowadzeniu kontroli.  Przypomniał, że władze w Berlinie były od lat krytykowane przez inne kraje, w tym Polskę, za politykę migracyjną. – Teraz ma miejsce zmiana, a kontrole są dowodem na to, że poważnie traktujemy ten problem – zaznaczył. Niemcy nadal posiadają jego zdaniem wiele zachęt dla migrantów. Należy dyskutować o poziomie świadczeń w Niemczech.

Odnosząc się do problemu wojny w Ukrainie, Kretschmer podkreślił, że „całkowicie rozumie” stanowisko Polski i Krajów Bałtyckich i zapewnił, że traktuje je poważnie.   Zastrzegł, że jego zdaniem wojny nie można rozstrzygnąć środkami militarnymi. Tym właśnie tłumaczył opublikowany w piątek na łamach „FAZ” apel o przejęcie przez Niemcy roli mediatora. „Chcemy bardziej aktywnej dyplomatycznej roli Niemiec w bliskim porozumieniu z europejskimi sąsiadami i partnerami” – czytamy w artykule podpisanym przez Kretschmera oraz premiera Brandenburgii Dietmara Woidke (SPD) i kandydata na premiera Turyngii Mario Voigta (CDU).  

Premier Saksonii podkreślił, że Rosja nazwana jest w tekście agresorem.  Zastrzegł, że jego zdaniem nie będzie można od razu zrealizować wszystkich pożądanych celów wojny. – Dlatego konieczne są kroki pośrednie – zatrzymanie działań wojennych,  rozejm i zdobycie strategicznego czasu na okres po Putinie. Nasze stanowisko odbiega od stanowiska niemieckiego rządu, NATO i Polski – przyznał polityk CDU.  

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>